KROPKA FIV+ już w DS :)

Na ręce

I do łóżka :?:

WOW! Otma, co ty zrobilaś z Kropką...? :ryk:

Ale kicia właśnie nie za dobrze traktuje inne koty, nie chce się z nimi zaprzyjaźniać, i to widać... :roll:

Najchętniej by była jedynaczką... Mam nadzieję, że sie towarzystwo jednak jakoś dogada :ok:

O.
Przegapiłam wczorajszy Wielki Dzień... :oops:

Wygląda na to, że to Kropka będzie rozdawać karty :wink:

O rany, ale super!!

To znaczy nie kocie awantury po całym domu :wink:

, ale zachowanie Kropki! Mnie się nie dała brać na ręce, pewnie pamiętała przymusowe wyciąganie z szafy na początku :wink:

Widać że czuje się u Was świetnie - bezpiecznie i przytulnie. W ogóle jakbym o innym kocie czytała! Otma, masz super rękę do kotów! :1luvu:

Teraz to trzymam wielkie kciuki za relacje kocio-kocie :wink:

Po Kropce widac, ze czuje sie dobrze. Jak wczoraj zaczela mruczec to najpierw myslalam, ze na mnie warczy

Bez problemu dala sie wziac na rece i zaniesc do lozka. Lazi po calym mieszkaniu, zaglada w katy, apetyt ma.
Teraz priorytetem jest spokoj moich kotow. Zeby sie biedne tak nie stresowaly.
Wyslalam sms'a sasiadce z prosba, zeby dala ostateczna odpowiedz czy tak czy nie, bo jak nie, to zaczne intensywne poszukiwania DS dla niej. Chcialabym wiedziec na czym stoje.
Kotom daje tydzien na dogadanie sie. Ma zapanowac spokoj. Jak nie, to rozwaze zawiezienie Kropki do innego mieszkania, ale tam bylaby tylko dogladana raz dziennie. Zobaczymy...

Sasiadka odpisala na sms'a:

szukaj, bo my nie mamy 100% pewnosci. Obawiam sie alergii jednak.
Jak sie nikt nie znajdzie to ja wezmiemy. Pozdrawiam.

No, kurza dupa !

No to szukamy!

Hmmm... trzymam kciuki za kociaki w takim razie. :ok:

Mam nadzieję, że Kropeczka się pokaże z dobrej strony także tutaj...

Szejk też zrobił się innym kotem... bawi się znowu, mizia się i ogólnie jest szczęśliwy.. Wczoraj wieczorem sprawdzał wszystkie kąty i co chwila się oglądał czy Kropka nie przechodzi obok. Dziś znów jest panem na włościach :wink:

za to teraz moje Kotki sa nieszczesliwe...
mam nadzieje, ze jakos sie sytuacja unormuje w ciagu kilku dni.

O kurcze, właśnie zobaczyłam Twoj ostatni post, Otma...

Może jak się kobitka z Kropką pozna, to coś jej piknie w głowie, choć jak wspominałaś, jej TŻ jest raczej przeciw? Hmmm... Ja też się zastanawiałam i zastanawiałam... a potem się w kocie zakochałam w mgnieniu oka i samo się jakoś zdecydowało :wink:

Co do alergii - to ja się odczuliłam bardzo trwale na wiele lat (podobnie jak moja koleżanka) biorąc Hismanal (subst czynna astemizol) przez kilka tygodni.

Ale domku szukać trzeba będzie dalej... bidna ta Kropka... :roll:

Ja też mam nadzieję że kociaki się polubią... mówiłaś, że Veron przez tydzień się stroszył na Bombalinkę? Może to tylko pierwszy stres związany z nowym a do tego pewnym siebie kotem?

Mam ponad pół butelki Feliwaya, którym spsikiwałam mieszkanie jak Szejk się znerwicował. Jak jutro sytuacja się nie poprawi, to Ci ją podrzucę przed wyjazdem.

TO PODRZUC PROSZE!!!
Klopot w tym, ze bylo dobrze dopoki Kropka nie zaatakowala Bombaliny, wczesniej Bombas byl pzreciez nastawiony pokojowy. Teraz Bombalina sie boi. Tak zwyczajnie. Do miski sie bala podejsc na sniadanie, musialam jej zaniesc. Tego sie boje, ze Kropka bedzie atakowac i dlatego sie nie dogadaja.... Dzisiaj je tez powycieram tym samym recznkiem, zeby zapachy wymieszac.
Zrobilam ogloszenie i powiesze w sklepie dla zwierzat na sasiedniej ulicy.
A co do sasiadki: musze zaczekac az wroci, a wraca w polowie sierpnia.

wrocilam do domu:
- w jednym pokoju nasikane
- w drugim, na lozku kupa
- w kuchni pod stolem slady krwi - nie wiem czyje

O kurcze, niedobrze... Otma, pamietaj tez prosze, ze Kropka ma FIV - drapac sie z innymi moze, ale nie gryźć, bo moze zarazić wirusem. Jak teraz sytuacja wygląda? Jak koty? Chyba Feliway jak najszybciej by się przydał... Ja bym izolowała koty jednak na czas nieobecności domowników w domu - wiadomo, ludzi nie ma, hulaj dusza, wszystko wolno :evil:

A ty Kropka ... weź się no opanuj :roll:

Niedobra kicia, niedobra!

czy sie drapaly czy gryzly to nie wiem. Na pewno nie bylo jakiejs mega bitwy, bo zadnych sladow zniszczen, nic przewroconego itp.
od ok 2 godzin Kropka siedzi pod fotelem w malym pokoju i nie ma ochoty na kontakt. Jak do niej przyszlam to zaczela sie wycofywac.
Bombas spi w przedpokoju a Veron na krzesle obok mnie.
Martwi mnie, ze Veron ma takiego wkurwa, ze warczy na Bombasa.
Poki co, ustawilam druga kuwete w pokoju. Moze nie beda walic po katach.
Natomiast z plusow wyglada na to, ze moje Koty nie sa na mnie obrazone, przyszly sie przywitac jak wrocilam z pracy, daja sie glaskac itp.
Czekamy.

I jak dzisiejsza noc minęła?? Wszyscy żyją...? :wink:

KROPKA FIV+ już w DS :)

Kto przegląda forum