Łódź,młoda Orka-niezwykły koci delfin...już w Domu :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 10, 2007 22:06

Odpowiem tak, moje koty jadąc na wystawę dostaja do jedzenia pół porcji tego co zwykle czasami po 2 godzinach dostają coś po drodze, ale nie jedza chętnie. Potrafią nie jeść od 7 rano do 20 wieczorem bez zadnego uszczerbku...
Wodę mam zawsze w butelce, tę co pija w domu , na wystawie daję do picia non stop. Podczas długiej podróży zatrzymuje sie co 2 godziny.
Jednym słowem, kotu jak sobie przez kilka godzin zrobi dietę , nic nie bedzie.
Jadą w kontenerze zapiete pasami, wyjmuje je tylko na postoju i tylko w zamknietym samochodzie z założonymi szelkami.
Bedzie dobrze, nic sie nie martwcie. Wystarczy głakać kota , mówic do niego i zajmować go zabawą.
Ale zwykle po kilkunastu minutach jazdy zasypiają :)
Myzianki dla Orki
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 10, 2007 23:35

Dziękuję za rady, Renku :)
Orka wymiziana, tylko pazurków nie dała sobie obciąć, a raczej obcięte zostały dwa. No co, ja mam być tylko ta zła ciotka? ;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 11, 2007 1:21

piękna Orcia na dobranoc

Obrazek

taaaakie oczy zrobiła na widok Filemona:

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 11, 2007 18:47

Orka szczęśliwie dojechała do domku :) Byłam ją obejrzec i powiem tylko tyle, że jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu :D Poza tym jest ufna w stosunku do ludzi, podchodzi, daje się głaskac i nawet mruczy. Piesek się jej boi i omija ją szerokim łukiem. Orka jakoś specjalnie nie boi się psa :) Biedulka ma rozwolnienie... I teraz wstawiłabym zdjęcie, ale nie wiem czy się uda.

Obrazek

Naomi

 
Posty: 29
Od: Pon sie 07, 2006 13:25
Lokalizacja: GW

Post » Nie lis 11, 2007 19:22

Witaj Bożenko :) Nie przejmuj sie qpalami. Podróż, stres, zmiana miejsca, to wszystko ma wpływ na te sprawy.
Podawaj jej do jedzenia RC Intenstinal, lub karme innej firmy o tym samym działaniu i przez dwa dni smecte do picia a rano ampułke Lakcidu.
Ona powinna wrócic do normy juz za dwa dni.
Głaskanie, gadanie do kici, jak wyzbedzie sie stresu i zaakceptuje nowy dom.....problemy zdrowotne znikna jak ręką odjął.
Pozdrawiam i życzę wielu radości Beacie z posiadania tego ślicznego stworzenia
R.

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 11, 2007 19:27

cieszę się, że mała dojechała szczesliwie do swojego Domu. Trafiła w bardzo dobre ręce, najlepsze jakie można. Naomi, dziękuję za info i zdjęcie mojej ulubienicy :) ach... tylko łazienka u mnie pusta....
Właśnie dostałam smsa, że Orcia leży na tapczanie, a pies pod stolem w tym samym pokoju, więc może się zaprzyjaźnią? ;)

Orcia mruczy ledwie jej dotknąć. Aaa... sami już wiecie :)

Naomi, mówilam Beatce, co zrobić z tą biegunką. Powinna sama przejść na normalnym dobrym jedzonku. Ew. gotowany kurczak, lakcid, taninal. A może masz swoje sposoby? Orcia jest grzeczna, u mnie wszystko lądowało w kuwecie.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 11, 2007 19:40

Sis, nie martwmy się wszystko bedzie ok...dadzą sobie rade z tym małym problemem. :)
Za dwa dni wszystko bedzie historią a za tydzień nikt nie bedzie o takich błahostkach pamiętał :D
DZIĘKUJĘ ci za wszystko co zrobiłaś dla Orki
R.

PS też dostałem takie wspaniałe wiadomosci... :D no to cieszę sie jak wariat :D
Ostatnio edytowano Nie lis 11, 2007 20:03 przez DowgarHill, łącznie edytowano 1 raz

DowgarHill

 
Posty: 1157
Od: Śro maja 16, 2007 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 11, 2007 19:56

A bo miało być przywitanie z przytuleniem, nawet pazurki zdolalismy w Łodzi przyciąć, a tu taki klops.. ;)
Mnie nie dziękować.

Przez jeden dzień miałam w domu niesamowitego kota.

Żeby przyniosła szczęście w Nowym Domku.
Beatko :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 11, 2007 19:57

Wiadomośc z ostaniej chwili :) Orka wskakuje na kolana domownikom - jest kochana :D Sis - bądź spokojna o Orcię :)

Naomi

 
Posty: 29
Od: Pon sie 07, 2006 13:25
Lokalizacja: GW

Post » Nie lis 11, 2007 20:03

Super wieści. Orciu bądź szszęśliwa i dostarczaj swoim Dużym mnóstwa radości :lol:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 11, 2007 20:21

wszystkiego dobrego dla Orci i dla jej nowej Pańci :D
:ok: :ok::ok:
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie lis 11, 2007 22:04

:1luvu:

to są serduszka dla Domku Orci i samej Oreczki. kicia dobrze trafila. Cieszę się, że mogłam osobiście przekazać małą - dzięki annskr :)i poproszę o info o rozliczeniu, policz, zbiorę i przekażę dalej :)

Orcia. Mnie jej brakuje, idiotyczne, nie zakochiwać się było, no.... buuuuuuu.....
;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 11, 2007 22:46

Orko, gratuluję;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lis 12, 2007 21:54

Sis czy Orka do Ciebie przypadkiem się nie odzywała? :?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 12, 2007 23:55

to znaczy domek Orci? wiadomosci mam z wczoraj, a czemu pytasz?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości