Abi rezyduje u mnie w łazience. Wetka bardzo zadowolona, że ją zabrałam, bo ta bieda dziczała przy swojej mamie.Szylcia jest dzika, za tydzień wraca do siebie, nie ma sensu jej tak trzymać.Jeżeli Ania ją oswoi, wtedy można pomyśleć o adopcji, teraz to absolutnie niemożliwe.
Nelusia, mój aniołek jest coraz fajniejsza

.Dzisiaj ją głaskałam, dawałam jeść z ręki, a ona lizała mnie po palcach.Mruczała

Jej przydałby się spokojny DT.Na razie jej go dać nie mogę, ale będę ją oswajała, mam nadzieję, że już niedługo nie będzie musiała być w klatce, tylko na wolności.
Abi jeszcze przestraszona, w końcu znowu ją gdzieś przenoszą, ale nie syczy, nie drapie, tylko ucieka ode mnie.Będzie mi łatwiej nad nią popracować, bo w końcu mogę ją wziąć na ręce, przytulić i np. oglądać z nią telewizję.Kontaktów z moimi kotami mieć nie będzie.W łazience ma pluszowy domek, posłanka, miseczki i kuwetę.Ciężko mi będzie zrobić pranie, ale coś wymyślę.