Nina - cudowna śnieżynka.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 24, 2010 21:42 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

JaEwka pisze:Ja tylko czekam aż trzeba będzie z młodą do weta jechać na jakiś gips :roll: To jest szalony kot! Ostatnio chciała wyskoczyć przez uchylone okno :roll: Dlatego właśnie nie zostawiam nigdy tak okien jak mnie nie ma na chacie :roll: Ślizga się po panelach i wpada na ścianę i meble...A jak tylko widzi, że otwieram szafkę od razu chce do niej wleźć nie ważne, że się nie mieści ona wchodzi i już :roll: A Wilczka jak jej nie lubiła tak nie lubi :roll: Ale ostatnio śpią obie na łóżku w odległości 0,5 m :wink:

Kochaaanaaa... Trzeba wyrobić dzienną normę baranków w ścianę. 8) Mietek ma jeszcze ze 2-3 do wystukania. I oczywiście on teraz nie ma absolutnie czasu na głaskanie, bo on musi biegać. Przecież jeszcze mu tyle do wybiegania zostało, że się do rana nie wyrobi z tym wszystkim :lol: :ryk:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 24, 2010 21:46 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Kruszyna pisze:Coraz bliżej do miłość :) Już niedługo będą spały w odległości nie większej niż 0,5cm ;)

Wydaje mi się, że to wyjadanie chrupek z podłogi, może być oznaką tego, jak była karmiona w poprzednim miejscu - co znalazła, to jadła :( Wet mi opowiadał, że jak zgarnął swoją kotkę z drogi, to przez pierwszych kilka dni w ogóle nie tknęła karmy, jadła tylko to, co spadło ze stołu na podłogę i wylizywała kurz :!: :!: :!: Do kociego jedzenia przywykła dopiero po kilku tygodniach :(

Sibel do tej pory je chrupki z ziemi, te z miseczki nie są takie smaczne. Za to Mietek jak dostanie mięsko surowe to je najpierw musi utytłać w kurzu, wsadzić kilka razy pod fotel i dopiero wtedy takie mięsko z "dodatkami" nadaje się do zjedzenia :roll: Są na pewno koty które przeżyły traumę głodu (Mietek, który głodował i jadł zamarznięte jedzenie ze śmietnika jako 2 mies. kociak do tej pory ma napady jedzenia że je tak dużo aż się nie shafci i choć widzę że mu się już cofa to on dalej ładuje a jak się shafci to jeszcze w siebie wpycha) ale też niektóre koty maja po prostu coś z głową :wink:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 25, 2010 15:21 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Gibutkowa pisze:
JaEwka pisze:Ja tylko czekam aż trzeba będzie z młodą do weta jechać na jakiś gips :roll: To jest szalony kot! Ostatnio chciała wyskoczyć przez uchylone okno :roll: Dlatego właśnie nie zostawiam nigdy tak okien jak mnie nie ma na chacie :roll: Ślizga się po panelach i wpada na ścianę i meble...A jak tylko widzi, że otwieram szafkę od razu chce do niej wleźć nie ważne, że się nie mieści ona wchodzi i już :roll: A Wilczka jak jej nie lubiła tak nie lubi :roll: Ale ostatnio śpią obie na łóżku w odległości 0,5 m :wink:

Kochaaanaaa... Trzeba wyrobić dzienną normę baranków w ścianę. 8) Mietek ma jeszcze ze 2-3 do wystukania. I oczywiście on teraz nie ma absolutnie czasu na głaskanie, bo on musi biegać. Przecież jeszcze mu tyle do wybiegania zostało, że się do rana nie wyrobi z tym wszystkim :lol: :ryk:


No chyba na to wygląda :lol: Ona przyłazi daje się pogłaskać jakies 20 - 30 s i leci dalej :roll: Po za tym ona chce aby ją głaskać ale czasem mam wrażenie, że nie wie jak się podczas tego zachować :roll:

Na 11 czerwca jesteśmy umówieni na sterylkę :ok: Wczoraj robiliśmy doszczepienie i oczywiście zapomniałam poprosić żeby jej pazury obcięli, jak z ciocią Kułko próbowałyśmy to ta mała paskuda wywijała się jak wąż i uciekała nawet jak była zawinięta w koc :twisted:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt maja 28, 2010 14:01 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

JaEwka pisze:, jak z ciocią Kułko próbowałyśmy to ta mała paskuda wywijała się jak wąż i uciekała nawet jak była zawinięta w koc :twisted:

Mietek tez tak robił ale już jest grzeczny. Nie ma to jak upierdlistwo mamulki :mrgreen: teraz już go nawet zbytnio trzymać nie muszę :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 15:13 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

No ja dzisiaj Tż zaciągnę do obcinania pazurków jak nam się nie uda to i tak jutro jedziemy z Wilczka na badania to Nine weźmiemy przy okazji :lol:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt maja 28, 2010 15:19 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Jak chcesz to Ci ją mogę pomóc spacyfikować :D :mrgreen: Ja TŻta nie lubię angażować przy obcinaniu pazurków, bo tylko przeszkadza. Zacznie kotki żałować albo głaskać i one dostają pierdolca wtedy. Jak sama obcinam to są grzeczne. TŻ może co najwyżej buteleczkę z płynem do mycia uszu potrzymać ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 28, 2010 21:42 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Mój na szczęście się nie użala tylko dzielnie wykonuje moje polecenia :ryk:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob cze 05, 2010 13:39 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Nina chyba dostała rujki :roll: Od 4 rano tarza się i wyje łazi za Spajkim a on nie wie o co chodzi i ucieka przed nią :roll: A chcieliśmy zrobić sterylkę przed rujką i się nie udało.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Nie cze 06, 2010 17:16 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

są różne teorie na ten temat ale chyba większość wetów jednak uważa że warto poczekać do pierwszej rui.
Wyciszcie ją hormonalnie np. Proverą i szykujcie na sterylkę :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 06, 2010 20:25 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Jutro jadę z nią do weta żeby jej coś podał...Właśnie zaznaczyła fotel i zlew w kuchni 8O Na wszelki wypadek schowałam wszystkie buty do garderoby co by jej nie przyszło do głowy sobie na nie psiknąć :roll: Dobrze, że to nie zapodaje tak jak u kocura :roll: A ile w ogóle trwa takie wyciszanie?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon cze 07, 2010 13:42 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Nie wiem jak z wyciszaniem ale sama rujka pierwsza bez wyciszania max tydzień.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 07, 2010 13:58 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Niestety nie tak szybko.... z 2-3 dni :? ale całkowicie to chyba wogóle się nie da.
Po proverze kotka zniesie lepiej zabieg, tak przynajmniej mój wet mówił.
No i nie będzie kolejnej rójki. Moja Milka miała 2 rójki z odstępem 4 dni, jedna po drugiej 8O
więc warto jednak coś kotce podać. Rójka będzie krótsza i mniej dolegliwa dla niej i dla was :wink:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 10, 2010 19:37 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Jedyne miejsce gdzie pod wieczór dochodzi słońce :mrgreen: więc trzeba korzystać

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw cze 10, 2010 19:51 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

JaEwka pisze:
Obrazek

Uwielbiam tą jej pozę :mrgreen: z tymi rozciągniętymi tylnymi nóżkami a'la rozjechana żaba :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 10, 2010 19:52 Re: Nina - cudowna śnieżynka.

Tylko trzeba ją na zielono pomalować i do stawu wypuścić :mrgreen: Będzie żabka jak się patrzy :lol:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości