Czarnusia nie robi prawie postępów w zakresie oswojenia z ręką. Cigle tak samo przed nią się chowa albo ucieka. Na szczęscie jest w klatce więc i tak "ćwiczymy" ale powinnam to robić dużo częściej a nie ma żadnej możliwości. Musiałabym ją chyba przeprowadzić do swojej sypialni nie wiem tylko gdzie by się zmieściła. Mieszka już tu Przydrożny (blat przed monitorem), Kasia (parapet albo łóżko), Miecia (półka z kocykiem), Rulon i Białas (mają swoje posłania i są w pokoju tylko wtedy gdy ja jestem, oczywiście w nocy oba psy śpią koło mojego łóżka), Misiek (niewidomy, bardzo stary pies - zalega w nocy w nogach łóżka na dywanie, trzeba uważać żeby się o niego nie zabić w nocy), Szyszka (rezydentka - śpi Dużemufacetowizbrodą na głowie), Kizia (rezydentka - śpi w nogach na mojej kołdrze), czasami jeszcze sypia z nami Przecinek albo Pink. Doprawdy nie mam pojęcia gdzie by tu sie dało jeszcze upchnąć Czarnusię
