Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 19, 2009 21:33 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

kociaki cioci już zdrowe, dostałam dzisiaj potwierdzenie!! Z kotem to był fałszywy alarm, miał tylko jeden dzień biegunkę, chyba na skutek zmiany karmy, a co do kotki, to jest już wyleczona całkowicie:D mam dostać zdjęcia niedługo to coś wrzucę:)))

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 21, 2009 22:32 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

No to by było bardzo dobre rozwiązanie jak by kociaki poszły razem a Róża do domku. Ona jest naprawdę prze kochana, wogóle bez problemowa, ułożona, cały czas mnie zadziwia, a człowieka potrzebuje jak powietrza, nie odstepuje mnie na krok i ciągle chce sie miziać :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Śro lis 25, 2009 16:00 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Rózia poznała domwników :) Szarunia troche sie na nia czaiła ale obwąchały się, za to Czarek rzucił sie za nią jak by jej nie poznał a Rózia na niego fukała i uciekała!!! dziwne prawda, mieszkały w sumie "razem" a on ja tak traktuje!!! Bolek sie zakochał Lolek potraktował jako kolejnego członka rodziny do wylizania :) Roki tak jak pierwszy raz denerwował sie na Szarke (w reakcji na jej fukanie) to na Różę się cieszył :) Ona piesów się nie bała tylko Czarka, Kicia teraz stoi pod drzwiami i chce do niej iść :) na wypadek jak by szwagier wrócił to poznaje wszystkich ze sobą, żeby w razie czego nie było problemu z przeprowadzką :) Mam plan przeprowadzic Czarka do góry bo on uwielbia lac szwagra labladora, on siedzi i sie patrzy a Czarek okłada go łapami :) a Różę przenieść na dół. czarek by się bawił z bobikami i Rokim a Róża z Szarka i Kicią :) ale to na rzie plany :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Nie gru 06, 2009 23:03 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

..Tysiu miałam ostatnio urwanie głowy i się tu nie pojawiałam...ale co tam u rózi, czarka i dwóch malcy?? mają domki??? buziaki dla Ciebie i kotków:))

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 07, 2009 22:03 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

no maja na razie domek u mnie :) kociaki nadal sie boją, nie ufaja jeszcze mi, eduardo wchodzi na kolanka ale jak wyciagam rękę żeby go pogłaskać ucieka, a alfred da się wziąć na ręcę ale jak tylko go puszczę ucieka w popłochu (ale nie wali juz mu tak serce) nie wiem, niby mamy dla nich domek ale boję się, ze Ci ludzie nie będą dla nich cierpliwi, ten chłopak by je chciał ale wiem czy nie zostawi ich samopas a one uciekną i znowu będa bezdomne. Razem z wetka stwierdzilismy, że taki domek wychodzący jak to gospodarstwo było by dla nich najlepsze bo by miały zawsze ciepły kąt, nie ma dzieciaków, które by je męczyły, mogły by być razem a przede wszystkim by miały swobodę.

Róża zajebista koteczka, ma sie coraz lepiej, jeszcze nie tyje tak strasznie, zdrówko też bardzo dobrze. Uwielbia myszki z kocimiętką. Normalnie anioł :) coraz bardziej garnie sie do nas, wszędzie za mna chodzi, mizia się, wszystko ją ciekawi, a te jej wielkie piękne oczy :) może adoptuje ja nasz księgowy (ogólnie sceptycznie podchodzi do zwierząt ale jak opowiedziałam mu o róźi to tak się zawachał).

Czarek dzisiaj cały dzień mnie pilnuje, chciał by wyjść, mam dla niego obróżkę z adresatką ale jeszcze chcę poczekać. Juz się trochę uspokoił, bo mielismy problem, na nową kuwetkę zareagował sikając nam na meble, po prostu sie tam załatwiał. teraz jest ta stara i problem zniknął. dziwny kot. juz tak nie gryzie jak się go głaska, skumplował się ze szwagra labladorem i okłada go po głowie gryzie po uszach :)

Może nie rozpieszczam moich podopiecznych, nie maja jakiś zajebistych warunków, ale i tak jestem szczęsliwa, że mają swoje miseczki, łóżko z kołderką, nie pada im na głowę i nie wieje, mają siebie a jak dostaja głupawki to milo posłuchać jak biegają po pokoju:)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Wto gru 08, 2009 13:58 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Ty to jestes aniol w ludzkim ciele!! Tyle zwierzaków masz przeciez u siebie, a utrzymanie na pewno kosztuje!! mam nadzieję ze dwa maluchy i rozia szybko znajda domki, ja jeszcze w tym tygodniu porobie nowe ogloszenia... mam maluchy tez uwzględnic czy one na pewno juz są zarezerwowane dla tego faceta?

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 10, 2009 7:36 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

wiesz co na razie tylko Róża jest do adopcji, kociaki znowu mają biegunkę a dopiero w sb mam nadzieje uda mi się pojechac do wetki, tym razem to juz po prostu z nich leci. Boję się, że jak mam takie skupisko zwierząt to zaraz wszystkie będą chore, że ja roznosze te zarazki. No ale co mam zrobić. Myślę, że po swiętach kociaki wyjadą do domku, że ten chłopak się nie zrazi ich nieufnością. One wymagaja naprawde poświęcenia. czytałam w kocich sprawach, ze proces uczenia się zaufania kociaków, które całe życie nie miały człowieka może trwać nawet latami. a one mimo, że młode to już dorosłe i prawie całe życie bez człowieka.

A Czarek dzisiaj znowu nasikał mi na łóżko. Juz nie mam na niego siły. najgorszy jest ten materac bo i tak plamy zostają. wszystko inne wypiorę ale i tak czuć. Przynajmniej moje receptory odbieraja zapach. Nie wiem co z nim zrobić, adrian mówi mi, że boi się bo dziś mu przeszło przez myśl żeby go odwieźć na osiedle!!! nie zrobimy tego, na swój sposób kochamy go, i podjęliśmy się opieki nad nim. Nie wiem...po prostu nie wiem....tłumacze sobie, ze on nigdy nie był w domu, nie wie, że tak nie wolno tylko jak go tego nauczyć??!!

dzisiaj mam juz kryzysa. oprócz płakania to nic mi się nie chce :cry: Rózia od razu dzisja do mnie przybiegła zreszta jak zawsze i patrzyła na mnie tymi swoimi wielkimi oczami, ocierała się i wogóle, Kochana koteczka :cry:

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Czw gru 10, 2009 11:42 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

tysia może Czarek sika, bo chce mieć swoją kuwetę?

takie skupisko zwierzaków też może na niego działać :roll: , możesz kupić Feliway?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw gru 10, 2009 21:36 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Czarek ma kuwete tylko z Szarunią, nie ma kontaktu z kotami do góry (one maja swoja), wczoraj tylko mi tam uciekł więc może i dlatego. ale ogolnie bardzo żadko się widują, moze ze 3 razy odkąd są wszystkie u mnie. ja mam naprawdę duzy dom, i kociaki do góry mają do dyspozycji prawie 90m2 więc nie jest im źle, maja duże łóżko, kominek w którym wieczorami pali się ogień, mnóstwo zakamarków gdzie można bawić się w chowanego, miseczke gdzie ciągle jest suche jedzonko i woda. nie maja tylko swojego człowieka, takiego ich i tylko ich :(

Feliwaya juz mam takiego do kontaktu od jakis dwóch tygodni, bo kicia dziwnie się zachowywała, albo miała na mnie typowo focha i musiałam ją przynosić do domu, bo spała na dworze na krześle, albo całymi dniami przesiadywała na łóżku. więc myślę, ze on po prostu potrzebuje trochę pracy, cierpliwości i wyrozumiałości. teraz gryzie szwagra labladora :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Czw gru 10, 2009 22:07 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

a czy Czarek jest wykastrowany? bo jesli nie, to pewnie czuje kicie i stąd znaczy teren...ja mam tez teraz problem, bo odkad mam malude to Sabina tez zaczela sikac;/ zabralam ja do wet i uslyszalam ze...Sabina ma ruje!!! a jest wysterylizowana!! wet mowi ze zdarzają sie czesto nawet takie akcje, bo ponoc sa jakies "odpryski" czy cos i organizm nadal produkuje hormony. Dla mnie to jakies science-fiction, no ale skoro wet tak twierdzi;/ no i teraz bede jej podawac hormony i zobaczymy co bedzie, fakt ze rzeczywiscie zachowuje sie jakby miala ruje - miauczy, podstawia tylek i non stop chce zeby ja drapac. Wet stwierdzila ze pewnie wczesniej musiala tez miec takie objawy, tylko ze niezauwazalne, a teraz - odkad jest druga mala kotka - to ma konkurencje i stad jej sikanie. ostanio upatrzyla sobie sikanie na ...kuchenke gazową 0_0 musze teraz uwazac i nie wpuszczac jej pod moja nieobecnosc do kuchni;/

tak wiec czarek moze tez czuje kotki i zaczyna znaczyc teren. Najlepiej bedzie go wykastrowac, jesli jeszcze nie jest. A co do biegunki maluchow to pewnie jakis wirus;/ moja maluda odpukac wyleczona i nic jej juz nie dolega, w kazdym razie jak tylko sie wylecza maludy, to najlepiej je wydac jak najszybciej temu chlopakowi zeby sie nie rozmyslil, albo zeby sobie nie poszukal innych kociakow, skoro tak juz czeka tyle..kurcze mam nadzieje ze one wszystkie jak najszybciej trafia do nowych domkow, a masz kontakt z ludzmi od Sabinki? zaklimatyzowala sie? przeslali Ci jakies zdjecia? strasznie jestem ciekawa.

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 11, 2009 12:16 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Czarek od jakiegoś miesiąca kastrowany jest :) i coraz bardziej tyje pomimo karmy dla kastratów :) wydaje mi się, że to kwestia behawioralna. trzeba go nauczyc troche albo zacząć wypuszczać na dwór.
coś te koty ześwirowały ostatnio :)

Adrian nie jest przekonany czy wydac te kociaki. tak jakoś dziwnie bo na początku ciągle się pytał kiedy kociaki jadą do nowego domu a teraz do nich chodzi, ogień robi im w kominku żeby było ciepło, a jak kupuje lepsze puszki albo daje szynke to nic nie mówi. Nawet się chwali, ze Róża wczoraj dała mu sie pogłaskać (troche się go boi i ucieka) i że Szarke może juz głaskać :) normalnie przemiana :) zobaczymy i tak przed swiętami juz nie dam rady nic ogarnąć bo pracuje po 12 godz.

Nie mam właśnie kontaktu, dzwonili po kilku dniach że wszystko ok. wysle im maila.

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Pon gru 21, 2009 8:51 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

po świętach zrobie ogłoszenia Rózy i eduardowi bo one najbardziej nadaja sie do nowych domków :) dzisiaj przyszli we dwojkę rano mnie powiatać :) Alfredzik sie jeszcze boi ale to nic powoli sie ogarnie.

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Sob gru 26, 2009 3:23 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

co tam u was? :) jutro przyjeżdża do nas mój przyjaciel z kociakiem od Twojej cioci:D także moja mała Dalia będzie miała się z kim bawić przez najbliższe kilka dni:D zrobię jakieś zdjęcia i wrzucę. Mały miał poważniejszy problem z oczkiem, ale jest już zdrowy, dostał przed świętami ostatni zastrzyk i nie ma żadnych powikłań. Siostrunia też zdrowa i czekam na zdjęcia od jej właścicieli:)

Buziaki i spóźnionych wesołych świąt ode mnie i moich kociaków!!

http://img197.imageshack.us/img197/5159/img5965s.jpg
http://img163.imageshack.us/img163/7960/img5969o.jpg
http://img197.imageshack.us/img197/1835/img5973fq.jpg

:)))

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 9:37 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Tak dawno mnie tu nie było, że prawe zapomniałam jak to się robi :) u nas jakoś leci :) Róża prawdopodobnie bedzie miała domek, nasz kolega przeprowadza sie z rodzina do domu i chce kotka. Ma dwójkę nastoletnich synów, prowadzi własną działalność. Uważamy go za odpowiednią osobę która mogłaby adoptować Różyczkę, bo my strasznie sie do niej przywiązaliśmy :) zawsze wita nas miziankiem po prostu leci na złamanie karku żeby sie przywitać :) nawet aduardo się nauczył i tez przychodzi, taki piekny kocurek z niego rośnie, taki potężny bedzie, juz jest coraz bardziej ufny, i to juz czas żeby znaleźć mu dom. Juz nie będzie taki dziki jak na poczatku i bardziej nadaje sie do adopcji niż kiedyś. Zrobisz mu ogłoszenie?? wysle ci w tym tyg nowe zdjęciaze czasami ma odpał. Czarek coraz bardziej przyzwyczaja sie do domowych zasad i do nas, myslę, że jak wypuszczę go na wiosnę to wróci, może nie tego samego dnia ale wróci. Psy też juz go uwielbiaja a przede wszystkim znają jego zapapch i wiedzą, ze to domownik. Kicia juz sie też ogarnęła, bawi się, częściej przebywa w domu, nawet czasami pozwala sie czarkowi gonić, śpi z szarką. szarunia jeszcze nie pozwala brac sie na ręce ale całować już ja mogę, gdzieś tam jeszcze ma odpały i ucieka ale po chwili wraca na mizianko. Uwielbia spać na łóżku, na mięciutkiej kołderce. W nocy wszystkie zwierzaki śpią z nami w pokoju koło łóżka, robie im wtedy też poslanko i wszystkie wskakuja do swojego "łóżeczka" :)

Cieszę się, ze kociak zdrowy :) a zdjęcia zajebiste to jest ta trikolorka co była chora?? ale urosła wtedy taka malutka była jak ja wiozłam :)

tysia6667

 
Posty: 381
Od: Czw sie 27, 2009 16:31
Lokalizacja: Kościan

Post » Śro sty 06, 2010 1:13 Re: Rózia i jej dzieci już nie na ulicy!! Nadal szukają domków!!

Oj ale mają dobrze te zwierzaki, mam nadzieje ze Rózia nie będzie tesknic jak ją wydasz, bo widze ze ma u ciebie niezłe grono przyjaciół, hehe:D jasne ze zrobie ogłoszenia Eduardo:) a co z Alfredem? ktoś go wziął? i jak tam Sabinka co znalazłam jej domek? masz jakies wiesci? a ta Maluda moja to owszem ta co była chora, dałam jej na imie Dalia, (w ogóle bawiła się z kociakiem od Twojej cioci całe świeta :D) była chora 4 miesiace temu, zadnych powikłan i zdrowiutka, bryka jak nie wiem:) W sumie troche sie bałam tego jej kontaktu z innym kociakiem, ale no mysle ze jak tyle miesiecy mineło to chyba sie nic nie stało. No i Valid wrócił do Wrocławia z kociakiem jakis tydzien temu i nic tam mu sie nie dzieje wiec odetchnełam z ulgą:) Kociak twojej cioci piękny, wabi się Pablo i też ma tyle energii jak moja Dalia;P zrobiłam zdjęcia to Ci wysle mailem, a jakies wybrane tu wrzuce:))) Buzia!

blankpage

 
Posty: 191
Od: Śro lip 15, 2009 16:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości