a proszem ciem ...chociaz staram sie na Kalinkowym watku cos wrzucac...
Kalinka a'la: "Dalabys cos, Pancia jeszcze do zarelka,ino niekoniecznie suche!"
....i moje biurko sie jakos takie bardziej zajete zrobilo... ...futro jakies na nim lezy zawsze jak cos tam sobie "dlubie"....
...ale niekoniecznie zawsze na kocyku...
Z dziaselkam nic sie nie dzieje,chociaz obejrzenie pyszczka to walka z tygrysem o otwarcie paszczy.Za to baba uwielbia grzebanie w uszach..... i slusznie ,bo spokojnie moge je czyscic.
Z jedzenia to najlepsze sa ;szynka ,rosol,parowki,makaron z serem(z przewaga sera),potem reszta.....a,i ser zolty z zapiekanki,taki ciagutek ....ale to tak na smaczek
To jest fotka z rodzaju....nawet przez sen bede sie pazurami trzymac tapczanu....
albo....
zajmij sie mna bo zdechne z nudow....
tudziez-portet kota na tle pieca kaflowego....