Koty z Hucianego Grodu cd.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 22, 2023 12:55 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Byłam już u Kulek drugi raz , spotkałam się tam z Dorotą i pisze, co zastałyśmy. Przyszła kocia mama, nałożyłam jej do miski i jadła. W krzaczkach zobaczyłam łaciate coś, ale natychmiast uciekło, chyba na widok kociej mamy. Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że było to łaciate, mniej kudłate. Burasiątko też przyszło na posiłek, ale kocia mama je pogoniła :evil: Podjechałyśmy do Lilii, której nie było i wracając zauważyłyśmy, że kocia mama wraca, burasiątko również. Zaniosłam kociej mamie miskę z jedzeniem za tory, w ogóle nie uciekła, tylko zaczęła głośno miauczeć, jakby wołała dzieci. Dorota słyszała, ja nie, bo ja głuchawa jestem :oops: . Miałyśmy nadzieję zobaczyć kocięta, ale nie odważyła się nam ich pokazać. Będziemy jej dawać jeść w krzakach za torami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 22, 2023 16:10 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Coś mnie jakoś zmusiło, abym podjechała jeszcze do bezdomniaków. Było po 16-ej, już w miarę spokojnie. Kocia mama szybciutko biegła pod domek, trochę zjadła i wydaje mi się, że poszła po dzieci. Dałam jej miskę za torami. Pojawiło się też burasiątko, ono dostało jeść tam, gdzie zwykle. Odjechałam, ale przeszłam od strony zaplecza knajpy. Tam znaleźć kota to jak igłę w stogu siana. Miejsc, gdzie koty mogą przebywać mnóstwo, teren tak zagrodzony, że żaden na przykład pies nie wejdzie, więc dość bezpiecznie. Z punktu widzenia kota, dobre miejsce. Resztki jedzenia też pewno są.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 23, 2023 6:26 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Na razie jest przyjemnie, nie ma skwaru i chyba już będzie nieco lżej. Koty najedzone, młodzież szaleje, oczywiście. Połowę wody z fontanny wylały :evil: Każdy kot z osobna jest kochany, miły, ale razem trudne do opanowania.
Dzisiaj Dorota pojedzie do Kulek, potem może i ja się wybiorę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 23, 2023 9:42 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Karmienie Kulek to naprawdę horror :evil: Każdy kot musi dostawać jeść w dużej odległości, bo się nie zgadzają. Dzisiaj kocia mama pogoniła burasiątko bardzo daleko, biedne małe salwowało się ucieczką na drzewo, kocia mama za nim. Dorota próbowała interweniować, ale burasiątko było przestraszone. Podjechała do Lilii, której nie ma kolejny dzień :cry: i jak wróciła, to udało jej się nakarmić małe bure. Oczywiście, szkoda nam kociej mamy, bo ona chce przyprowadzić dzieci, a boi się o nie. Cyrk na kółkach. Sreberko je w parku, ale jedzeniem interesuje się średnio, więc musi być podkarmiana. Karmiłam koty pod hutą, praktycznie w jednym miejscu i nie było problemów. Tutaj na początku dawałyśmy w jednym miejscu, zostawiałyśmy zapas karmy, ale najpierw ktoś kradł kotom jedzenie, potem sroki się rozmnożyły i jest, jak jest :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 24, 2023 12:57 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Rano była kocia mama i coś łaciatego siedziało w krzaczkach. Kocia mama jadła, a łaciate dostało miski z jedzeniem, ale uciekło w panice. Okazało się to dzieckiem kociej mamy, ma tylko jedno najwyraźniej. Grubiutkie, śliczne. Burasiątko potem przybiegło, ale dostało jeść za torami, bo się bało. Podjechałyśmy z siostrą drugi raz i tylko burasiątko było. Lilii nie ma już kilka dni, Sreberko dzisiaj się nie pokazała.
Z UM zadzwonili do mnie z prośbą o pomoc. Chodziło o interwencyjne odebranie kotów w asyście policji. Usłyszałam, że to są małe kotki w strasznym stanie. Zdenerwowałam się bardzo, ale podjechałam tam rowerem. Z policjantem weszliśmy do mieszkania. Smrodu żadne słowo nie opisze. Dwa koty w domu, dorosłe, cudne, grubiutkie, przemiziaste. Podobno wysterylizowane. Trzeci kot na podwórku, krówek, miziak niesamowity. Przyjechała jednak po nie wetka, zabrała trzy do lecznicy. Będą u niej przez weekend, a potem przejmie je inna wetka, która ma podpisaną umowę z UM. Jest jeszcze czwarty kot, którego mam wytropić, bo gdzieś się włóczy. Jeden z kotów ma świerzb, kotka ( cudna szylcia) coś z oczkiem, ale żaden dramat. Faceta od kotów kojarzę z widzenia, ze sklepu zoologicznego, gdzie kupował przyzwoitą karmę. Trzeba mu pomóc, nie może mieszkać w takich warunkach, ale o koty dbał. Są spokojne, proludzkie, mają śliczne futerka. Bardzo mi ich szkoda, bo będą w klatce i nie wiem, co dalej z nimi, aż boję się myśleć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 24, 2023 18:07 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

:(

aga66

 
Posty: 6826
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sie 24, 2023 18:15 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dlaczego w takim razie te koty (skoro zadbane) zabrano z domu, na niepewną przyszłość?
:?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sie 25, 2023 6:11 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Powiatowy wet tak zdecydował. Nie sądzę, żeby widział te koty. One nie mogły zostać w takim miejscu, naprawdę. W tym mieszkaniu należałoby zerwać tynki i podłogi, wszystko wyremontować. Podobno tam są pluskwy. Zwykłe sprzątanie nic by chyba nie dało. W tej lecznicy, w której teraz są, nie będą miały źle. Wraz ze znajomą szukamy im domów tymczasowych, bo naprawdę potem mogą trafić z deszczu pod rynnę. Miałam tam pójść po cztery małe kociaki w tragicznym stanie, tak usłyszałam. A co zastałam? Fundacja oczywiście odmówiła pomocy. Pomocy potrzebuje też ten człowiek, mówiłam o tym. Proszę, trzymajcie mocno kciuki, aby udało się coś zrobić dla tych kotów. Stanę na uszach, ale ciężko będzie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 25, 2023 7:01 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nie jest wesoło XXI wiek i ludzie żyją w tak tragicznych warunkach :placz:
piszesz ze koty zadbane więc ten Pan to nie jakaś patologia co meczy koty ?
Kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 25, 2023 9:04 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nie wiem, Ewo, trudno oceniać sytuację na odległość.
Ale z Twoich wpisów wynika, że koty były tam szczęśliwe - miały dom, swoich ludzi.
Dobrze odżywione, miziaste (!). A teraz trafiły do klatek.
I być może wcale nie o dobro kotów tu chodzi - tylko np. smród przeszkadza sąsiadom, i stąd cała akcja.
Masz rację, mogą trafić z deszczu pod rynnę.

W każdym razie trzymam kciuki za znalezienie dobrych DT.
Może masz jakieś zdjęcia?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sie 25, 2023 9:14 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Smutne to.
Trzymam kciuki z całego serca.
:ok:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5211
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sie 25, 2023 9:47 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Byłam u tego człowieka. Smród jakby mniejszy, ale dzisiaj chłodniej, więc może dlatego. On potrzebuje pomocy, nie może żyć w takich warunkach, koty też nie. Tam nie było kuwet, możecie sobie wyobrazić fetor. Rozmawiałam z sąsiadami, on kiedyś był "normalny", ale coś się stało , nie wiadomo co. Nie miałam nic do gadania, była policja, powiatowy wet, wetka, która koty zabrała, a ten człowiek podpisał zrzeczenie się kotów. Na razie nie mają źle, będą u wetki dopóki nie będą w stanie bardzo dobrym. Kotka ( szara, cudna szylcia) ma chore oczko, druga( krówka) świerzb, a kocur ( krówek) chore dziąsła i chyba jest niewykastrowany. Nie złapano jeszcze ogromnego, rudo-białego kocura, gdzieś się ukrywa. Naprawdę nic nie mogę zrobić, tu powiatowy wet zadecydował, koty mało go obchodzą Mogę tylko szukać im DT, już rozesłałam wici.
Często bywa tak, że odbiera się dzieci matce tylko z powodu biedy, a wystarczyłoby wesprzeć finansowo, co i tak byłoby taniej niż umieszczanie ich w domu dziecka, o stronie emocjonalnej już nie wspomnę. Burzy się we mnie krew, ale ... :cry:
Dzisiaj dość chłodno, wbrew prognozom. Byłam u Kulek, zjawiło się burasiątko i Lila 8O Była długo na gigancie, to jej się zdarza. Oba koty najadły się. Podjadę tam jeszcze za jakiś czas.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 25, 2023 10:02 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Dobrze że byłaś na tej interwencji.
Chociaż dla Ciebie obciążające psychicznie :(
:ok: :ok: za wszystkie Twoje kocie sprawy!
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt sie 25, 2023 10:41 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

Nie, nie byłam na interwencji, tylko wcześniej. Zweryfikowałam informację na temat kotów, bo nie cztery kociątka w strasznym stanie, tylko cztery dorosłe koty, bardzo miziaste i wcale nie w stanie tragicznym. Mieszkanie owszem. Potem już wszystko odbyło się beze mnie. Tak, jest to mimo wszystko bardzo obciążające psychicznie dla mnie. Szkoda mi kotów, szkoda mi człowieka. Urzędnicy zrobili "swoje", czują się dobrze, prawda? Ja nie. Zgodnie z prawem, być może, ale empatii nie ma za grosz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 25, 2023 12:31 Re: Koty z Hucianego Grodu cd.

W południe była tylko kocia mama, zjadła sporo, ale dziecko się nie ujawniło. O Sreberko już poważnie się martwię :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56223
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości