
Natomiast poproszę o link do ogłoszeń - niezależnie od wszystkiego warto umieścić je w jak największej ilosci miejsc.
kropka75 pisze:Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, że z Ciebie taki zdolny psycholog dziecięcy - behawiorysta, najęłabym Cię, żebyś wytłumaczyła dziecku 8 miesięcznemu, że się kotka nie dotyka i że nie wolno piszczeć w domu, bo kotek się stresuje.
Mój syn jakoś tego nie pojmował wtedy. Tak jak nie pojmował mając miesięcy 10, że się za kotkiem nie chodzi i że trzeba siedzieć w pokoju, w którym kotka nie ma, bo on nie lubi przytulania przez stworzenie, które wydaje piskliwy dźwięk.
Pierdzielisz bzdety takie, że głowa boli.
ewar pisze:Czy mnie się wydaje, czy coraz więcej tego typu wątków na forum?Nie radzę sobie z kotem, alergia, TŻ kota nie lubi..itp.No i w tle schron, na co większość z nas reaguje alergicznie. Podejrzewam, że ludzie to wykorzystują.Błędne koło, bo przestaniemy w końcu wierzyć, kiedy ktoś NAPRAWDĘ będzie w trudnej sytuacji.
mircea pisze:kropka75 pisze:Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, że z Ciebie taki zdolny psycholog dziecięcy - behawiorysta, najęłabym Cię, żebyś wytłumaczyła dziecku 8 miesięcznemu, że się kotka nie dotyka i że nie wolno piszczeć w domu, bo kotek się stresuje.
Mój syn jakoś tego nie pojmował wtedy. Tak jak nie pojmował mając miesięcy 10, że się za kotkiem nie chodzi i że trzeba siedzieć w pokoju, w którym kotka nie ma, bo on nie lubi przytulania przez stworzenie, które wydaje piskliwy dźwięk.
Pierdzielisz bzdety takie, że głowa boli.
No cóż, mój 2-letni syn jakoś pojął to błyskawicznie, mając w domu 3 koty, w tym jednego dość agresywnego i nie lubiącego dzieci.
Co ciekawe - syn potrafi nawet odróżnić, z którym kotem może się bawić, a z którym nie, mimo, że oba są czarne.
Albo ja mam wybitne dziecko (a wśród moich znajomych widać sami tacy wybitni są), albo ty masz kiepski wpływ na wychowanie swojego syna.
gerardbutler pisze:to dzie ten kot w koncu jest?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości