Ana- małe jest piękne- ma wspaniały domek u feryenne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob maja 16, 2009 21:58

A nienienie, z rodzicami rozmawiać nie trzeba, dawno już nie mieszkamy razem. Ojciec został jedynie poproszony o konsultacje przy zabezpieczeniu mojego balkonu :)

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 16, 2009 22:33

aha, rozumiem :) A jesli wolno zapytac... wsrod calej gromadki kotow na forum, dlaczego na Aneczke wlasnie zwrocilas szczegolna uwage?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie maja 17, 2009 14:29

Szykuje się domek? :dance: :dance2:
Ten kto przygranie Anę będzie napewno szczęśliwy, bo to po prostu kochana kicia
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie maja 17, 2009 17:08

Czy już wiadomo, czy Ana będzie wrocławianką?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 17, 2009 22:12

A jesli wolno zapytac... wsrod calej gromadki kotow na forum, dlaczego na Aneczke wlasnie zwrocilas szczegolna uwage?


Olu ja moge odpowiedzieć na to pytanie. Ana ma to coś co jak przyciągnie to już nie puści. To chodzące cudo. Jak moja Aisha, w której zakochałam się od pierwszego zezowego spojrzenia :D
Obrazek Obrazek

Kotola

 
Posty: 428
Od: Pt mar 06, 2009 21:38
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie maja 17, 2009 22:57

droga imienniczko! Swoj ciagnie do swego :D hahahaha

Co do Aneczki... jeszcze latwo ja sploszyc, ale jak juz pozwoli sie glaskac, to motorka nie oszczedza :D uwielbia drapanko za uszkami:) Slodkie malenstwo :) Oby szybko znalazla szczesliwy domek :) Aneczko, sliczosci malenkie na gore prosze! :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 18, 2009 8:19

Petka-P1 pisze:Czy już wiadomo, czy Ana będzie wrocławianką?

Niestety jeszcze nie wiadomo.

Po pierwsze: domek nie został jeszcze sprawdzony ;)

A po drugie: mam trochę dylemat. Nie znam się na chorobach kocich, po uspokajającym komentarzu, że takiego wirusa ma 90% kotów, nawet się nie zainteresowałam, co to takiego.
A kicia miałaby od czasu do czasu kontakt z kotką mojej siostry...

(BTW w ogłoszeniach w necie nie ma informacji, że kicia ma wirusa i nie powinna przebywać z innymi kotami ) :!:

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 18, 2009 13:05

feryenne pisze:
Petka-P1 pisze:Czy już wiadomo, czy Ana będzie wrocławianką?

Niestety jeszcze nie wiadomo.

Po pierwsze: domek nie został jeszcze sprawdzony ;)

A po drugie: mam trochę dylemat. Nie znam się na chorobach kocich, po uspokajającym komentarzu, że takiego wirusa ma 90% kotów, nawet się nie zainteresowałam, co to takiego.
A kicia miałaby od czasu do czasu kontakt z kotką mojej siostry...

(BTW w ogłoszeniach w necie nie ma informacji, że kicia ma wirusa i nie powinna przebywać z innymi kotami ) :!:

Rozmawiałasm z wetem na temat Any i powidział że nie jest tak łatwo sie zarazić jesli nie będą sie bic , gryźć ponieważ ten wirus roznosi sie poprzes sline i najczęściej matka przekazuje go małym lub poprzez gryzienie się ...
Czasam testy moga tez być fałszywie dodatnie i nie niest na 100% pewne że Ana ma tego coronowirusa i tak za około 2 - 3 mieś warto by ten test ponowić aby mieć pewność ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon maja 18, 2009 18:10

a tak z ciekawosci zapytam(tym zmutowanym) tez mozna sie zarazic, czy tylko coronem?

Kurcze... Ale nie da sie upilnowac kotow, zeby sie nie gryzly. One nawet podczas zabawy sie podgryzaja, juz nie wspomne o walce o hierarchie...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon maja 18, 2009 18:16

Anielka jerzykowej odeszła na FIPa. Jerzykowa ma 7 kotów i też bardzo się martwiła, że reszta się zaraziła. Wet ją uspokoił, że ma się nie martwić.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 18, 2009 20:08

Justa&Zwierzaki pisze: Rozmawiałasm z wetem na temat Any i powidział że nie jest tak łatwo sie zarazić jesli nie będą sie bic , gryźć


Martwię się tylko, co jeśli kotki się nie polubią?
To co, na całe święta ją zawsze zamykać w pokoju? Czy zostawiać samą, podczas gdy ja będę u rodziców? Oba wyjścia do bani :(
A ryzykować zdrowie/życie tej drugiej kotki też mi się nie uśmiecha.

Justa&Zwierzaki pisze:Czasam testy moga tez być fałszywie dodatnie i nie niest na 100% pewne że Ana ma tego coronowirusa i tak za około 2 - 3 mieś warto by ten test ponowić aby mieć pewność ...


Tak szczerze mówiąc, to po cichutku cały czas na to liczę ;)

Piszę o tym na forum, bo macie duże doświadczenie.
Więc podpytam trochę :)

1. Jak to u Was wygląda? Izolujecie zawsze zwierzaki z wirusem? A jak bierzecie tymczasa i się okazuje, że zawirusowany? Czy bierzecie dopiero, jak już wiadomo, że nie ma tego wirusa?

2. Jak to właściwie jest? Bo z jednej strony piszecie, że 90% kotów to ma, z drugiej Anulkę trzeba izolować. To co, są dwa rodzaje wirusa, groźny i niegroźny?

feryenne

 
Posty: 651
Od: Nie sty 25, 2009 13:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 18, 2009 21:05

Etka pisze:
Petka-P1 pisze:Etka

proszę napisz zwięźle jak to jest z coronowirusem

jest kot, u którego test wykazał wirusa

jest chętna osoba, która w kocie się zakochała .... ale boi się, że inny kot może się zarazić


ja wiem jak to było u Anielki ale proszę opisz jak to jest


koronowirus to taki wirus jak np rotawirusy u ludzi, kot sobie to przechoruje badz nie i nic sie nie dzieje, ten wirus jest w kocie i tak sobie moze byc do konca zycia. Generalnie jest niegrozny o ile nie zmutuje.
Jesli zmutuje dorowadza do FIPa - wirusowego zapalenia otrzewnej i jak sie konczy sama wiesz.
Generalnie nie nalezy wpadac w paranoje, okolo 70 procent populacji kotow ma koronowirusa w sobie. Kiedy zmutuje czy wogole? lekarze nie sa w stanie odpowiedziec bo FIP wciaz jest wielka niewiadoma.
Ostatnio w amerykanskich odkryciach wyczytalam iz jest teoria ze FIP jest dziedziczony i uwarunkowany genetycznie ale nie jest to nigdzie potwierdzone badaniami...wiec co wyjdzie?

http://www.vetmozga.com/artykuly/kotwirusowechoroby.php

http://www.vetopedia.pl/article44-1-Zak ... _FIP_.html
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 18, 2009 21:19

ja ci powiem tak: Justyna robi co moze, by kazdemu potrzebujacemu zwierzakowi pomoc. Coron czy fiv-zadna roznica. Ana nie jest izolowana od pozostalych. Zostala zabrana na tymczas zanim okazalo sie, ze ma drania. Z reszta nawet gdyby bylo wiadomo, ze ma, to nie znaczy, ze nalezy jej odebrac szanse na szczesliwe zycie! Nawet, gdyby miala fiv i to mialyby byc ostatnie dni jej zycia! Nie wiem, czy np.kazde ugryzienie zawsze musi oznaczac zarazenie sie, czy moze sie "upiec". Pamietam, ze Justyna nie uzywala klatki w ktorej wlasnie na Fiv odszedl Milus (*) bo sie bala, ze inny kot moze sie zarazic. Ale przeciez sama pisala, ze jej sunia ma to paskudztwo i zyje juz ho ho lat! Jakos sie od niej na szczescie zaden zwiwerz nie zarazil jeszcze, a Mysza tez nie jest izolowana. Z reszta jej nie szlo by odizolowac :D Mordeczka kofana :) Miziak nad miziakami! Nie masz prawa miec przy niej wolnych rak, bo natychmiast, wrecz nachalnie domaga sie glaskania! :D Wzajemnie myja sie z wilczyca Tarunia, ta zasnie szczedzi czulosci kotom... I jakos zadne zwiwerze nie zarazilo sie dotad tym wirusem. Mili (*) tez trafil do Justyny "naznaczony" Fivem.
Rozumiem Twoje obawy. Faktycznie nierozsadne by bylo narazanie innego zwierzaka na zarazenie sie tym wirusem. porozmawiaj z wetem, jak znalezc na to zloty srodek, bo to wcale nie wyklucza mozliwosci dokocenia sie zarazonym kotem. Najlepiej by bylo tez, gdybys mogla z Justa spotkac sie osobiscie i zobaczyc na wlasne oczy, jak zyje Mysza i Ana, ktore maja wirusa.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto maja 19, 2009 22:29

Nie mam nowych wieści co do ewentualnego domku i chyba szukamy dalej domku dla tej pięknej i bardzo aktywnej kici ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro maja 20, 2009 5:04

Śliczna mała koteczka czeka na swój domek
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 372 gości