Otwockie niebieskie koty - już w swoich domach :-)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 10, 2009 20:17 Re: Niebieski przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Ale on śliczny :1luvu:

Ale zdjęcia to być mogła lepsze zrobić :roll:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 10, 2009 20:21 Re: Niebieski przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Teren sanatorium jest ogromny i raczej niespecjalnie oświetlony. :? Muszę podjechać tam przy świetle dziennym, trafić na kiciora i zrobić mu zdjęcia. :oops:
Ogłoszeń nie ma. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw gru 10, 2009 20:34 Re: Niebieski przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Agneska pisze:Teren sanatorium jest ogromny i raczej niespecjalnie oświetlony. :? Muszę podjechać tam przy świetle dziennym, trafić na kiciora i zrobić mu zdjęcia. :oops:
Ogłoszeń nie ma. :oops:


Agneska :roll: ... pstryczka-elektryczka w nos??

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 10, 2009 22:01 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

kopniaka?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 11, 2009 15:18 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Kto jak kto, ale Wy to przecież wiecie, że u mnie większość portali poblokowana. :?
A z marnymi zdjęciami, bez kota w domu, to głupio mi było kogoś molestować o ogłoszenie. :oops:
No... i ciągle mam nadzieję, że NIEBIESKI to znajdzie forumowy dom. :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt gru 11, 2009 21:46 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Chaberek reaguje już na swoje imie, miauczy pod drzwiami jak tata wraca do domu i pięknie traktorzy. Ciągle próbuje coś zwędzić z talerza i nie obchodzi go czy ktoś to zauważy, ale tata mu tłumaczy że tak nie wolno :ryk: póki co bez krępacji wsadza pysio do talerza razem z właścicielem.Pięknie się bawi i doskonale wie czym i jak można, skacze po meblach i tylko do gości jest nieśmialy.
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Pt gru 11, 2009 21:51 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

PatiG, ja "niby" to wiedziałam, że tak będzie i że Chaberek będzie wspaniałym kotem, ale przecież oddawałam do adopcji jeszcze nie oswojonego kota i pewności nie miałam.
Bardzo, bardzo się cieszę. Dziękuję Wam, że taki fajny dom trafił się dzieciakowi. :1luvu:

A dzisiaj wieczorem próbowałam zgarnąć Tatuśka. Chodziłam, 'kiciałam', grzechotałam jedzeniem. Nic. Może jutro zechce się pokazać? Nie zostawię go tam, niech tylko się pokaże. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt gru 11, 2009 22:05 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

No pewnie, jemu też się trafi dobry człowiek, musi ..taki cudny miziak zasługuje na wszystko co najlepsze :ok: :ok: :ok: kciuki za tatuśka czy on ma jakieś imię :?:

Przed świętami tata chce już ciachnąć Chaberka
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Pt gru 11, 2009 22:26 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Niech tylko ten Tatusiek się znajdzie :ok: , to imię też mu zorganizuję (najwyżej potem się zmieni :lol: ).
PatiG, proszę, wygłaszcz Chaberka i ode mnie przy najbliższej okazji. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt gru 11, 2009 23:30 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Agneska pisze:A dzisiaj wieczorem próbowałam zgarnąć Tatuśka. Chodziłam, 'kiciałam', grzechotałam jedzeniem. Nic. Może jutro zechce się pokazać? Nie zostawię go tam, niech tylko się pokaże. :(


widzę, że próbujesz odkupić grzech nieogłaszania kota :twisted: słusznie :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 12, 2009 12:54 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

oby byl!
On sliczny bardzo ten tatusiek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 12, 2009 14:19 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Szukajcie, szukajcie, a znajdziecie. :D
Znalazłam. :ok:

Obrazek

Wsadzony do transportera, płakał przeraźliwie. Teraz niezmiennie siedzi w transporterze w łazience. Wrąbał tackę animondy jak podsunęłam pod nos, owszem, przyswaja nieźle. 8)

Z Trusią Łazienkową obwąchali się, obsyczeli. Odpukać, chyba się nie pobili, może pakt o nieagresji uda się zawrzeć. :ok:
Przy głaskaniu mruczy, nawet w tym transporterze. 8) Jutro przejedziemy się obadać u lekarza.
W ogóle to duże kocisko z niego jest. I od dzisiaj jest to Kot Aleksander.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob gru 12, 2009 18:06 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Aleksander zamiast kozy :mrgreen: :?: :lol:
Fakt szkoda go!A ty go ciachałaś już?Czy dopiero teraz?Bo juz mi sie poplatało.
Pasuje Aleksander do tak gustownie ubranego,postawnego pana :lol:
Tysonek też nie wyglądał na tak wielkiego dopóki w kontener nie wlazł 8O
Kciuki za szybki domek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 12, 2009 23:50 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Kciuki za dostojniaka!

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie gru 13, 2009 17:12 Re: NIEBIESKI przemiły kocurek - ciągle bez domu. Kto mu pomoże?

Aleksander Wielki - tak został określony przez moich gości. :lol:
Siedzi na parapecie i boi się Truśki. Do człowieka lezie, barankuje, nadstawia się do głaskania, wylizuje ręce. :1luvu:
Również z powodu gości nie zdążyliśmy dziś do weta, może jutro wieczorem się uda.
Tak mu zaglądam pod ogon, zaglądam i nie mam pewności czy on kastrowany czy nie... :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości