OTW11-Adapciaki f.83-85 ; Tak sobie żyjem...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 21, 2014 19:17 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Miziak widziany I nawet glaskany? Boze, to jedna z najcudniejszych wiesci ostatnio!!!
Teraz juz sie zlapie, oby jak najpredzej!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto sty 21, 2014 19:43 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Miziakowe kciuczki :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto sty 21, 2014 21:15 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Witam,
Tak oglądam zdjęcia kotów, czytam o nich opowieści i żałuję po raz kolejny, że nie stać mnie na utrzymanie trzeciego. Już i tak mocno zaciskamy pasa i koty w moim obecnym lokum często jadają lepiej niż ich człowiek. :roll:
Od lutego z dziewczynami przeprowadzamy się. I wprowadza się do nas mój TŻ, inny niż kiedy się dokocałam, i była to zmiana zdecydowanie na lepsze. W moich kotach jest strasznie zakochany, zwłaszcza w Daisy. A ona już wyczuła do kogo się najlepiej przymilać, bo ona głaskana to by mogła być zawsze i teraz już się nauczyła, że tak samo jak Kawa ogląda z ludźmi filmy w łóżku i wylizuje talerze, no i śpi z nami. Tyle że Kawa zajmuje większość mojej poduszki, a Daisy przytula się najchętniej do nóg albo brzucha. Jest już ślicznie oswojona i chociaż nadal ma swoje strachy i chciwość na jedzenie, to TŻ jej ciągle broni jak już coś spsoci. Nawet ostatnio do obcych ludzi wyszła, jak panowie wymienić licznik prądu przyszli. Inny kot i taki okrąglutki i puszysty. :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto sty 21, 2014 22:33 przez Selyuna, łącznie edytowano 1 raz

Selyuna

 
Posty: 26
Od: Śro cze 22, 2011 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 21, 2014 22:12 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Dziękuję, Asiu i Agnesko. Nie dał się złapać, ale Karolina go nie tylko widziała, ale nawet pogłaskała. Od głaskania do złapania kawałek drogi. Ale: jest i musi zostać złapany.
To nie Florka była w gabinecie, tylko Fasolka - u swojego ukochanego Pana Doktora.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sty 22, 2014 8:22 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Selyuna pisze:Witam,
Tak oglądam zdjęcia kotów, czytam o nich opowieści i żałuję po raz kolejny, że nie stać mnie na utrzymanie trzeciego. Już i tak mocno zaciskamy pasa i koty w moim obecnym lokum często jadają lepiej niż ich człowiek. :roll:
Od lutego z dziewczynami przeprowadzamy się. I wprowadza się do nas mój TŻ, inny niż kiedy się dokocałam, i była to zmiana zdecydowanie na lepsze. W moich kotach jest strasznie zakochany, zwłaszcza w Daisy. A ona już wyczuła do kogo się najlepiej przymilać, bo ona głaskana to by mogła być zawsze i teraz już się nauczyła, że tak samo jak Kawa ogląda z ludźmi filmy w łóżku i wylizuje talerze, no i śpi z nami. Tyle że Kawa zajmuje większość mojej poduszki, a Daisy przytula się najchętniej do nóg albo brzucha. Jest już ślicznie oswojona i chociaż nadal ma swoje strachy i chciwość na jedzenie, to TŻ jej ciągle broni jak już coś spsoci. Nawet ostatnio do obcych ludzi wyszła, jak panowie wymienić licznik prądu przyszli. Inny kot i taki okrąglutki i puszysty. :1luvu:

Witaj Domku. :1luvu:
Myslałam ostatnio o Was bardzo. Proszę nie przejmuj się tym, że tylko masz 2 koty :wink: Ważne ,że masz i że Daisy znalazła domek. Nie przestraszyłaś się jej problemów zakonnicowych. Życzę powodzenia na nowej drodze życia :kotek: :wink:
Widuję tę kobietę dość czesto i nie mogę patrzeć na nią bez złości i żalu. Tyle krzywdy "święta" osoba zrobiła zwierzęciu. Wiem, że po Daisy wzięła kolejnego kota i historia powtórzyła się. Z tym, że znałam osobę co jej kiciunia dała i ta miała baczenie. Kot wrócił szybko ale już zestresowany.

Małgoś, wybacz, to pośpiech ale kciuki jak najbardziej szczere.

Dziś z Suri chyba do weta podygamy. Wygląda jakby miała jednostronne zapalenie przyusznic kocich :roll: Je, wariuje , skacze pod sufit... A jedna strona szyjki wywalona. Węzły, ślinanka...? Gorączka też jest ale po kocie jej nie widać. Reakcja na Zylexis? Czy coś przytargałam z lecznicy lub dzikunów. Co prawda Surinka to porcelana kocia. Delikatna ,zwiewna... ale o mocnym charakterze. Dance się oberwało za trzymanie kota podczas mierzenia temperatury. Będziemy dzwonić do wetka. ważne ,że nie pokłada się.

W nocy co i raz budziły mnie sms-y z pytaniem o koty. Z tych ogłoszeń gdzie wyraźnie jest napisane ,że sms-ów nie odbieram i o adopcji w ten sposób nie dyskutuję. Chip na obecna chwilę bije rekordy popularności i wiekszość udaje ,że nie widzi zapisu o posiadaniu drugiego kota. Nawet jak tą wieść utwierdzę słowem pisanym w mailu lub gadką na żywo.
Ręce opadają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sty 22, 2014 8:28 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Chipa to bym sama zaadoptowała ,śliczny jest :1luvu: ,
mogę :?: ,mogę :?: smskiem zapytanie wysłać :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro sty 22, 2014 8:32 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem. I nie liczyłabym, że się nauczą, nie chce im się. A ponieważ i tak zawsze stawiają na swoim, to po co mają się uczyć. Prawie zawsze, bo od Ciebie kota nie dostają.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sty 22, 2014 9:32 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Taki dżos jak powtarzała nieoceniona Mei Mei - Ty dbasz o potrzeby kota wyadoptowanego a dla wielu to pozbycie się kłopotu i "nasz klient nasz pan" :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 22, 2014 11:02 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Asiu, pytanie może śmieszne dla osób doświadczonych posiadaniem kotów w ilości min. 2, ale jednak je zadam - czy to normalne, że Rudzia i Mruczek tak się kotłują i walczą, iż podłoga zamienia się w dywan z sierści? Ogólnie mają z tego frajdę, bo raz Rudzia zaczepia chłopaka, raz Mruczek ją, ale u Mruczka widzę dwa miejsca "łysawe" po tych walkach... trochę mnie to martwi. Jak je rozdzielę, to są grzeczne, ale miauczą za sobą... więc serca nie mam. Mruczek to nawet chętnie się izoluje, bo on ogólnie więcej śpi, a Rudzia to trochę jakby połowy tego snu potrzebowała :lol:

Mam nadzieję, że Saszka miewa się dobrze. Jestem przy niej myślami często. U nas kiepski okres - mąż bez pracy 3 miesiąc, ale cały czas liczę na cud i na kolejnego członka kociej rodzinki... :P
Pozdrawiam ciepło. Bardzo proszę Saszkę wymiziać za wszystkie czasy.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sty 22, 2014 12:59 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Atusiu, mój Vito i Dzidek-rezydent czasem tak się ganiają, a potem kotłują, że tracą umiar i zaczynaja się zębami kąsać, co nie oznacza, że bitwy są powodowane rywalizacją czy jakimiś innymi negatywnym pobudkami.
Czasem muszę ich rozdzielać, nagadam im do słuchu i nastaje błogi spokój. Idą się położyć razem wtuleni w siebie. Bardziej znam się na psychice psów, ale wg mnie naturalny instynkt trochę bierze górę nad zabawą i stąd kłaki lecą na wszystkie strony, a nawet pojawia się pierwsza krew.
To z moich doświadczeń.

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 22, 2014 13:25 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Pewnie i masz rację, dziękuję :)
Ale te wrzaski i krzyki to naprawdę niezły horror niekiedy.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sty 22, 2014 13:34 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Potwierdzam w całej rozciągłości, że wsio jest normalne. Koty tak jak dzieci jedne bawią się cicho a inne wrzaskuny są straszne. To zabawa jest, choć jak dla nas wygląda brutalnie. Dopóki krew się nie leje to jest ok. :mrgreen: Uspokoją się z czasem.
Wyłysienia u Mruczka obejrzyj dokładnie i obserwuj. Nie muszą być po zabawie z Rudzią zrobione. To kot wychodzący mógł coś złapać. Poza tym przypomnij sobie czy nie są to może ślady np po szczepieniu. Czasem w miejscu iniekcji są wyłysienia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sty 22, 2014 14:46 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

Mruczek był kotem wychodzącym :-) od kilku tygodni siedzi w domu,bo tak jemu z Rudą dobrze,że na razie siedzą sobie razem :-D
Wyłysienia są raczej po walkach,bo w tych miejscach Rudzia go męczy,czego efekt jest wszem i wobec widoczny. Kociaki to fajne stworzonka ;-)

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sty 22, 2014 14:47 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

i koty i psy są boskie

inga.mm

Avatar użytkownika
 
Posty: 2319
Od: Pon lut 21, 2011 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 22, 2014 15:09 Re: OTW11-Gutek s.3-PILNE DS/DT

U mnie mam czasem takie akacje, że któryś dziadyga pluje futrem ,nie swoim zresztą. Jak się dorwie to nie ma zmiłuj. Na irokeza jadą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości