Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Tajfunowi zrobił się ropień w dolnej szczęce

Byliśmy z nim w Żyrafie, dostał zastrzyki, jutro też ma dostać, są w witrynce. UWAGA - od białego trzeba przed kłuciem zmienić igłę!
W środę znowu do lekarza i spróbują oczyścić ropień. Do tego czasu Tajfun ma być sam w szpitaliku, żeby było widać, czy je. Żarcie miękkie - musy i chrupki babycat, bo go boli przy gryzieniu.

Dziś bawiłam się z Amelką malutką wędką - ganiała jak szalona, wywijała fikołki w powietrzu i była cała szczęśliwa

Chyba po prostu ona lubi jak człowiek sam się nią interesuje, bo sama z siebie nie biega jak pijany zając

Dodatkowo towarzyszyła nam w kuchni i ma apetyt

Także będą z niej ludzie

Cieszę się, że Amelcia odzyskała humor :ok:

O Tajfunie rozmawiałam z Dr Witczakiem i Dr Magdą - niestety musimy zapomnieć o szczepieniu na razie. Biedny jest bardzo - ciągle coś go dopada

Te zęby jednak fatalne, a wyrwać na razie ich nie można. Będą myśleć jak to rozwiązać. Trzymajcie kciuki :ok:

Dobrze, że to wczoraj zauważyliście i pojechaliście do Żyrafy.

Dzwonił Paweł z Vivy - ma dla nas 2 wielkie wory puriny z Korabiewic :ok:

- dziś prawdopodobnie by je przywiózł ktoś od nich do lokalu - powiedziałam, że Inga będziesz po 16-ej. Jakby coś się zmeniło - daj znać

Duszek686 pisze:Cieszę się, że Amelcia odzyskała humor

O Tajfunie rozmawiałam z Dr Witczakiem i Dr Magdą - niestety musimy zapomnieć o szczepieniu na razie. Biedny jest bardzo - ciągle coś go dopada Te zęby jednak fatalne, a wyrwać na razie ich nie można. Będą myśleć jak to rozwiązać. Trzymajcie kciuki Dobrze, że to wczoraj zauważyliście i pojechaliście do Żyrafy.

Dzwonił Paweł z Vivy - ma dla nas 2 wielkie wory puriny z Korabiewic - dziś prawdopodobnie by je przywiózł ktoś od nich do lokalu - powiedziałam, że Inga będziesz po 16-ej. Jakby coś się zmeniło - daj znać

będę, spoko

Super - Paweł będzie ok 17-17:30

Czytam tak sobie te Wasze relacje i jest tak mi się błogo robi na serduchu! Jesteście wspaniałe!!

Tajfun na ogólnym z dziewczynami. Czuje się tam dobrze i nawet nie ma awantur. Leki dostał, chociaż zachwycony nie był. Zjadł trochę pasztecika, ale on lubi chrupki, a to mu ciężko idzie teraz

w lodówce, w podpisanym pojemniku zostawiłam dla niego pół tacki Winstona - tam są kawałeczki w sosiku jogurtowym - smakuje mu to, zjadł wczoraj ładnie połówkę, nawet bez rozdziabywania widelcem, tylko trzeba go zamknąć w kuchni, żeby mógł sobie spokojnie dziamać bez Niny i Amelki nad głową.

Adaś obrażony po zastrzyku, Franio jak zwykle rozgadany i rozmiziany. W pokoju seniorów cisza i lenistwo - leżą te koty i myślą, myślą, myślą... albo przynajmniej tak wyglądają

Ze szpitala zabrałam kuwetę i zostawiłam na ogólnym. Stamtąd z kolei zabrałam, umyłam i schowałam tę narożną otwartą. Wymieniłam jedną biało-czarną na czystą, znalezioną w wannie, brudną umyłam i też schowałam. Na trzy koty w tej chwili 4 kible to już i tak szczyt luksusu. Tylko jakoś nie mogłam znaleźć gdzie te nieużywane kible leżą, więc wsadziłam do składziku, obok kontenerów. Jak nie tam, to przepraszam.
Skręciłam kaloryfery na 2 - cały dzień tam słońce świeci i robi się w środku terrarium. Do soboty ma być słonecznie, najwyżej później się podkręci troszkę.

U Adasia (który mam nadzieję dziś już wyjdzie na wolność) i Frania są dwie klatki - jedna stoi na naszym kawowym stole, bo już nie było wczoraj czasu na wywlekanie stolika ze składziku. Zamieszkają w niej Shakira i czarna kotka na obserwacji psychicznej

W szpitalu jest kotka z kociętami. Instrukcja obsługi - na drzwiach szpitalika, ale jeszcze powtórzę:
1. wchodzimy po cichu i pojedynczo!!! żadnych wycieczek! nie kręcimy się w te i nazad bez potrzeby!
2. odkażamy ręce (odkażacz jest w spryskiwaczu do kwiatków obok klatki) lub zakładamy rękawiczki (też obok klatki)
3. cichutko sprzątamy i wychodzimy! żadnych wrzasków, gadania do kotki, prób głaskania, zdjęć i innych takich. Jedzenie dla kotki (babycat) też jest obok klatki. Najważniejsze - NIE PRZYTULAMY, NIE GŁASZCZEMY, W OGÓLE NIE DOTYKAMY KOCIAKÓW!!! Kotka poradzi sobie sama, ale musi mieć spokój! A ona jest wolno żyjąca i się boi - wczoraj wieczorem aż zipała z wywieszonym języczkiem ze stresu.

Przepraszam, może to głupie pytanie, ale zawsze miałam koty wykastrowane. Jak długo kotka jest ciężarna? Czy marcowanie się nie jest jedynym czasem, gdy kotki zachodzą w ciążę? Przepraszam, ale na prawdę nie wiem.
I kiedy kot jest "dorosły"- ile ma lat? Rok, dwa? Bo pięciolatki to już staruszki?
Z góry dziękuję

Diastre pisze:Przepraszam, może to głupie pytanie, ale zawsze miałam koty wykastrowane. Jak długo kotka jest ciężarna? Czy marcowanie się nie jest jedynym czasem, gdy kotki zachodzą w ciążę? Przepraszam, ale na prawdę nie wiem.
I kiedy kot jest "dorosły"- ile ma lat? Rok, dwa? Bo pięciolatki to już staruszki?
Z góry dziękuję

Ciąża trwa około 9 tygodni, kotki niestety mogą dostać rui i zajść w ciążę o każdej porze roku. Sama obecność kocurów może spowodować wystąpienie rui :evil:

Granica dorosłości jest raczej płynna, przyjmujemy, że jest to rok. Niestety w ciążę mogą zajść kotki nawet półroczne

Pięciolatki w żadnym wypadku nie są staruszkami, są nimi dopiero koty kilkunastoletnie.

Georg-inia pisze:
W szpitalu jest kotka z kociętami. Instrukcja obsługi - na drzwiach szpitalika, ale jeszcze powtórzę:
1. wchodzimy po cichu i pojedynczo!!! żadnych wycieczek! nie kręcimy się w te i nazad bez potrzeby!
2. odkażamy ręce (odkażacz jest w spryskiwaczu do kwiatków obok klatki) lub zakładamy rękawiczki (też obok klatki)
3. cichutko sprzątamy i wychodzimy! żadnych wrzasków, gadania do kotki, prób głaskania, zdjęć i innych takich. Jedzenie dla kotki (babycat) też jest obok klatki. Najważniejsze - NIE PRZYTULAMY, NIE GŁASZCZEMY, W OGÓLE NIE DOTYKAMY KOCIAKÓW!!! Kotka poradzi sobie sama, ale musi mieć spokój! A ona jest wolno żyjąca i się boi - wczoraj wieczorem aż zipała z wywieszonym języczkiem ze stresu.

Kilka słów wyjaśnienia.
Obrazek

Dostaliśmy zgłoszenie że na jednym z Łódzkich osiedli przebywa kotka z kociętami a osoby dokarmiające nie są w stanie
zapewnić im bezpieczeństwa.
Niezwłocznie pojechaliśmy pod wskazany adres i zastaliśmy tam kilka budek w niezłym stanie a w jednej z nich przebywała czarna kotka z kociętami jak nam powiedziano dwoma.
Mimo usilnych prób zwabienia kotki do transportera ta za nic nie chciała opuścić lokum z malcami, podjęliśmy decyzję o zabraniu do lokalu kotów wraz domkiem.
Na miejscu okazało się że maluchy są trzy.
Koty zostały jak najdelikatniej przeniesione do klatki gdzie będą maiły zapewniony spokój i bezpieczeństwo.

Lucjusz :ok:

Lidia

Lenka

Dyżury

piątek (20.03) - pyma
sobota (21.03) - dilah
niedziela (22.03) - Duszek686
poniedziałek (23.03) - mgska
wtorek (24.03) - Pietraszka
środa (25.03) -
czwartek (26.03) -
piątek (27.03) - pyma
sobota (28.11) - Paula P.
niedziela (29.03) -
poniedziałek (30.03) -
wtorek (31.03) -
środa (01.04) -
czwartek (02.04) -

pyma pisze:Dyżury

piątek (20.03) - pyma
sobota (21.03) - dilah
niedziela (22.03) - Duszek686
poniedziałek (23.03) - mgska
wtorek (24.03) - Pietraszka
środa (25.03) -
czwartek (26.03) -
piątek (27.03) -
sobota (28.11) - Paula P.
niedziela (29.03) -
poniedziałek (30.03) -
wtorek (31.03) -
środa (01.04) -
czwartek (02.04) -

poczekam, aż się dziewczyny określą, bo mnie właściwie obojętne - to wezmę, co zostanie (byle nie weekend).

MaPi, kiedy Adaś ma jechać?
został "uwolniony" przez Anię, ale zostawiłyśmy go z Franiem, bo jak to 2 czy 3 dni, to już nie będziemy nim ciskać po całej kociarni, zaczeka w pokoiku, nic mu nie będzie.

Przyjechała Shakira i czarna kotka z Ozorkowa na obserwację - jest wystraszona bardzo, zobaczymy. Czarna na szczepienie w poniedziałek 23-go marca, Kira pod koniec przyszłego tygodnia - załóżmy 27-go marca. Pilnujmy wszyscy, dobra? aaaa, czarna nie ma chipa, bo jak się okaże dzikuskiem to trudno - wróci na ulicę.

Fraszka lata na ogólnym, dostaje 1 raz dziennie Hepatiale (rozpisane na tablicy, leki na biurku). Trzeba obserwować, czy je i czy Ninoamelki jej nie tłuką.

Aga była wczoraj z Tajfunem w Żyrafie - wizyty kontrolne jutro i w niedzielę, na miejscu antybiotyk, a we wtorek lekarze zrobią rtg i jak będzie ładnie to spróbują wywlec druty z buzi.

Ponawiam prośbę o jak najrzadsze wchodzenie do szpitala - Mamuśka dostaje świra i jak tylko człowiek przebywa tam za długo - rzuca się na klatkę z dzieciakami wiszącymi u cycków. Już widać, że będzie z nią ciężko.

Klatka ma z boku dodatkowe drzwiczki, można przez nie wyciągać kuwetę. Mamusię karmimy tym, co najlepsze! ona wybrzydza póki co, więc można jej mieszać jakieś gówniane karmy z czymś o wysokiej zawartości mięsa.

Pożyczyłyśmy wczoraj czytnik z lecznicy i spisałyśmy Bellę z chipa

Adaś jedzie w sobotę do Warszawy. Pani ma przyjechać koło 10-tej rano. Ja postaram się być wcześniej.
Mogę ogarnąć towarzystwo.

Dziękuję za odpowiedzi. Jeszcze jedno pytanko: kiedy powinno się sterylizować kotki? Jak będą miały koło roku, czy mniej też można?

MaPi pisze:Adaś jedzie w sobotę do Warszawy. Pani ma przyjechać koło 10-tej rano. Ja postaram się być wcześniej.
Mogę ogarnąć towarzystwo.

Madziu spokojnie się zajmij Panią, ja będę może w tej samej godzinie, to się spotkamy

Kociarnia KOTyliona II - dyżury - koty szukają domków

Kto przegląda forum