Po ostatnich rewolucjach mała waży znów 0,3
Po nocy mała znów w inkubatorku. Temperatura rano była 37,5 czyli sto razy lepiej niż wczoraj rano kiedy była niemierzalna. Jest o tyle lepiej, że mała po nocy utrzymała temperaturę w jakiejś rozsądnej granicy. Mimo wszystko zdecydowaliśmy podgrzać ją troszkę. Czuje się lepiej niż wczoraj, zjadła i oczywiście dopiła convalescence. Potem zasnęła w ciepełku.
Ok 14-15 zobaczymy jak temperatura.
Mimo nadżerek na języku bardzo mnie cieszy fakt, że mała chce jeść...gdyby nie jadła podejrzewam, że szybko doszłoby do tragedii. Szczególnie u takiego maluszka
Zmieniliśmy dziś antybiotyk na inny bo po dwóch tyg na poprzednim nie było poprawy

Mam nadzieję, że mała zareaguje na nowy antybiotyk i w końcu nastąpi znacząca poprawa.
Oczka bez tragedii ale zapalenie rogówki i błonka są. Ale szczerze mówiąc w tym momencie ważniejsze jest, żeby mała stanęła na nogi.
Mimo wszystko kciuki i cała reszta pozytywnych myśli i modlitw wciąż potrzebne
Szarak zakończył dzisiaj leczenie

Jest bez objawów i dziś po południu przewieziemy go z Gemem do hoteliku gdzie posiedzi jeszcze troszkę na obserwacji. Potem zbadamy kał i sprawdzimy czy są pasożyty. Potem jeszcze ewentualnie odrobaczymy kolejny raz a następnie przygotujemy gnojka do szczepienia. Mam nadzieję, że mały szybko znajdzie kochający domek !