» Pt gru 20, 2013 9:33
Re: FIP kolejny kotek uśpiony, czy któryś przeżyje?
Trzymaj, bardzo potrzebne.
Laura sika z powodów psychologicznych. Dzisiaj nasikała na moją nogę, a kupsko zrobiła na posłanie suczek, na szczęście wieczorem podłożyłam folię. To fajne i dosyć drogie posłanko...
Dzieki tej abberacji Laury widzę jej stan. Kupa była zdrowa! Nie ma biegunki!
Laura straciła dwóch najbliższych braciszków, z Klasykiem nigdy nie miała dobrego kontaktu. Moje koty etatowe syczą na małe. Klasyk ma to w nosie, Laura odreagowuje. Może uda mi się w Święta Laurkę dopieścić, to wielki miziak. Ona potrzebuje-na rączki i miziamy. Teraz piorę wszystko- kołdrę, pokrowiec na materac, prześcieradła, narzuty, koc polarowy itd - powiem prawdę - Laura obsrała to równo! Może i dobrze, nie wsłuchuję się w FIPa, zasuwam sprzątając.
Powinnam może pójść z Laurą na Biotyl, ale porozmawiam z panią wet. Laura jest w dobrej formir, Klasyk też. Jedzą b dużo. Pojadę z moją Dziubek, bo kicha jakby jej wracał KK. Ona starsza/grubsza po przejściach.
FIP to przekleństwo, łapie mnie płakanie, ale staram się radzić sobie. Musze brać po uwagę taki wariant - pozostałe dwa małe odejdą...
Jestem kotem
Soseki Natsume