Długowłosa Wiewióra - mam DOM mam DOM mam DOOOOOOM!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 17, 2008 7:18

ah ta kita :1luvu:
chyba nie bedę orginalna kiedy powiem że jest prze-sli-czna :1luvu:


Z TZ-tem czy bez,ale gołymi rękami, nieuzbrojonymi w rękawice,bez narkozy koty i obyło się bez strat w ludziach. :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw sty 17, 2008 9:05

No Wiewióra wreszcie pokazała na co ja stać. Cudna jest i jakaś taka nie dzika 8O .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 17, 2008 9:59

slicznosci kocina :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 17, 2008 15:07

No właśnie ta jej dzikość to chyba w odwrocie. Wczoraj TŻ mi się pochwalił, że Wiewióra nawet mu baranka strzeliła. Takiego nieśmiałego, ale ona taka jest - taka zawstydzona troszeczkę. Jak się do niej wyciąga rękę, to w pierwszej chwili się uchyla, jakby oczekiwała ciosu, a dopiero po chwili się rozluźnia i nadstawia do głaskania.
Wzruszająca jest, jak wchodzę do łazienki, a ona na mój widok schodzi z posłanka i rozczapierza te swoje puchate łapska (cudne są, ogon to pikuś, ale te jej łapska podobają mi się niesamowicie). I pierwszy raz wczoraj do mnie zaskrzeczała. Ona jest milczącym koteckiem - najwyżej zagada do chłopaków takim krótkim skrzeknięciem. Za to ostatnio drapała w drzwi - wyraźnie dziewczynka nudzi się sama w łazience i chętnie by już wyszła z tej niewoli, chociaż co chwilką ktoś do niej zagląda.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob sty 19, 2008 0:32

Nordstjerna pisze:No właśnie ta jej dzikość to chyba w odwrocie.


i to wcale nie trwało tak długo jak zakładałysmy w scenariuszu :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sty 22, 2008 7:35

halo halo!!! Kicka co u Ciebie?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto sty 22, 2008 11:57

Kicka miała testy na Strasznych Dużych. Czyli gości w domu. Generalnie wynik testu pokazał, że kota się boi.
Na pewno nie nadaje się dla osób krzykliwych, o piskliwym głosie. Wpadła do nas po klatkę łapkę była wspólniczka do tejże, oczywiście musiała zobaczyć koty. Uroda Wiewióry wzbudziła entuzjazm, niestety wyłącznie jednostronny. :twisted: Dzicz wcisnęła się pod umywalkę i syczała przy próbie dotknięcia. Zastanawiałam się, czy walnie, ale nie walnęła.
Potem zaglądał do niej nasz znajomy, podwójnie zakocony (chociaż ja to sama nie wiem, czy można go nazwać kociarzem). Kota siedziała we wnęce nad wanną i wytrzeszczała oczyska, wyraźnie przestraszona. Nie kontynuowaliśmy testu wobec powyższego.

Za to po wyjeździe gości kita zaliczyła kilka wycieczek na dom, zakończonych dobrowolnym powrotem do łazienki. Przed nami oddalała się z godnością, ale bez paniki. Ostatni powrót był jakiś taki mniej chętny, bo ciekawe rzeczy, Blenderek zapraszał do zabawy i inne takie.... :wink:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw sty 24, 2008 15:55

A Dzicz... Dzicz łaziła po domu. Dzicz zwiedzała. Dzicz spała na łóżku. Dzicz bawiła się z Blenderkiem. Dzicz wskoczyła na fotel. Dzicz całkiem wyluzowana łaziła po domu. Dzicz pozwoliła się dotknąć w czasie wycieczki. Dzicz ma nawet zdjęcia na dowód.

Tymczasowa Duża Dziczy nie ma czasu zdjęć powiesić w wątku.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Czw sty 24, 2008 17:03

Nordstjerna pisze:Tymczasowa Duża Dziczy nie ma czasu zdjęć powiesić w wątku.

To karygodne i absolutnie niewybaczalne :evil: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 24, 2008 17:44

Duży odkurza. Odkurzacz ryczy. Dzicz gdzieś jest. :?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt sty 25, 2008 23:39

Wiewióra zbadana i zaszczepiona. Nikt nie został podrapany, nikt nie został pogryziony, nikt nie został zjedzony. Pani wet została obsyczana. :D
Dzicz była wystrachana, ale nie agresywna. Trzymałam ją gołymi rękami, uzbrojony w rękawice TŻ okazał się zbędny.
Kolejny krok do ucywilizowania bystrzańskiej leśnej za nami.

Jakie ona ma śliczne białe ząbeczki... :1luvu:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Sob sty 26, 2008 22:03

z miom Moziczkiem stanowiliby idealną parę.
Obrazek

ezra

 
Posty: 742
Od: Nie cze 25, 2006 18:22
Lokalizacja: Suwałki/Sidorówka

Post » Nie sty 27, 2008 15:34

Ehkem.... Gdzie te foty?!?!???! :D :D :D :D
Obrazek

theta

 
Posty: 1338
Od: Nie cze 10, 2007 13:49
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro sty 30, 2008 9:37

Obawiam się, że Dzicz tylko tak dla picu barankowała... Teraz leży w kącie i się oblizuje... :twisted: Smaczne było to jedzenie, to tak samo po domu chodziło... :lol:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro sty 30, 2008 9:40

A tak w ogóle, to domek jest - niżej podpisana wraz z mężem i kotem - tylko się czai i brak mu odwagi... Poza tym, trochę musimy poczekać - zmiana mieszkania i takie tam... Będę śledzić, może się uda... To już drugie podejście do takiej pięknej koci... :oops:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 118 gości