Tarnobrzeskie koty i psy.DRAMAT!!!!!!str.25

Prawda,że cudne? One takie jeszcze malutkie, chodzą tak trochę "po dziecinnemu".
Joasiu,a widziałaś te kolorowe cuda z Nagnajowa? To wszystko rodzi się na wsi.Lara i Lena też.

Lena wczoraj po raz pierwszy mruczała :ryk:

Nareszcie, chociaż przez jakiś czas była bardzo szczęśliwa.

A to sobie powklejam moje cudne dziewczynki.

na waszym miejscu (domków tymczasowych) nie dałabym rady oddawać później kociaków. :roll:

Miałabym teraz schronisko

Oddając je, mam miejsce na nowe, też bardzo potrzebujące domu.Ze schroniska, podwórka ciężko wyadoptować, z domu już łatwiej.Poza tym, oddaję do domków, gdzie będą mieć dobre warunki i np.możliwość leczenia kota.Łatwiej zadbać o dwa niż cztery i więcej.Wciąż wystawiam bazarki, bo przecież kotu nie powiem,że nie dostanie jeść, albo,że go nie zaszczepię.Mimo wszystko to piekielnie trudne, zawsze płaczę.W dodatku mam jakieś szczęście do cudownych, miziastych, mądrych i urodziwych kotów.Miałam kota,pięknego,dorodnego kocura, który mi wychowywał kociaki,słowo.Bolusia, megamiziaka, dla którego nie było większego szczęścia niż siedzenie na kolanach i przytulanie się,Tolę, którą wychował Zuś od niebieskookiego kociaczka.Tola to była kotka, której nie dało się nie wziąć na ręce,tygryska o najmilszym futerku pod słońcem, niezwykłej urody biały, długowłosy Niuniuś, śmieszny jak małe piwo..itd,itd.One zawsze będą już trochę moje,pomimo,że w swoich domkach.Jednego tylko nie zrobię nigdy-żadnego nie odwiedzę, nie byłabym w stanie.

a mnie bardzo żal Babci
takie koteczki tak bardzo zasługują na dom
są wdzięczne za każdy okruch serdeczności
widzę to po Miłej

To prawda.Zawsze chciałam mieć na tymczasie jakąś starowinkę,ale to koty wybierają nas, a nie my ich.Ostatnio u mnie same kociaki.

Kolejne zdjątka moich ślicznych siostrzyczek.Okazało się,że stary koszyczek jest fajną zabawką.

bo zapomniałaś dać im kartonowe pudełko :mrgreen:

No to dobra wiadomość.Dwie maleńkie, czarne tarnobrzeskie siostrzyczki jadą do wspólnego domku do Warszawy :ryk:

Wizyta przedadopcyjna (Gosiar, dzięki :1luvu:

), umowa adopcyjna...itd, a więc tak, jak być powinno.

Wystawiłam bazarek na moje dwie siostrzyczki, Bogusię i tarnobrzeskie koty.Bardzo chciałabym,aby przynajmniej niektóre zaszczepić.Zapraszam viewtopic.php?f=20&t=119017

Młodziutki whiskasik (Sreberko vel Grafi vel Szaruś) ma domek w Tarnobrzegu.Ponoć dobry, a więc się cieszę.

Moje maluszki chyba rosną.Są coraz śmielsze.Wydaje mi się,że dzisiaj w nocy biegały po moim łóżku, nawet Lena, co mnie bardzo cieszy.Wczoraj też po raz pierwszy wyszły na balkon.Są przesłodkie, kochane.

Ewcia - macie jeszcze czarnego kociaka? jak tak to pisz szybko PW do Smarti:

smarti pisze:b.miła Pani zadzwoniła do mnie w sprawie adopcji Arniego
jako że Arni już zaklepany,
poszukuję dla niej

czarnego małego kocurka gotowego na cito do adopcjii..

kotek będzie pieszczoszkiem domowym,będzie sterylizowany,będzie mieszkał w domu i nigdy nie będzie samotny,

panstwo mieszkają w Rozalinie koło Nadarzyna,na dużej działce w spokojnej okolicy ,maja już konika,pieski papugi i inne zwierzeta,ktorych nazwy nawet nie potrafię powtórzyć.
Mają 3 dzieci-najmlodsze 9 lat,czyli już rozsadne.
Kocurek będzie wychodzący jeśli zechce ale jego podstawową funkcją bedzie bycie domowa przytulanką do kochania.

osobie która ma takowego kociaczka i chcialaby go oddać do tego domku podam tel do Pani.

Dzięki Joasiu, już dzwoniłam.Czekam na telefon.

Tarnobrzeskie koty i psy.DRAMAT!!!!!!str.25

Kto przegląda forum