Huciane koty cz.III..Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 21, 2015 14:39 Re: Huciane koty cz.III

Od jutra nie ruszam się bez aparatu.Muszę sfotografować dymniaczkę i buro-białe, które zjawia się o różnych porach.Przychodzi na podwórko, gapi się w okno p.Izy, a wtedy Tusia i Kubuś jakoś reagują, stąd p.Iza wie, że buro-białe ma ochotę coś zjeść.Nie ma sensu zostawiać jedzenia, bo przychodzą psy.Żeby to były jakieś biedne, bezdomne, to nie ma sprawy, ale przychodzą z opiekunami.Wczoraj jakiś facet widział, że kot coś je, uciekł jednak na widok psa.Facet czekał, aż jego pies wszystko zje i dopiero wtedy sobie poszli.
Byłam pod hutą, dołożyłam jedzenia w domku burasi, podjechałam do Sowy, ale jej nie było.Mam już naprawiony rower, dzwoniłam więc dzwonkiem, ale nie przyszła.Pod hutą był Kleks i Misia.Kleks zrobił się jakby długowłosy? Naprawdę ładny jest, puchaty, ale jak zwykle trochę brudny.Misia natomiast dąży do osiągnięcia kształtu idealnego, czyli kuli i bardzo niewiele już jej brakuje.Miałam nerki, rano kupiłam, więc świeżutkie, bardzo smakowały.
A w ogóle to dostałam trochę karmy z UM, bardzo dziękuję :1luvu: Z dostawą do domu, za co jestem wdzięczna.Teraz będą robili plan dotyczący bezdomnych zwierząt.Próbuję przekonać, że najskuteczniejsi są karmiciele.Oni połapią wszystko, ciachną, ale trzeba im pomóc, bo finansowo sobie nie poradzą.Kotami zajmuję się już wiele lat i jedno zauważyłam.Nie ma tak wiele dzikich kotów, osobiście tylko kilka wypuściłam, reszta to były domowe, wywalone, z różnych powodów.Tu jest problem.W moim bloku jest sporo kotów.Wysterylizowane moje i kocica sąsiadki z góry, bo ją na to namówiłam.Normą jest wyrzucanie kotów na działki.Znajoma nie nadąża ze sterylkami.Ostatnia kotka ciachnięta, wypuszczona, wydawałoby się, że "uff, nareszcie spokój", a tu jakaś kocia mama z kociętami, albo kocica w ciąży.Jest i brytek na działce.Naprawdę.Nikt go nie chce.Teraz trochę zdziczał, ale przecież musiał być domowy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sty 22, 2015 9:04 Re: Huciane koty cz.III

Dobrze ze UM sie troche zaangazowal - :ok: :ok: za to :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 22, 2015 9:07 Re: Huciane koty cz.III

Faktycznie,dobrze że dostałaś Ewo karmę dla bezdomniaczków. Nie rozumiem ludzi,którzy wiedzą,że jedzenie jest dla kotów bezdomnych,a Oni podchodzą do misek i pozwalają swoim psom ją zjadać? :x Szczyt..nie wiem właściwie czego????... Rozumiem,bezdomny psiak..głodny,....to zje,ale... :|
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw sty 22, 2015 12:05 Re: Huciane koty cz.III

Karmy na długo nie wystarczy, ale to pomoc, fakt.Kotów też nie ma kilkudziesięciu, takiej liczby to nawet sobie nie umiem wyobrazić, są jednak teraz w pięciu miejscach.Dzisiaj chyba nie zrobię zdjęć, bo pada, na pewno koty będą siedziały gdzieś gdzie jest sucho.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sty 22, 2015 15:58 Re: Huciane koty cz.III

szkoda, że nie może pani prowadzić przytuliska w tym mieście. albo fundacji zajmującej się pomocą zwierzętom bezdomnym :)

Zilvana

 
Posty: 368
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt sty 23, 2015 11:36 Re: Huciane koty cz.III

Byłoby dobrze, jakby udało się kociakom porobić foteczki. Zawsze wtedy można komuś pokazać i a nuż to będzie TEN kochający domek.
To budujące, że urząd poczuwa się do pomocy bezdomnym zwierzakom, szkoda tylko, że nie wszyscy ludzie to rozumieją. A swoją drogą zupełnie nie rozumiem faceta pozwalającego zjadać kocie jedzonko. Człowiek bez wyobraźni. :?

terra

 
Posty: 574
Od: Pon lip 03, 2006 16:54
Lokalizacja: omc Orawa

Post » Pt sty 23, 2015 14:19 Re: Huciane koty cz.III

No to jeszcze dzisiaj do kompletu coś miłego :evil: Jakaś łachudra próbowała dostać się do domku burasi.Nie dała rady jednak zniszczyć kłódki, ale wyrwała kratę.Musiałam prosić o pomoc strażaków.Miły, młody człowiek namęczył się, ale zrobił, co trzeba :1luvu: Zrobiłam zdjęcie, zobaczycie o co chodzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sty 23, 2015 15:34 Re: Huciane koty cz.III

Tak krata waży chyba ze 30 kg jak nie więcej.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 25, 2015 9:40 Re: Huciane koty cz.III

Może jakiś bezdomny próbował zamieszkać u Burasi.
Jak Ty tam teraz wchodzisz, skoro ta krata tak wisi na słowo honoru?

terra

 
Posty: 574
Od: Pon lip 03, 2006 16:54
Lokalizacja: omc Orawa

Post » Nie sty 25, 2015 10:05 Re: Huciane koty cz.III

Pomógł mi pan strażak.Prawdopodobnie ktoś chciał mieć złom.Krata trzymała się tylko na kłódce, ta jest jakoś wyjątkowo mocna.Wczoraj nie byłam pod hutą, jadę dzisiaj i już się boję co zastanę :( Zgłoszę na policję, bo to włamanie, ja mam pozwolenie na korzystanie z tego domku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 25, 2015 17:07 Re: Huciane koty cz.III

Byłam, zmokłam, ale było OK.Złomiarz się nie pojawił, założyłam drugą kłódkę, krata nie powinna już spadać.W któryś dzień wezmę trochę kleju typu Atlas, czy cementu i spróbuję tę kratę lepiej zabezpieczyć.
Jakiś kot lub koty były w domku, zostało jednak sporo suchej karmy, nie było więc źle.Sowa nie czekała na mnie, bo padało, ale dzwoniłam dzwonkiem i przybiegła.Opłaciło się, miałam dobre jedzenie, przede wszystkim surowego kurczaka.Sowa takie coś bardzo lubi.Była też śmietana.
Pod hutą czekała na mnie Misia i Jadzia, tylko one dwie.Najadły się, ale zostało też dla innych, chociażby dla Kleksa, który dzisiaj się nie zjawił.Dla psów też coś przywiozłam.Na razie nie ma śniegu, ale zapowiadają powrót zimy, czyli będę bazować na suchej karmie.
Pisałam, że byłam na spotkaniu z prezydentem.To przepaść pomiędzy tym co było, a co jest teraz.Nareszcie nie muszę się wstydzić za włodarza, jak to było wcześniej.Zachowuję jednak umiarkowany optymizm, ale jednak optymizm.Rozmawiałam też na ten temat z wetem, bardzo się ucieszył, bo zauważył, że coś dobrego chyba zaczyna się dziać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 25, 2015 17:26 Re: Huciane koty cz.III

Super :ok: :1luvu: Zawsze to cos :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 26, 2015 16:06 Re: Huciane koty cz.III

Dobre lepszego początki :ok:
U mnie biało, ale też mokro, blisko zera. Może u Ciebie też już pada śnieg.

terra

 
Posty: 574
Od: Pon lip 03, 2006 16:54
Lokalizacja: omc Orawa

Post » Pon sty 26, 2015 17:07 Re: Huciane koty cz.III

Trochę popadało, ale prawie wszystko stopniało.Nie jest zimno.
Dymniaczka okazała się dymniaczkiem i na własne oczy widziałam jak molestował buro-białą, małą kicię.Przechodziłam tamtędy wracając od weta z Tolusiem.Muszę zadzwonić do znajomej, żeby ze swoją koleżanką tam mieszkającą złapały ją na sterylkę.Kicia cudna, przedłużony włos, jasnoszara, a od spodu biała.Pyszczek taki trochę płaskawy.Naprawdę ładna, wcześniej jej nie widziałam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 27, 2015 13:43 Re: Huciane koty cz.III

Powiedziałam komu trzeba o kotce, mam nadzieję, że zostanie złapana i wysterylizowana.Będę tego pilnować.
Byłam pod hutą, nawet fajnie się jechało na rowerze, chodniki suche, nie jest źle.Krata nie ruszona, dwie kłódki wiszą :wink: , tak jakby tam coś cennego w środku było, ale chodzi po prostu, abym mogla tę kratę otworzyć.
Sowa przyszła na jedzonko, a pod hutą była Misia i Jadzia.Dorota ma dać coś, gdyby Kleks się pojawił.Wczoraj był, one tak przychodzą na zmiany.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56097
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości