Tu masz racje ,bo moje szczęścia przyzwyczajone do psów i lazłyby do nich jak ćmy do światła,najlepsza zabawa to na psim kudłatym ogonie -dlanich może to dywania

,teraz po jedzonku śpią przytulone do psa

i czywiście na łóżku..Co raz mniej dlamnie tam miejsca

najgorzej z nogami ,dobrze że mam krótkie ,to zawsze gdzieś je upcham

ale wyprostowac nożyny to marzenie

Zastanawiam sie dlaczego nie odzywa sie Miciułka ,jak tam jej sraluszek ,mam nadzieje że zdrowy,a co zresztą

cioteczka AGN też się nie odzywa

nie kibicuje, cioteczki HEJ HEJgdzie jesteście

a przyszłe domki

Ide sie przytulic do zwierzynca , na nich można zawsze liczyć.
