OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 08, 2016 10:46 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Ewa.KM pisze:Tak na pocieszenie, ze nie tylko Ty walczysz z wiatrakami. Rok temu tel z gminy "u pani sołtys w kukurydzy sa małe kocieta", zaopiekujecie się ? Zaopiekowałysmy. Wzięła je kolezanka jako kolejne (7-8 sztuki w stadzie). Gmina finansowała leczenie, miały 5 tygodni i hemobartelozę. Kotki uratowane, pieknie umaszczone, brat i siostra. Zapragnął je adoptowac dla swoich rodziców na wsi a właściwie w leśniczówce pan z wydziału ochrony środowiska. Podpisał umowe, że wykastruje. Nagabywany pytaniami czy juz to zrobił (u nas talony dostepne praktycznie cały rok tym bardziej dla pana z gminy) w końcu przyznał, ze kotka urodziła. Koleżanka załamana. Poszłam na skarge do jego przełożonego. Pan obrazony, ale już twierdzi, że problemu nie ma bo kotki wykastrowane. Proszę o dowód, wpis w kziążeczce, zaswiadczenie od weta, adres gabinetu? Pan nie ma zamiaru nic takiego pokazać ani ujawnić. Powtarza w kółko, że koty szczęśliwe bo w końcu nie sa zamkniete na 20 metrach na 4 pietrze. Zaczyna bredzic o pseudoekologach niszczących geny, szkodach w populacji kotów wolnozyjących poddawanych kastracji, nieszczęsliwych kotach ratowanych na siłę i zamykanych w bloku.
W umowie jest zapis, ze jesli zobowiązania nie zostana wypełnione, adoptujacy zobowiązuje się do oddania kota bez protestu. Naszym błędem było oddanie brata razem z siostrą. Jestem prawie pewna, ze doszło do zapłodnienia rodzinnego, chociaż pan twierdzi, że przychodził inny kocur ale tez opowiada, że kocięta nigdzie nie uciekną bo rodzice mieszkaja na odludziu i w promieniu 5 km nie ma innych zabudowań. A do kastracji się zobowiązał i nigdy nie miał takiego zamiaru bo generalnie jest przeciwny kastracji. Przyznał w żywe oczy że skłamał obiecując kastrację. I taki ktoś z takimi poglądami pracuje w wydziale ochrony środowiska i opracowuje program zapobiegania bezdomności. Przysłuchujący się naszej rozmowie jego prełożony naczelnik wydziału, zasłaniał się gazeta udając, ze czyta a mi powiedział, że nie może panu Z. niczego nakazać. Co robić? Iść na skargę wyżej tj do burmistrza, na policję, do sądu o niedotrzymanie warunków umowy? Opisać cała sytuację na forum mieszkańców na fb? Forum jest dosyć aktywne, nawet burmistrz odpowiada na nim na pytania mieszkańców.



upublicznić jak się da i gdzie się da
panicz z ochrony środ. jest osobą publiczną
ujawnić wszystko szeroko i głęboko
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 08, 2016 10:47 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

To trudne tematy. Należy podejrzewać, że to nie pierwszy urodzony miot będzie. Jeśli urzędnik podpisuje umowę i łąmie ja świadomie to co to za urzędnik? Raczej bym drążyłą temat dalej. Można wystosowac pismo z prośbą o udostępnienie dokumentacji ,ze koty poddane zostały kastracji zg z umową. Można zrobic wizytę po i zechcieć spojrzec w dokumnety. Wiem ,że to może nic nie dać ale tak zostawić?
W przypadku kolejnego zgłoszenia (a bedzie na pewno) o ratowanie kotó można odmówić z w/w powodu.
Zajmując się zwierzakami nie raz napotyka się na mur i głupotę. Chciejstwo i roszczeniowość króluje wszędzie. Koty włąścicielskie ,które sie komuś znudziły są nam wpychane. Oststnie łapanie na cmentarzu też w nas wzbudziło niechęć. Bo my musimy a oni nie muszą bo maja swoje obowiązki. Wolontariat jest słowem nie znanym. Jeśli coś robisz gorliwie to na pewno musisz coś z tego mieć. Bo darmo nikt nie zasuwa przecież . Więc za darmo mamy łzy, rozpacz, nieliczne fajne chwile przeplatane są smutkiem wielkim, obrażanie nas i traktowanie jak drugi sort jest normą.
Ale z drugiej strony nigdzie nie spotkałam tyle życzliwości. Jak od kociarzy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 08, 2016 11:07 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Całe szczęście i nadzieja, ze mamy kumatego, mądrego, życzliwego burmistrza. Wybrany przez aklamacje w ostatnich wyborach, był jedynym kandydatem. ten panicz z gminy był kiedyś naczelnikiem tegoż wydziału i po akcji z potrąconym psem, burmistrz go zdymisjonował i przeniósł na podrzędne stanowisko. A historia była taka. Samochód potracił psa przed posesja pewnych ludzi. Ludzie przenieśli psa na swoje podwórko i zadzwonili do gminy, gmina wysłała SM i weta. Wet stwierdził, ze trzeba zrobić rtg, przewieziona psa na rtg do Warszawy, pies wyszedł z tego, ale pan naczelnik stwierdził, ze skoro to był pies zabrany z obejścia tychże państwa to był to ich pies i gmina za jego leczenie nie zapłaci. Ludzie nawet byli skłonni się z tym pogodzić ale wet powiadomił burmistrza i burmistrz w trymiga zmienił naczelnika.
Zobaczcie to nasz burmistrz, dobrze mu z oczu patrzy, co nie? https://www.facebook.com/profile.php?id ... 60&fref=ts
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Czw wrz 08, 2016 12:02 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Burmistrz do sklonowania :mrgreen:
A sprawę pana - rozmnażacza nagłośnić. Wprawdzie zawsze istnieje ryzyko eskalacji konfliktu, ale w ogólnym rozrachunku powinno się przyczynić do poprawy. Sytuacji , bo pan podejrzewam niereformowalny.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25580
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 08, 2016 12:49 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Zawsze jestem za pokojowym rozwiązywaniem konfliktów, ale tu rzeczywiście po dobroci chyba się nie da. Spodziewałam się, że pan będzie tłumaczyć, że zamierzał, ale nie zdążył itd, a on wręcz się puszył i jeszcze nam wytykał, że robimy kotom krzywdę, trzymając w kawalerce w bloku i kastrując.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Czw wrz 08, 2016 20:12 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

czasami się nie da inaczej
trzeba zrobić rozpierduchę
i tyle
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 08, 2016 20:17 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

To się Panu może odbić mocną czkawką, bo jeżeli pozwala sobie na składanie oświadczeń w złej wierze to podważa jego wiarygodność jako pracownika instytucji publicznej. Jego przełożony nie może nakazać mu postępowania w sprawach domowych ale jeśli otrzyma pisemne powiadomienie o sytuacji to może być to podstawa do rozwiązania umowy o pracę - utrata zaufania do pracownika oraz działanie przynoszące uszczerbek wiarygodności instytucji.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt wrz 09, 2016 7:23 Re: OTW15-PILNIE-TDT/DT to życie 3 malców.Pokrycie kosztów!s

meg11 pisze:Asiu 1 rata poszła.

Z tego wszystkiego nie nawet nie zaglądałam na konto. Wczoraj to uczyniłam.
Doszła-dzięki!
:1luvu:
Opłaciłam kolejne szczepienia.
Czekamy na dostawę.

W domu jako tako. Gawełak ma zdanie różne na nasz temat. Raz prycha.Raz mruczy. Wstawiłam mu zabawki. W ogóle dzieciak nie wiedział co to jet. A teraz szaleje. Koło z myszka w środku kręci się ncami i dniami. Wczoraj dostał drapaczek. Uczy się i jego. Czasem spiernicza na moje wejście. Czasem śpi dalej. Jak przestaje się kulić to spory kot z niego jest.Ma grube łapiska z kosmykami między pazurkami, trójkątny pysiałek i zbójeckim wyglądzie i śmieszne chwościki w uszach. Ogonek i sierść ma dłuższy włos. Choć ogonek najczęściej nosi pod sobą. W typie rasy jest dzieciak deczko. Janusz na niego wołą Prychacz.
Dziewczynki z klatki różnie. Dwie mruczą na nasz widok. Trzecia wytrwale unika wzroku i dtyku. Wzięta na ręce kuli się. A jak spiernicza to doopa kuli się jak najbardziej by ręka jej nie dosięgła.W klatce wpasowuje się w najdalszy kąt. Są jak kuleczki z wygląd.
Leśniaki grzybkują. Bemol i Gawrosz także. Najgorzej wygląda Bemol. Po szczepieniu tak go wysypało. Bardzo źle się po nim czuł. Z miziaka zrobił się unikaczem i jojkaczem. Smarowania boi się jak ognia. Panikuje strasznie. Woli być nie głaskany. Takim samym bojaczem jest w tej kwestii jest Gawronek. Zwany przez TZ-ta Kucharkiem lub Kuchcikiem. Dlazcego? Ano dlatego ,że jest największym kuchennym pomocnikiem Janusza. Aż dziw ,ze jeszcze go nie zeżarliśmy. Gawronka oczywiście.
Najbardziej wycofana z tej "partii" jest malutka Gunia. Zwana powszechnie Oczami. Bo tylko to ma najbardziej widoczne. Wszystkie jednak mają we krwi bakcyla demolki. A po siatkach okiennych śmiagją jak rasowi alpiniści. Weź puść takiego do domu bez zabezpieczeń.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob wrz 10, 2016 16:40 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Asiu poszła 2ga rata. Masz już całość, jak dostaniesz, wpisz na wątku FI :)

FunduszImmuno

 
Posty: 241
Od: Wto gru 02, 2014 22:50

Post » Sob wrz 10, 2016 20:21 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Dzięki
Na razie czekamy na dostawę korzystając z pożyczek :wink: Dzięki Agnieszko. 4- ka kujnięta. Jakoś opornie idzie odbiór ale wsio będzie.
Dzień dziwnie dziwny. Janusz źle się czuje. Mnie migrena dopadła. Koty byczą się.
Cmentarniaki mrucza. Ale nie wszystkie.
Gaweł raz wali łapa. Raz terkocze jak rasowy traktor.
Się oswajamy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 11, 2016 11:43 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Gawełek dał popis awantury i bicia łapami. Prych i wark króluje. Trudno go zgarnąć i wygłaskać. Janusz podrapany mnie też zaliczył sznytowo. Dopiero na kolanach u mnie deczko się uspokoił. Ale zauważyłam, że ma tkliwe miejsca. Głupia ja dopiero zaskoczyła, że on może po szczepieniu tak reaguje. Dlatego podnoszenie za kark czy dotyk w tym miejscu tak go przeraża. To byłby drugi taki przypadek u nas, że kota tak skóra boli po szczepieniu.
Inna wetka go kuła niż zwykle. Robi to szybko i delikatnie ale już więcej nie zgodzę się na karczycho.
Bemol obsypany. Paskudnie wygląda. Chyba o Zylexusie pogadam z wetka zamiast o grzybnej szczepionce. Musi mieć osłabiona odporność skoro grzybek nie odpuszcza.
Kolejna niedziela z imprezą za oknem i blokadą ulic.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 12, 2016 9:34 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Mam nadzieję, że dziś jest już spokojniej i ZA WSZYSTKO :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2016 9:39 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Za zdrowie ferajny :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 12, 2016 11:49 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Marzenko, dziękuję za ciuchową paczkę. :1luvu:
Janusz odebrał i nie wskazał miejsca jej położenia. Nie mówiąc też o niej. Wczoraj odkryłam pakunek a dziś mam na sobie czerwoną spódnicę. Fajne rzeczy są. W niektóre nie wcisnę się ... chyba...choć próby podejmę. Nie ma to jak zaciętość. :mrgreen:

Gawełek jakby lepiej.Ale uraz do rąk został. Bardzo musiało go boleć .A nasze namolniactwo jeszcze mu traumy zadało. Wielbicielem nie był mocnym tulanek .Jednak już wzięty na kolana mruczał chętnie. Długo wczoraj z nim siedziałam wieczorem bawiąc się i gadając by zachęcić do kontaktu. Powolutku udało się. Wyszedł z dziurzyska. Podejmował róby pacania i drapania ale szram mi nie zrobił. Fajnie zagaduje . Kwili jak ptaszek. Mamy czas.
Dziewczynki ok. Naja to już pieszczoch już wielki. Woli tulić się i włazić na kolana niż wspólne zabawy z siostrami. Na widok człowieka już traktorek załącza.
Nika mruczy pięknie ale ostrożna jeszcze jest. Choć chętnie wywala brzuszek ale jeszcze ostrożnie podchodzi. Ciekawska jest bardzo i to ją na kolana pcha.
Nela najbardziej się boczy. Mruczenie to tylko przy misce odchodzi. Obserwuje mizianki sióstr ze zgorszeniem i sama trzyma się z dala. Pracujemy nad gówniarstwem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon wrz 12, 2016 21:58 Re: OTW15-dużo nas do misek i wyrka ;(

Gawełek powoli uczy się korzystać z dobrodziejstwa świata. Drobne przyjemności ale jakże ważne. Do małej kupki w kuwecie zużyl cała rolke papieru toaletowego. Miękkiego jak aksamit, mającego 3 warstwy. O zapachu rumianku. Jak w sam raz prostnicy pasi. Biedak nie wiedział tylko który kawałek będzie najlepszy.
Zmęczony zasnął chłodząc spocone ciałko w umywalce. W tym czasie TZ zwinął pieczołowicie resztki jeno deczko zszarpane i zostawił w zgrabnych kupkach :wink: Co by nasze ludziowe tyłki jeszcze coś z tego miały :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56006
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości