Kondiś jest boski

Wieczorami biega nastroszony, wskakuje na łóżko, przebiega z pięć razy po kołdrze, usadawia się na mnie i dawaj mordować kołdrę

Uszy położone, ogon w szczotkę, normalnie jakby ze smokiem walczył
Rano za to wskakuje, buch baranek, buziaczek i mrrr mrrr mrrrr