» Pt mar 09, 2007 23:24
Dotarły. dzisiaj kierownik oglosil, ze sterylizacja alusi odbedzie się w poniedzialek albo wtorek.
Mało tego! Dzisiaj do schroniska zadzwoniła była wlaścicielka Alusi-Szajbuni. Powiedziala, ze jej zięć oddał koteczkę do schroniska wbrew jej woli. ona chciałaby kotke odebrać, ale może to zrobić dopiero, gdy jej corka z mężem się wyprowadzą, co nastąpi pod koniec kwietnia. inaczej kotka nie bedzie u niej bezpieczna.
Alusia jako mała kotka zostala znalezina przez tegoż zięcia ciężko chora i bardzo dzika (może stąd wlaśnie jej problemy ze zdrowiem?). Udalo się ją uratowac i oswoić. Z tego co opowiadala jej pani, Alusia jest nie tyle agresywna, co neurotyczna. Raz daje się głaskac, a potem zaczyna się dąsać i potrafi udrapać albo ugryźć.
Pani bez watpienia zawiodła, ale żałuje tego i chcialaby naprawić swoj błąd.
Tylko że do końca kwietnia jeszcze bardzo dużo czasu, Alusia nie powinna siedzieć tak dlugo w schronisku! Może ktoś z trójmiasta wziąłby ją do siebie na dom tymczasowy?
Oczywiście, osoba ktora przygarnęłaby alusię miałaby prawo zadecydować, czy oddać kotkę poprzedniej wlascicielce, czy szukać jej nowego domu.