*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Przy pp koty nie mogą jeść, bo bardzo boli je brzuch. Nie należy zmuszać Szaja do jedzenia, na razie nie.

Krew szczepionego kota zawierza przeciwciała, poza tym nie ma i tak nic do stracenia - trzeba zrobić surowicę i podać podskórnie! Jak najszybciej.

Metoclopramid to zły wybór, pobudza perystaltykę jelit, a jelitka bolą przecież. Przeciwwymiotnie trzeba podać cerenię ew. torecan. Poza tym no-spa w zastrzykach powinna przynieść ulgę, a dożylnie ranigast osłonowo. Na razie odżywianie tylko pozajelitowe.

Malutką znajdę zaszczepcie. Dziś.

Biedny kicio - a sytuacja straszna :cry:

Kochany Szaju, biedaczku mój, życze Ci żebyś tak ładnie jadł z talerzyka jak niedawno i tak pięknie wyglądał jak zdjęciach.
Bardzo mocno zaciskam kciuki.

Wszystko co napisała Jana przekazałam Tiger - jechała właśnie na Stefczyka.

A z tym pysiem, to może jest tak, ze on ma zdarte gardło i przełyk od tych wymiotów - żółć i kwasy żołądkowe podrażniły śluzówkę??

Niestety z domkiem tymczasowym nie wypaliło...

nie chcą zmienić tego metoclopramidu .....
Mały płacze , bo go boli
nic nie pije , ani nie je

dożylnie dostaje płyn R+ glukoza +duph. + katosal - tyle .......czy to mu wystarczy ? jak on nic nie je od poniedziałku wieczorem ?
Nie wiem co jeszcze sugerować wetom .......nie słuchają

Nie dostaje ani ranigastu , ani no-spy:(

Pozostałe dwa kocięta na razie ok .Bobik ma delikatną sraczkę , dodatał na razie taninal i zobaczymy ......dostają też engystol i scanomune .

Mała burania zostałą od 16-tej dziś , do 8 rano jutro sama w ciemnej łazience

Była tak wygłodniała i zmarznięta , że zwineła się w kłebuszek na posłanku ze starego swetra , pod kaloryferem i zasnęła szybciutko .
Nie dam rady jej jutro zaszczepić....Mąz wyjeżdża rano , a ja jej do swojego samochodu nie wezmę , bo codziennie woże nim Szaja ...

Przed nami kolejna noc .....

Nie wiem co Ci odpisać... Co możesz poradzić na opornych wetów

Cudu nie będzie ........Bobik chory .....

Szaj żyje. Dziś w nocy zrobił raz koo prawie samą krwią ...

Mania na razie ok. Czy mam ją zabrać i leczyć od razu pomimo braku objawów?

Nie mam skąd wziać krwi ozdrowieńca

Caniserin nie zadziałał....

Niech ktoś zabierze małą buranie na DT .......błagam ......mój mąż ma kontakt z pp...

No i co z Kacprem ?

Miałam nadzieję na lepsze wiadomości

Kotusie walczcie :ok:

Podniosę.
Poprzypominajcie sobie, może ktoś gdzieś kojarzy kota po PP.

proszę, podnoście, może ktoś przeczyta tytuł.
Szaj i Bobuś proszą bardzo. A Mania pewnie też.

*Lubelskie Tymczasy* pisze:Podniosę.
Poprzypominajcie sobie, może ktoś gdzieś kojarzy kota po PP.

A nie prościej szukać szczepionego?

Tiger_ pisze:Niech ktoś zabierze małą buranie na DT .......błagam ......mój mąż ma kontakt z pp...
No i co z Kacprem ?

Szukamy dalej.
Pojawiła się pewna perspektywa.

A tak poza wszystkim - nieustające kciuki za Szaja i całą resztę
:ok:

nie mogę teraz znaleźć, ale gdzieś na miau na pewno był spis kotów ozdrowieńców po pp, była taka baza!!!! może ktoś pamięta???? wie gdzie szukać!!!!????

znalazłam:
viewtopic.php?f=1&t=65342&hilit=ozdrowie%C5%84cy

Ide czytać.

"porcja ok. 5-6 ml krwi powinna na jednego kociaka wystarczyć, z tego należy odwirować surowicę i podać podskórnie" - to wcale niedużo tej krwi

"Trzeba pamiętać, że krew ozdrowieńca, który chorował wcześniej niż dwa lata temu i nie był od tamtej pory szczepiony może mieć gorsze właściwości lecznicze, niż krew kota regularnie szczepionego. Najwyższy poziom przeciwciał pojawia się do kilku tygodni po szczepieniu [przechorowaniu]. Im dłuższy ten okres, tym poziom przeciwciał jest niższy [stąd konieczność szczepień przypominających].
Owszem, na PP kot nabiera odporności na całe życie, krew ozdrowieńca, czy zaszczepionego kota zawsze będzie szansą na życie dla chorych, chciałam tylko zwrócić uwagę, że w niektórych przypadkach lepiej jest wziąć krew od zdrowego i szczepionego kota, niż od ozdrowieńca, który nie był szczepiony. A już na pewno nie warto tracić czasu na szukanie i kombinowanie krwi od ozdrowieńca, gdy ma się 'pod ręką' kota szczepionego regularnie."

Mam pytanie, czy 300mg Betaglukanu dla dorosłych kotów - ok5-6kg dzielimy na 30 porcji???

LTKoniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Kto przegląda forum