Widziałam Łatka we wtorek. To piekny, duzy, dostojny kot. Jest na prawde sliczny z tym różowym noskiem. Ale ma takie smutne, zrezygnowane oczy... Kryje sie w kącie, bo Max tylko czeka, żeby mu pokazac kto tu rządzi...
Max to fajny kot, ale wydaje mi się, że chyba poczuł w Łatku zagrożenie i dlatego zaczął go atakowac. Łatek boi sie go i to bardzo. Na sam widok zbliżającego sie Maxa próbuje sie chowac. Błysk radości w oczach pojawia mu sie tylko na widok Kasi i Łukasza, wtedy znika ten wyraz rezygnacji... Biedny Kocurek. Żal mi go bardzo

Jest cały obolały, jaksie go głaszcze, to sie cały spina, bo go bola przy dotyku ranki
