4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 28, 2012 14:52 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Monika ja tłumaczyłam mamie olafen, że na miau domku dla kociątek nie olafen nie znajdzie, że ludzie nie popierają rozrodu kotów bez rodowodu.
Mama Oli powinna obrazić się na weta, bo ją objechał równo za trzymanie kotki w domu przez 2 miesiące, obserwację, że kot rośnie wszerz i nie zrobienie nic :!: , po czym zameldowanie się u weta z postawą roszczeniową.
Ponadto, że jest to wet zaangażowany w walkę z bezdomnością, to cierpliwie przez 40 minut wysłuchiwał mamy olafen i tłumaczył jak napisać pisma do urzędasów n/t finansowania sterylek przez gimnę.
W sumie po namyśle, to mama Oli powinna obrazić się bardziej na weta. Zdecydowanie, bo to wet jej pojechał bardziej niż ja.
Niech się w ogóle obrazi na cały świat, a koty niech się mnożą na potęgę na tych działkach. Ja jej tylko tłumaczyłam jak te kocięta się urodziły, że je wezmę i uśpię, ale mur pt. "jeden ma taką tylko szarą łatkę, a inny takie śliczne pręgi i na pewno Ola znajdzie im dobre domki" się wkurfiłam, jednak face to face umiem powściągnąć emocje i nerwy na wodzy trzymać, wierzcie mi!
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob kwi 28, 2012 14:53 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen pisze:
XAgaX pisze:
najszczesliwsza pisze:Ok poprawka na życzenie olafen: "przy pierdoleniu (nie mając na myśli czynności seksualnej) twojej mamy n/t cudu narodzin (...)"


Ja też bym przy takim podejściu nie chciała współpracować. Obie chyba w swoim zacietrzewieniu gdzieś zgubiłyście dobro zwierząt. I wyrażenia typu pierd...lenie (z różnymi wstawkami) nikomu nie pomogą.

Wiele razy mi się zdarzało kląć pod nosem z różnych przyczyn, ale starać się odnosić do rozmówcy Z SZACUNKIEM, choćby mnie nie wiem jak wnerwiał. Bo zależy mi na kotach, pracy, bo to ktoś z mojej rodziny albo upierdliwy sąsiad z którym nie chcę się kłócić najbliższe 5 lat. Mam wrażenie, że podstaw komunikacji powinni uczyć w szkole, podstawowej najlepiej.

Nie ma na miejscu kogoś, kto mógłby pomóc w łapaniu?

Kocham zwierzęta i zapobiegam ich rozrodowi by ograniczyć bezdomność i bezsensowne cierpienie. Kocham zwierzęta, dlatego zgodnie z prawem wożę je na uśpienie gdy mają kilka dni i są jeszcze ślepe, by nie powiększać bezdomności i cierpienia. Kocham zwierzęta i dlatego nigdy nie poprę u nikogo cudu narodzin.


zgadzam się. Ja tak samo, co powszechnie wiadomo.


My wysterylizowałyśmy przez ten okres dwu lat około 15 kotów na własny koszt. Rozumiem, ze to jest to rozmnażanie :?: :?: :?: :?:


I powołałyście na świat słodkie kociątka :1luvu: Więc sobie bilans zrób.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob kwi 28, 2012 14:54 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen pisze: IDŹ Z TEGO WĄTKU I TU NIE PRZYCHODŹ
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob kwi 28, 2012 14:57 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

najszczesliwsza pisze:Monika ja tłumaczyłam mamie olafen, że na miau domku dla kociątek nie olafen nie znajdzie, że ludzie nie popierają rozrodu kotów bez rodowodu.
Mama Oli powinna obrazić się na weta, bo ją objechał równo za trzymanie kotki w domu przez 2 miesiące, obserwację, że kot rośnie wszerz i nie zrobienie nic :!: , po czym zameldowanie się u weta z postawą roszczeniową.
Ponadto, że jest to wet zaangażowany w walkę z bezdomnością, to cierpliwie przez 40 minut wysłuchiwał mamy olafen i tłumaczył jak napisać pisma do urzędasów n/t finansowania sterylek przez gimnę.
W sumie po namyśle, to mama Oli powinna obrazić się bardziej na weta. Zdecydowanie, bo to wet jej pojechał bardziej niż ja.
Niech się w ogóle obrazi na cały świat, a koty niech się mnożą na potęgę na tych działkach. Ja jej tylko tłumaczyłam jak te kocięta się urodziły, że je wezmę i uśpię, ale mur pt. "jeden ma taką tylko szarą łatkę, a inny takie śliczne pręgi i na pewno Ola znajdzie im dobre domki" się wkurfiłam, jednak face to face umiem powściągnąć emocje i nerwy na wodzy trzymać, wierzcie mi!
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob kwi 28, 2012 14:59 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen pisze:
XAgaX pisze:
najszczesliwsza pisze:Ok poprawka na życzenie olafen: "przy [...] (nie mając na myśli czynności seksualnej) twojej mamy n/t cudu narodzin (...)"


Ja też bym przy takim podejściu nie chciała współpracować. Obie chyba w swoim zacietrzewieniu gdzieś zgubiłyście dobro zwierząt. I wyrażenia typu pierd...lenie (z różnymi wstawkami) nikomu nie pomogą.

Wiele razy mi się zdarzało kląć pod nosem z różnych przyczyn, ale starać się odnosić do rozmówcy Z SZACUNKIEM, choćby mnie nie wiem jak wnerwiał. Bo zależy mi na kotach, pracy, bo to ktoś z mojej rodziny albo upierdliwy sąsiad z którym nie chcę się kłócić najbliższe 5 lat. Mam wrażenie, że podstaw komunikacji powinni uczyć w szkole, podstawowej najlepiej.

Nie ma na miejscu kogoś, kto mógłby pomóc w łapaniu?

Kocham zwierzęta i zapobiegam ich rozrodowi by ograniczyć bezdomność i bezsensowne cierpienie. Kocham zwierzęta, dlatego zgodnie z prawem wożę je na uśpienie gdy mają kilka dni i są jeszcze ślepe, by nie powiększać bezdomności i cierpienia. Kocham zwierzęta i dlatego nigdy nie poprę u nikogo cudu narodzin.


zgadzam się. Ja tak samo, co powszechnie wiadomo.


My wysterylizowałyśmy przez ten okres dwu lat około 15 kotów na własny koszt. Rozumiem, ze to jest to rozmnażanie :?: :?: :?: :?:


Nie- rozmnażaniem jest to, co opisuje Agata. Jeśli małe nie zostały uśpione, mam nadzieję, że nie zabiorą domu żadnemu kotu i zostaną u Was na stałe.
15 sterylek oczywiście jak najbardziej na plus :)

Dla dobra kotów warto dojść do porozumienia - bo to ONE najbardziej ucierpią. zakładam, że nie ma bliżej nikogo, kto mógłby pomóc w łapaniu? a może ogłoszenie u weta by pomogło i ktoś by się znalazł? albo na fb?

masz jakieś informacje co do programu zapobiegania bezdomności w Pajęcznie? Może będę miała do czego się odnieść?
Ostatnio edytowano Sob kwi 28, 2012 21:38 przez Beliowen, łącznie edytowano 2 razy
Powód: Usunęłam wulgaryzm.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 28, 2012 15:01 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen ma kontakt do Anna Kubica, która wespół ze wspólną znajomą łapią koty.
one mają klatkę łapkę, którą ja czasem wypożyczam.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob kwi 28, 2012 15:02 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

najszczesliwsza pisze:olafen ma kontakt do Anna Kubica, która wespół ze wspólną znajomą łapią koty.
one mają klatkę łapkę, którą ja czasem wypożyczam.


i to chyba high time, żeby ten kontakt uruchomić?
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 28, 2012 15:04 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Jeszcze raz, nie ma nikogo w Pajęcznie kto chciałby przy łapaniu kotów pomóc.

Ja sprawę kociąt już dawno zamknęłam i nie będę o nich pisać. Argument, ze kocięta zabrałyby komuś domek - chwyt poniżej pasa.

Najlepiej uśpijcie wszystkie, bezdomne, niechciane koty, a wtedy inne, te bardziej chciane, będą miały większą szansę w znalezieniu domków.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob kwi 28, 2012 15:08 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen pisze:Jeszcze raz, nie ma nikogo w Pajęcznie kto chciałby przy łapaniu kotów pomóc.


warto ponawiać temat, może ktoś się jednak zainteresuje. Równolegle do wszystkiego innego.

Ja sprawę kociąt już dawno zamknęłam i nie będę o nich pisać. Argument, ze kocięta zabrałyby komuś domek - chwyt poniżej pasa.


W każdym razie najprawdziwsza prawda. Zdjęcia wstawiałam, do czego bezpośrednio przyczynia się domowe rozmnażanie. Mogę wstawić jeszcze raz.

Najlepiej uśpijcie wszystkie, bezdomne, niechciane koty, a wtedy inne, te bardziej chciane, będą miały większą szansę w znalezieniu domków.


typowa gadka rozmnażacza - szkoda, że się utożsamiasz z tą mało zacną grupą. Kotów jest za dużo, a domów za mało. Dokładając kolejne zabierasz szansę tym, których narodzinom nikt nie mógł zapobiec. Dlatego walczymy o to, aby kotów nie rozmnażać i jesteśmy za usypianiem ślepych miotów.
Proponuję przy naszej pomocy pokastrować działkowe koty, a cierpienia będzie mniej. O to przecież powinno nam chodzić.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 28, 2012 15:55 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

XAgaX pisze:
najszczesliwsza pisze:olafen ma kontakt do Anna Kubica, która wespół ze wspólną znajomą łapią koty.
one mają klatkę łapkę, którą ja czasem wypożyczam.


i to chyba high time, żeby ten kontakt uruchomić?



Rozmawiałam z Anią, nie wie na ile będzie mogła pomóc, ale wie, że olafen będzie dzwonić. Miała dzwonić już dawno w sprawie sterylek tanich w Cz-wie.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob kwi 28, 2012 16:41 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Co Wy właściwie chcecie uzyskać???

Po takich dyskusjach odechciewa mi się w ogóle pomagać zwierzętom. I jeśli inni, którzy są samotni w tej pomocy, są przez Was tak traktowani - to na pewno nie przyjmą tej pomocy i nie będą pomagać zwierzętom, aby mieć święty spokój.

A Wy faktycznie, będziecie miały argument, ze przecież chciałyście pomóc.

Pomagać trzeba też tak, aby ktoś był w stanie tą pomoc przyjąć.
I ja kończę dyskusję na ten temat.

Watek dotyczy też innych kotów, których myśmy nie rozmnożyły, ale które sama do nas przyszły i dla których pragnę znaleźć domki.

A może je dla dobra innych tez powinnam uśpić ?????????
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob kwi 28, 2012 22:02 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Najszczesliwsza, nawet, jeśli obiektywnie masz rację, postaraj się ją wyrażać bez wulgaryzmów.

Olafen, na tym forum nie popieramy rozmnażania zwierząt domowych nierasowych.
Stało się i kocięta są na świecie - rozumiem, że nie jesteś w stanie podjąć decyzji o uśpieniu, bo taka decyzja nie jest łatwa
tym niemniej, u osób, które w sezonie zbierają z ulicy dziesiątki wycieńczonych, chorych kociąt, takie dylematy budzą oburzenie
nie stanowi to oczywiście usprawiedliwienia dla obniżenia poziomu dyskusji
dlatego proszę wszystkich o stonowane wypowiedzi.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob kwi 28, 2012 22:12 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

Po pierwsze - nic na temat kociąt na tym forum nie piszę.
Po drugie - nikt świadomie kotów nie rozmnaża.
Po trzecie - dziwi mnie ta cła dyskusja, bo nie dałam jej powodów.

Od 2008 roku proszę o pomoc w sterylizacji - nigdy jej nie otrzymałam. Aby można było kogoś atakować, ze zrobił coś nie tak, trzeba najpierw mu pomóc.

Póki co, to Agata wyciągała pieniądze od nas świadomie, bo nigdy nie ukrywałam, że nawet nie mamy zaszczepionych kotów, bo nas nie stać. I ona jest ostatnią osobą, która ma prawo krytykować, że tak się stało, jak się stało.

A my liczyłyśmy i zastanawiałyśmy się, którego kota wysterylizować najpierw. Bo na jedzenie dla tych które mamy, też przecież potrzebujemy.

Wiele razy zamieszczałam błagające o pomoc apele - bez skutecznie. A teraz huru buru. Jestem tym zbulwersowana.

Agata, jesteś na tym wątku źle widzianą osobą i jesteś ostatnią osobą od której przyjmiemy pomoc, bo ona jest dla nas za droga
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Sob kwi 28, 2012 23:37 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

najszczesliwsza pisze:po 2. jako DT prosiłam o karmę na okres przebywania u mnie kociaków, prosiłam o żwirek. Powodem nie oddania ich do mnie byłby fakt, że przez tydzień przebywałyby przez 20 godzin na dobę w klatce w ramach izolacji, podobno na to miała by się nie zgodzić twoja mama.

To dopiero miłość do zwierząt. 20 godzin dziennie w klatce. Bez komentarza.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie kwi 29, 2012 7:09 Re: 4 kochane kociaki z Pajęczna szukaja domków

olafen pisze:
najszczesliwsza pisze:po 2. jako DT prosiłam o karmę na okres przebywania u mnie kociaków, prosiłam o żwirek. Powodem nie oddania ich do mnie byłby fakt, że przez tydzień przebywałyby przez 20 godzin na dobę w klatce w ramach izolacji, podobno na to miała by się nie zgodzić twoja mama.

To dopiero miłość do zwierząt. 20 godzin dziennie w klatce. Bez komentarza.


Wiesz co?
8O
Jeśli decyduję się być DT dla kociąt z miejsca gdzie była białaczka, to ja decyduję o tym jak i gdzie będą sobie mieszkać u mnie. KAŻDEGO kota którego zabieram na DT trzymam w klatce, początkowo nawet i po 24 h na dobę. DLA DOBRA I BEZPIECZEŃSTWA MOICH KOTÓW.

Tutaj każdy rozsądny DT izoluje koty, by potem nie płakać, że wszystkie z białaczką, KK, lub grzybem. Bo od PP mało kto ma warunki, by odizolować.
Ostatnio edytowano Nie kwi 29, 2012 7:23 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości