LAURA została i niech tak zostanie !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 17, 2013 14:31 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Pani Wet POWIEDZIAŁA,ŻE FILON MIAŁ DUŻO PŁYNU W OTRZEWNEJ I JESZCZE W PŁUCACH...
Miał żółtaczkę, był chudy. Ponieważ był dzikiem, ja go nie głaskałam, wydawał się korpulentny.
To było złudzenie. Futerko było piękne, lśniące, jak u najbardziej zdrowego i wypielęgnowanego kotka.

Jestem w pracy do 18, potem kontener i do domu...
Dzisiaj już nie zdążę ... :oops:

boję się o pozostałe :cry:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 17, 2013 19:17 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

współczuję :cry:
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Wto gru 17, 2013 20:09 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Trzeba robić wszystko po kolei. Kontener kupiony. Klasyk obsikuje mi wszystko. Fotel uratowalam, bo szybko zareagowałam i zdarłam narzutę. Piorę na okrągło. Klasyk Bury, to ten przystojniak bez jajek, syn Pudziana. Jest w dobrej formie, zjada wszystko wszystkim, nie cierpi mnie. Chętnie bym go gdzieś zarekomendowała do stajni. To agresywny typek. Sikanie na posłania też dobrze nie wróży! Narazie ratuję się terpentyną.

Laura zjada ile się da, ma lekką biegunkę, ale taką miała chyba cały czas...?

Moje koty UDRĘCZONE! Nic swojego ulubionego już nie mają.wszędzie albo pranie albo szorowanie zaschniętych wymiotów...beee

Marmur nie je, jest towarzyski, chodzi za mną. Biorę suki, pójdę po espumisan. Pomoże mu jak ....
ale spróbuję. Marmurek chudy z ogromnym brzuchem. Teraz już mam kontener, moglabym z nim pojechać do weta. Ale zrobię to jutro, straszne chwile.

Klasyka chyba zamknę w klatce? To jakiś protest-song w wykonaniu syna Pudziana, ja tego nie rozumiem. Trochę już śmierdzi w mieszkaniu !
Poczytałam znowu o FIP, nie ma co się oszukiwać...jest niewesoło.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 18, 2013 6:17 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Naprawdę współczuję.Straszne to wszystko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56137
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 18, 2013 9:52 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Straszne, przyznaje. Trzeba to przeżyć. Kupiłam kontener. Marmurkowi wlewam do pysia siemię albo siemie z rosłem.
Wszyscy jedzą gotowanego kurczaka. Klasyk ma krwisty odbyt od tej biegunki. Widać, że tam jest nieżyt jelit w kotku.
Apetyt ma ogromny, Laura też...

Teraz myślę, że może te zniknięcia kotów wyhodowanych przez mnie na Starówce to FIP??? Olu ?

Szukałam po Paluchach, cała moja zgraja trzy lata temu wyparowała - OSIEM KOTKÓW. Wtedy kiedy był Kwadracik z Kwadracikową...Może oni odeszli na FIP ? WCZEŚNIEJ PRZED NIMI ODESZŁA JADZIA NA BIAŁACZKĘ, MOŻE Z FIP ?

Mam rażenie, że Munia Dziubek jest z tej ekipy... Munia przyszła dwa lata temu w stanie ciężkim, prosząc o ratunek. Dzika kocica...
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 18, 2013 17:09 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

A próbowaliście na tą biegunkę Dia Dog in cat

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro gru 18, 2013 20:27 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

To FIP. BIEGUNKAjest objawem FIP. Jutro jade z Laurą na Biotyl zastrzyk. Klasyk dzik, nie dam rady...Pewnie wszyscy zejdą
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 19, 2013 9:45 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Miałam zamiar rozprawić się z Klasykiem za załatwianie się do łóżka.

Muszę go przeprosić - to LAURA!!!.

OBSIKAŁA MI DZISIAJ NOGĘ, ZANIM WSTAŁAM Z ŁÓŻKA. ZA CHWILE POSADZIŁA TAM KUPSKO, CAŁKIEM ZNOŚNE!!! LUŹNE, ALE NIE BIEGUNKA!!!. WSZYSTKO W PRANIU!!! mATERAC NIE PRZESIĄKŁ, BO BYŁ NOWY W ETUI...

ORANY, CZYLI BIEGUNKOWE KUPSKA SADZI KLASYK. a JEMU NIE MA JAK PODAĆ LEKARSTWA, BO TO DZIK!!!.
Nie wiem, czy w tej sytuacji jechać wieczorem z Laurą na zastrzyk z Biotylu???

Niekończące się pranie. Laura obskuje spanie moje, psie, fotel zagrożony, niedawno wrócił od tapicera...Folia malarska potrzebna. Nigdy tego nie przerabiałam. Czasem kot zrobił na łóżko, ale jednorazowo jako protest song. A Laura jakoś inaczej nie może?

Chyba dostałam po tych szlochach zobojętnienia. Mam w nosiE FIPa, na którego nie ma lekarstwa. Co będzie, to będzie. Nie powieszę się. Moje koty w okropnym zaniedbaniu. Laura zdemolowała nam chałupkę...Śpię na gąbce, wszystko schnie!
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 20, 2013 9:19 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Bardzo Ci współczuję, Lamiglowka :(
Co to za koszmarna choroba! :evil:
Jak sytuacja dzisiaj?
O tym sikaniu Laury po wszystkim też warto powiedzieć wetowi - może to stres, może nerki?

Nieustająco trzymam kciuki za Twoje koty i za Ciebie :ok: :ok: :ok:
Jesteś bardzo dzielna.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 20, 2013 9:33 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Trzymaj, bardzo potrzebne.
Laura sika z powodów psychologicznych. Dzisiaj nasikała na moją nogę, a kupsko zrobiła na posłanie suczek, na szczęście wieczorem podłożyłam folię. To fajne i dosyć drogie posłanko...
Dzieki tej abberacji Laury widzę jej stan. Kupa była zdrowa! Nie ma biegunki!

Laura straciła dwóch najbliższych braciszków, z Klasykiem nigdy nie miała dobrego kontaktu. Moje koty etatowe syczą na małe. Klasyk ma to w nosie, Laura odreagowuje. Może uda mi się w Święta Laurkę dopieścić, to wielki miziak. Ona potrzebuje-na rączki i miziamy. Teraz piorę wszystko- kołdrę, pokrowiec na materac, prześcieradła, narzuty, koc polarowy itd - powiem prawdę - Laura obsrała to równo! Może i dobrze, nie wsłuchuję się w FIPa, zasuwam sprzątając.
Powinnam może pójść z Laurą na Biotyl, ale porozmawiam z panią wet. Laura jest w dobrej formir, Klasyk też. Jedzą b dużo. Pojadę z moją Dziubek, bo kicha jakby jej wracał KK. Ona starsza/grubsza po przejściach.

FIP to przekleństwo, łapie mnie płakanie, ale staram się radzić sobie. Musze brać po uwagę taki wariant - pozostałe dwa małe odejdą...
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 20, 2013 9:47 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Laura i Klasyk mają dobry apetyt - może się uchowają?
Trzymajcie się, może najgorsze już za Wami :ok: :ok: :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 20, 2013 9:59 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Mają apetyt i dobry brzuszek. Laura nie ma na pewno biegunki - wiem bo cholera sra na wszystko ! Klasyk też chyba nie, nic nie cuchnie. Klasyka nawet dzisiaj wygłaskałam, dzikusa. Jedną ręką karmiłam drugą głaskałam. Jakby uśmiechał się. To jest syn bandyty, Pudziana. Jest śliczny. Jedzą gotowaną pierś kurczaka i RC gastro, szczególnie Laura to lubi.

VIOLET - CO BĘDZIE TO BĘDZIE, TO JEST NIEULECZALNA ZARAZA
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 20, 2013 10:47 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

w literaturze tematu opisane sa przypadki rózne ...... może to ten przypadek. oby tak było.
wiem jak to jest nie móc nawet juz płakać - stan zawieszenia, wtedy chociaż przez chwilkę nie boli

to co piszesz o zniknieciu w jednej chwili stada 8 sztuk - zniknięcie tak, w jednej chwili nie, w takim stadzie był siewca i .... nie zgadza się jedna chwila
obstawiałabym ingerencję czyjąś
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 20, 2013 22:18 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

Czuje się jak Ojciez Zadżumionych.

Mogę tylko wzdychać. Byłam z Laurą u wet. Dostała Biotyl. Jeszcze przez dwa dni. Boli ją odbyt, liże, nie pozwoli zobaczyć, biegunka jednak jest. Tyle, co będzie to będzie, po Laurze będę płakać najgłośniej...
Narazie je za trzech, ma problemy, to czuję. Muszę zostawić ją na noc w pokoju z kuwetami, nie zasnę obsikiwana i ....tak Laurze się porobiło załatwia się na posłania i pańcię. Złego słowa nie powiedziałam, wiem, że życie nie jest proste :1luvu:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 20, 2013 22:21 Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?

My właśnie straciliśmy Adhd :cry: :cry: piep..... Fip

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 350 gości