Marea pisze:Ewa, na Piastowskiej jest masa sterylek, w tym tyg tez sa wolne terminy, ale raz ze Dr nie sterylizuje zaciazonych2a - jest zupelnie nie przygotowany do obslugi dzikich kotow
na moje pytanie jak takie koty obsluguje - odpowiedzial ze karmiciel trzyma, a jak zapytalam jak kota nie da sie utrzymac? to on ze w worku mu ludzie przynosza i wtedy problemu nie ma
masakra, no ale mozesz zawsze swoj worek przyniesc i jakos kota sie przerzuci z transportera w celu znieczulenia, jak kot zupelnie nieobslugiwalny...czesc tych lecznic ktore sterylizuja z UM to porazka, zupelnie nieprzygotowani na koty dzikie, az sie odechciewa
Czernielewski tez zreszta obslugiwal dziczki podbierakiem na rybyktory obecnie zniszczony przez ostatniego dziczka, ktorego ktos mu przyniosl i robil masakre ;/
Z lecznicą na Piastowskiej jest jeszcze tak, że lekarz sie zdziwił, że ma nacinać ucho. Uważa, że to barbarzyństwo, ale będzie te ranki zszywał, żeby było lege artis. Po sterylizacji kotka była natychmiast wybudzona i bardzo agresywna, co zresztą lekarz powiedział, że tak sie bedzie zachowywała. nie wiem jak to się skończy dla kotów, jak lecznice będą coraz bardziej obniżać koszty sterylizacji, zeby wygrać przetarg.