Malutka, rozkoszna Słonko...już w Szczecinie :)

Włąsnie o nivalin mi chodziło, jak pisałam, że kiedys podawali ten lek mojemu tymczaskowi.

I co z małą?

kurcze niedobrze, żeby tak długo malutka czekała

przecież można próbować organizować transport a nie czekac do świąt, skoro jest DOM który chce małą przygarnąć

malutka ja czekam na dobre wieści

**Adopcje: 8 >>**

Wystarczy wsiasc w nocny pociag Lublin - Szczecin, jedna nieprzespana noc lub kuszetka i kociak na miejscu.
Piszecie, ze w lecznicy nikt nie ma dla kota czasu, to na co tu czekac?

Arcana pisze:Wystarczy wsiasc w nocny pociag Lublin - Szczecin, jedna nieprzespana noc lub kuszetka i kociak na miejscu.
Piszecie, ze w lecznicy nikt nie ma dla kota czasu, to na co tu czekac?

dokładnie. Przecież to tylko jest szkoda dla tego kociaczka, który mógłby być rehabilitowany w domu

jak będą jakieś postanowienia dajcie znać
ja po cichutku trzymam kciuki :ok:

No cóż, ja żadnych postanowień robić nie mogę, bo kot jest pod opieką bloo i gabinetu wet.

Ando ale może pogadaj z bloo? Jest dom, transport też by się znalazł przeciez. Szkoda koteńki

mogła by grzać dupkę w domu a nie siedzieć w klatce

dokładnie tak, trzeba działać

Wiem, że to daleko, ale może zorganizować transport etapami? Forumowicze są wszędzie.

Już była mowa o podróży etapami, ale chyba na jakimś etapie zabrakło chętnych.

Można by jeszcze raz trasę rozpisać, czytelnie.

Ja się chcę zapytać o jedną rzecz:
dlaczego tu się marnuje taki fajny kot???
Potrzebuje domu, ciepła, miłosci a kibluje w lecznicy.
Założycielko watku, po cholerę apelujesz, skoro nie robisz nic aby kota z lecznicy wydostać i przekazać go do dobrego dt?
Kto dał Ci prawo aby tak postepować?
Aby marnować kotu życie?

Z tego co widze była chętna Arcana aby kota przewieźc i Pixia chętna kota wziąć na DT.
I co?
Się komuś nie chciało podjechać do Wwy?
Po co pisać apele i prośby na forum i później się tak zachowywać?

To jest historia bardzo podobna do mojej Gryźki.
I tak strasznie mnie boli, ze przez czyjąś indolencję taki sliczny kiciuś traci szansę.
Może poza osobą która założyła watek jest w Lublinie ktoś, kto moze pomóc???

Proszę o szansę dla tego kotka!

Pixia ja myślę dzwoń do lecznicy, pisz pw do bloo, trzeba ustalić, jaka jest odpowiedzialna decyzja opiekunki i lecznicy co do dalszego losu Malutkiej i czy pozwolą Ci dać jej szansę. Mnie kiedyś nauczyła forumowa Hanelka :1luvu:

, że trzeba być "upierdliwym" i teraz dzieki tym naukom mamy kochaną Szantkę vel Czorcika :1luvu:

. Dzwoń, dzwoń, dzwoń, pisz, pisz, pisz :ok:

Transport zawsze się znajdzie.

Dziewczyny, bloo dała tel do lecznicy - dzwońcie i załatwiajcie.
Patrzcie na dobro kota, nie bloo

Malutka, rozkoszna Słonko...już w Szczecinie :)

Kto przegląda forum