
A jak brzuszek

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
dorcia44 pisze: niezłymiałam taka pannice Agatke ,chodziła za mną po podłodze jak pies ,wskakiwała na ubranie i czepiając pazurkami szła wyżej.,przy głowie juz szeptała mi na uszko różne rzeczy,podskubywala ,fajna była tylko troszke przygłosna
dorcia44 pisze:Na początku nie była taka wyrywna do przjazni ze mna ,ale miala małe starcie z psem o kawałek chleba ,i niestety przegralaweterynarz ratował jak mógł a ja miałam dogrzewac lampą i pilnować dzien i noc ,udało sie ale papunia tak sie do mnie przyzwyczaiła że i spac ze mną chciala i to robila zresztą ,klatka be....tylko podłoga i ręce no i nogi ,potrafiła usiąść na kapciu i tak ze mną chodziła ,strasznie krzyczała zwłaszcza kiedy moja mam przychodziła ,chyba niebardzo lubiła moja mame,az nią miotało [po klatce
jadła ze mna praktycznie wszystko ,fajna była
dorcia44 pisze::evil: i to tak jest na każdym krokuiśc do rodziców ,powiedzieć ,tłumaczyć ,no nie wiem co jeszcze
bo jak teraz tego nie zrozumieja to potem może być zapozno
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, ASK@ i 136 gości