Piękna Tri - potrzebna finanse na operację !

Gibutkowa odpisałam na pw :ok:

Powiem Wam po cichu, że gdyby nie solidne zakocenie, to bym Nataszki za skarby Sezamu nie oddała..... :1luvu:

ulvhedinn pisze:Powiem Wam po cichu, że gdyby nie solidne zakocenie, to bym Nataszki za skarby Sezamu nie oddała.....

wcale się nie dziwię :-)

Dzisiaj przy zmianie opatrunku musiało ją zaboleć, bo mnie capnęła. Ale zrobiła to tak delikatnie, ostrzegawczo

- ciekawe, z taką reakcją spotykałam się raczej u psów, niż u kotów....

Ogon wygląda potwornie, ale jest ukrwiony i żywy. Oby się udało go uratować....

Mam zupełnie fajne wieści- ogon się zagoił na długosci 1,5 cm, martwica nie postępuje, nie ma ropy

Czyli są coraz lepsze widoki na uratowanie ogonka :wink:

Naotomiast ze złych wieści, to niestety kończy mi się jedzonko i żwirek......

ulvhedinn pisze:Mam zupełnie fajne wieści- ogon się zagoił na długosci 1,5 cm, martwica nie postępuje, nie ma ropy Czyli są coraz lepsze widoki na uratowanie ogonka

Naotomiast ze złych wieści, to niestety kończy mi się jedzonko i żwirek......

Z mokrych mogę Ci coś dać (mam dla Ciebie odłożone na pewno 6 małych puszeczek cosmy, a coś jeszcze w szafie powinnam mieć zakamuflowane

), suche będę zamawiała dopiero koło 20-go bo w kasie pustki ale jak będzie jadła Brit Care (ta droższa wersja) Salmon & Rice to mam prawie całe opakowanie 400g (bez paru chrupek , które dałam na spróbowanie mojemu jaśnie państwu, które oczywiście żreć nie chciało :evil:

a taki łądny skład ma :roll:

min. 40% białka zwierzęcego)

Od kiedy wyleczyła sobie zupełnie brzuszek, to Natka jest wszystkożerna

spróbuje cos wykombinować

Zajrzyjcie:

viewtopic.php?f=1&t=134366

Nie chcę krakać, ale z ogonkiem jest gorzej

ta część, która już sie podgoiła - spuchła, a pozostała wygląda niepięknie. Jedziemy za chwilę do weta.......

ulvhedinn pisze:Nie chcę krakać, ale z ogonkiem jest gorzej ta część, która już sie podgoiła - spuchła, a pozostała wygląda niepięknie. Jedziemy za chwilę do weta.......

Cholercia

Daj znać jak będziecie po.

Kurcze, ale długo się paprze ten ogonek

Co może być przyczyną?

oj mam nadzieję że ogonek jednak da się uratować

Niestety, ogonek jest do amputacji, nie ma sensu dalej próbować ratować :cry:

Dobrze, że dzięki leczeniu udałosie powstrzymać martwicę i kici zostanie całkiem fajny kawałek - będzi takim bobikiem :wink:

(na bardzo duże szczęście, bo wysoka amputacja ogona może się wiązać z niefajnymi powikłaniami).

Za to Arisiowe chodzenie to nie było moje złudzenia i pan doktor tez jest w ogromnym szoku :mrgreen:

No trudno jakoś będzie musiała sobie poradzić bez ogonka

No z Arim to cudowne wieści :dance:

Piękna Tri - potrzebna finanse na operację !

Kto przegląda forum