Ślicznota

I jeszcze kołysanki do snu mruczy...
No - ideał

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Georg-inia pisze: W nocy fufa mi w nos i całuje po oczach. Przy tym mruczy tak, że chyba w centrum miasta go słychać. Czasem mam ochotę go zamordowaćTŻ budzi się i mamrocze: zatkaj go jakoś, bo spać nie można No a co ja poradzę, że on się tak oswoił, że popadł w skrajność naprzeciwpołożną?
Georg-inia pisze:![]()
Georg-inia pisze:Mamy Lamisil! i pchamy go w Lorka, któremu w czwartek wylazł grzyb na głowieCo prawda nie ma paniki, bo grzybki są malutkie, ale tak bym chciała, żeby on już się wyleczył całkiem i przestały mu wyskakiwać nowe pieczarkarnie...
Zrobiłam ogłoszenia, rozesłałam, ciszanikt nie zapyta nawet...
rybcie pisze:a co tu taka cisza? Co tam słychać w stadku? Jak Lorcio się miewa?
edit: dopiero zajrzałam do Frania. Kciuki z całych sił.
Georg-inia pisze:rybcie pisze:a co tu taka cisza? Co tam słychać w stadku? Jak Lorcio się miewa?
edit: dopiero zajrzałam do Frania. Kciuki z całych sił.
abo, jak sama widzisz, Franio nam daje popalić. Lorek na szczęście zdrowy. Łazi i miągwi, że mu się nudzi. Poza tym chyba go rozpieściłam jedzeniowo, bo chrupki ble, puszka ble, mięsko - ostatecznie![]()
Niedługo kończymy podawanie Lamisilu. Lamisil contra grzyb: 1:0
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości