Zawiozlam dzis Leonie do nowego domu
Juz pogodzilam sie z mysla ze zostanie u mnie na stale

.. az tu znienacka odezwal sie domek... do tego domek, gdzie nie mam sie do czego przyczepic i powiedziec ze nie dam
Leonia przyniosla mi na wstepie wstyd

bo oczywiscie tradycyjnie byla kupa w transporterze ale tym razem Dama nie jak Dama cala sie usmarowala
W nowym domku bylo wiec konieczne umycie doopki
Na poczatku Wacpani zakamuflowala sie w wersalce, z ktorej zostala wyciagnieta, pozniej znalazla schowek pod lozkiem w sypialni - tez miala eksmisje
Nowa Duza przekupila koteczke lezaca na lozku podawaniem chrupeczek pod pysio - jedzonku Leonia nigdy nie moze sie oprzec
Moja wizyta zakonczyla sie Leonia lezaca na parapecie a pozniej wygladajaca ciekawie przez okno.
Prosze o kciuki zeby w sumie wrazliwa Leoska szybciutko sie zaaklimatyzowala i pokochala z Nowa Duza!
Fotki jeszcze z czasow pobytu u mnie
