Biszkopt, szylka i burasek szukają domów

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2012 22:28 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Dziekujemy! Niech czekaja na domy z pelnymi brzuszkami :ok:

Jetta, w niedziele planujemy transport do Warszawy. Jestes nadal zainteresowana kociakiem? :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pt lis 09, 2012 11:25 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Podrzucę! Jetta odezwij się.

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pt lis 09, 2012 20:09 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Dora, Wilhelm, zeby uniknac pomylek, jeszcze powtorze rozmowy telefoniczne, ktore kociaki jada w niedziele do domkow (tym razem domki niewychodzace, wyglada, ze naprawde dobre, majace aktualnie lub wczesniej koty): rudy do domku w Warszawie, biala koteczka z czarnym ogonkiem z dzialki do domku z Bialymstoku (Pani przyjedzie po nia do Warszawy) i burasek w skarpetkach ze stodoly (ma byc kocurek bez pudla, Dora, spojrz pod ogonek, plisss) - do domku w Warszawie. Ogromnie sie ciesze z buraska, bo ten koci katar mnie dobija, a kicie ze stodoly to cud-miod slodziaki. Jeszcze zostaje kroweczka w stodole, chyba jej zrobie osobne ogloszenia. Dora, sprobuj zrobic wiecej fot krowce w stodole i szarej i bialo-burej na dzialkach, i melduj, jak z oswajaniem marmurkow, bo nie wiem, jak oglaszac i co gadac.

Teraz jedzie kocurek od pani P.
Obrazek

i dwa pierwsze z kolejki
Obrazek



Wilhelm, dzieki za stalą pomoc. Jestes niezastapiona. :)
Mysle, czy przepakowywanie dzialkowcow na dworcu bedzie bezpieczne. Zeby nie spitolily, kurka. Wilhelm, czy one moglyby jechac w Twoim transporterku do Warszawy? Za tydzien oddam. :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pt lis 09, 2012 21:00 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

To za tydzień też może być transport?;)Myślę że jak przepakujemy w samochodzie to może nie.Chyba bym jednak nie chciała mojego oddać, bo jak mi przyjdzie z moimi jechać do weta albo łapać u Dory jakiegoś np.do leczenia to zostanę bez transporterka....

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Pt lis 09, 2012 22:14 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Ok, bedziemy pakowac do mojego w samochodzie. Zreszta zorientujesz sie wczesniej, czy to kotki, czy tygryski ;)

Mam nadzieje, ze to nie ostatni transport. Biedna kroweczka i slicznoty pozostajace na dzialkach moze tez w koncu beda mialy szczescie. :) Jeszcze troche ogloszen ma poleciec w przyszlym tygodniu od Catangel.

Wlasnie wrzucam indywidualne ogloszenia kroweczce, zaraz sama zaczne nad nimi chlipac ;)
Ostatnio edytowano Sob lis 10, 2012 15:48 przez Arcana, łącznie edytowano 1 raz

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob lis 10, 2012 9:26 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Dora, bedziesz dzis lapac kociaki z dzialki? Daj znac, jak sytuacja wyglada. Ja sie juz umawiam z domami, Pani z Bialegostoku planuje podroz do Warszawy po bialą kicie. Akcja lapania jutro na ostatnia chwile moze byc niepewna, jak sama mowisz. :)

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Sob lis 10, 2012 23:57 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Niestety transport koteczek z działki chyba nie dojdzie do skutku...( Biedne koteczki ,co z wami będzie???

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie lis 11, 2012 0:50 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Transportu rudego jeszcze nie odszczekalam. DS czeka na kotka. Moge wracac z Lublina po 12, po 14 lub po 16. Sporo czasu na łapanie, Dora. Lap do skutku.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie lis 11, 2012 16:24 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Niestety domek rudego zwatpil i sie nie dziwie. Jesli najpierw informuję, ze kociaki sa strachliwe, ale daja sie zlapac w rece bez rekawic ochronnych, a potem sie okazuje, ze osoba, ktora je karmi, nie moze ich zlapac do transportu... Szkoda, bo dom wygladal bardzo dobrze, doswiadczony, z towarzystwem kotki, byl gotowy na doswojenie kociaka, no ale wybor jest duzy i nikt nie musi czekac na dzikuska, nawet rudego. Z domku bialej jeszcze nie mam informacji, czy bedzie czekac na kicie.
Wygrany w tym jest tylko burasek od pani P. Cudo nie kot, cala droge siedzial na kolankach, rozmruczany. Mloda pani, ktora go odebrala, byla zachwycona, ze jest piekny i mily. Pojechali prosto do weterynarza. W uszach chyba swierzb, oczka z wychodzaca trzecia powieką po kk, mala przepuklina, ale pani sie tym nie zrazila :ok:

Kroweczce bede szukac domu i na pewno znajde. Nie wiem, co z dzialkowymi w tej sytuacji. Oglaszanie kotow, o ktorych nie mozna duzo powiedziec, a nawet zlapac do transportu, mija sie z celem.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie lis 11, 2012 16:29 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

szkoda takiej szansy :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 11, 2012 16:38 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

puszatek pisze:szkoda takiej szansy :cry:


Bardzo szkoda :!:
A moze jeszcze jest szansa :ok:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie lis 11, 2012 17:03 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Szansą dla nich jest DT. Co z tego, ze ktos zadzwoni (najczęściej) o rudego, jesli powinnam uczciwie informowac, ze to strachliwy kot i nawet karmicielka nie umie go zlapac.
Piekne kotki, ale bez DT maja przechlapane. Dora tylko karmi, ale nie oswaja. Z tygodnia na tydzien beda bardziej dzikie.

Szkoda tych, co nie pojechaly. Domy byly gotowe na trudnosci. Nielatwo znalezc takie.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie lis 11, 2012 18:48 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Wilhelm, tradycyjnie podziekowania za poswiecony czas i koszty (szkoda ze tylko i specjalnie dla jednego kociaka). Jestes niezawodna :ok:

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Nie lis 11, 2012 19:47 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Hej dzięki.Ale ja mam taki głupi charakter że i tak się dręczę tymi co nie pojechały;( mam nadzieję że i do tamtych uśmiechnie się los.

wilhelm170

 
Posty: 716
Od: Pt cze 08, 2012 19:32

Post » Nie lis 11, 2012 21:30 Re: Chrząszczom zimno w Szczebrzeszynie

Niestety dom od bialej tez sie wycofal, pewnie sie boi dzikuska.
Gdyby rudemu czy bialej znalezc DT i przelamac ich strach, to mozna by przebierac w domkach. Zreszta pozostale tez sliczne, ta szara czy marmurki. Moze zmienie tytul watku, choc to raczej niewiele da.

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 480 gości