» Śro gru 17, 2008 20:47
Poczytałam trochę niektóre wątki i pomyślałam, ze coś napiszę. Moja mama od kilku lat przygarnia koty. Udało jej się kilka wyadoptować. niestety wszelkie sterylki i zabiegi musi opłacić sama nie mówiąc o dokarmianiu. taka sterylka tylko 100 złotych. jeśli jest jakiś trudny przypadek i pilnie coś się dzieje musi jechać 60 kilometrów do Częstochowy, a więc dodatkowa opłata za podróż. Jakiś czas temu zapłaciła około 200 złotych za cesarkę no i za podróż. Jest kilka dochodzących kotów, które dokarmia na balkonie, bo na ziemi, lub przed klatką jest jedzenie wyrzucane. Raz pomogła fundacja "Kocia mama" - zabrała kocią rodzinkę (mamę, tatę i trójkę maleństw) i znalazła dla nich cudowne domki. Ale już pojawiła się następna rodzinka.
W międzyczasie dokarmiała 3 psy pod blokiem, dla których również szukamy domków.
Obecnie w jej domu jest 5 kotów, w tym 2 kocurki, które muszą być wyadoptowane. 3 kotki są wysterylizowane, a następne będą za 2 tygodnie. Naturalnie wszystko za własne pieniążki, choć czasami czytałam uwagi na temat sterylizacji, że koty powinny być wysterylizowane. Wszystko fajnie, jeśli miast za to płaci, ale jeśli starsza osoba ma sama wszystko opłacić, to już trochę inaczej. I wtedy robi się tak smutno, bo ta starsza osoba często nie doje, ale da temu zwierzątku