OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lut 23, 2012 14:07 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Jesteśmy.Oczywista oczywistość,ze nie poszło zgodnie z planem.Wszak to norma.
Dupalek Żuka wzbudził zachwyt :mrgreen: p.Ani bo faktycznie pięknie sie wygoił.badania zrobione i jutro wyniki.Wstępnie coś tam z czerwonymi nie tak, białe w normie. Żuk waży 2.020 i urósł.Zrobił popisowe mizianko. O czym pogadałyśmy i co się wypytałam i dowiedziałam od doktoreczki napisze jak zjem i ochłonę.
Karmel wycięty choć mimo planów inaczej się ułożyło.Ale jest już po.Wchodząc do za perfumowanego domu mimo wszystko z ulgą odetchłam,że to koniec.Mam nadzieję,że koniec.Bo może przyjdzie mi panele wymieniać :roll: :wink:
Za kciuki mocno dziękuję :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lut 23, 2012 19:32 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Martwi mnie Pikuś.Nie przyszedł na jedzenie.Przesiedział dzień w szafie ale wydawało się to normalne.Bo naumiał się otwierać ją.Ale teraz siedzi w małym pokoiku gdzie nigdy nie leżał sam.Wydaje się być smutny. Na "rękę" nie ma temperatury. Jak nic nie zmieni się to pewnie wet nas czeka.
Karmel snuje się jak kot potępiony.Wróciły szmateksy an dywany bo wymiotuje.Żuk głodny jak to Żuk.Wszak pościł i dzień bez śniadania zaczął. Podana pod nos saszetka naszykowana do weta to nie jest to.Śniadanie TO mleczko!!!Więc śniadaniuje cały pozostały dzionek.Do jutrzejszego ranka pewnie tak będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lut 23, 2012 19:41 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Pikusiu, nie choruj, proszę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lut 23, 2012 19:54 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Zdrówka życzymy byście nie musieli ciągle spędzać czasu w lecznicy.Żuk to duży chłopiec jest.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw lut 23, 2012 20:12 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Może Pikusia małe smuteczki dopadły. :wink: Wiosna idzie. Pożyjemy zobaczymy.Może jak zwykle panikuję.
Tak Basiu,żuk to duży chłopczyk.Choć tego nie mówię ale martwię się co z nim dalej będzie.Nasz dom nie jest dobrym domem dla takiego kota.


Tak sie zastanawiam,czy te dzieciaki dzikawe nie są rodzeństwem Maksika co go zgarnęłam z tamtejszego parkingu. Jak one się uchowały przed mymi oczkami?Wiek ten sam.Żal kotów bo tam nie ma życzliwości.Jest osoba dokarmiająca a nawet dwie, ale jak ktoś pamieta sprawę Maksia to wie jak z nimi można się dogadać.
A własnie, Maksik odezwał się.

...Niuniek to największy skarb jaki mógł mi się przytrafić.
Lubimy sobie rozmawiać, szczególnie jak wracam wita mnie miaukaniem i mrukaniem.
Zawsze się zastanawiam wtedy czy skarży się na coś czy po prostu mnie wita.
Ostatnio lubi wskakiwać mi na barki. Włącza mruczando i sobie tak leży, jak szaliczek.

... W ogóle to lubię jego miauczenie bo zmienia tonacje, piosenkarz mały. A kiedy naśladuję jego śpiewy patrzy sie na mnie i odpowiada mi. Zawsze zastanawiam się co chce mi zakomunikować swoim płaczem i staram sie rozpoznawać kiedy prosi o zabawę kiedy o jedzenie itp....

itp,itd

Odezwała sie Funia markecianka również i Laki z lasu. Wszystko ok u dziewczynek.Szykują się do sterylek.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw lut 23, 2012 20:28 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Asiu - mam wrażenie, że Wasz dom to najcudowniejsze, co mogło małemu (kiedyś? :wink: :mrgreen: ) Żuniowi się przydarzyć! Bez Was dawno niestety by już go nie było. Jeśli znajdzie się na tym świecie jeszcze ktoś, kto z takim poświęceniem, cierpliwością, czułością i oddaniem byłby w stanie opiekować się chorym kociakiem, to będzie tylko znaczyło, że Ziemia zaludnia się Aniołami.......... :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Czw lut 23, 2012 20:46 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

joluka pisze:Asiu - mam wrażenie, że Wasz dom to najcudowniejsze, co mogło małemu (kiedyś? :wink: :mrgreen: ) Żuniowi się przydarzyć! Bez Was dawno niestety by już go nie było. Jeśli znajdzie się na tym świecie jeszcze ktoś, kto z takim poświęceniem, cierpliwością, czułością i oddaniem byłby w stanie opiekować się chorym kociakiem, to będzie tylko znaczyło, że Ziemia zaludnia się Aniołami.......... :1luvu:


Trafiłaś w sedno :ok:

Fajnie by było, żeby Ziemia zaludniła się aniołami, ale patrząc realnie sądzę, że Wasz dom to najlepsze, co mogło Żuczka spotkać. :1luvu:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Pt lut 24, 2012 7:16 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

MalgWroclaw pisze:Pikusiu, nie choruj, proszę.

Pikuś ma katar.Po wczorajszej próbie podania mu leków mija mnie szerokim łukiem warcząc i sycząc.Tonacja różna .Pęd powietrza unosi kłaki z podłogi.W takim tempie kot ucieka na mój widok. :mrgreen:

Dzięki za miłe słowa o Żuku .Myślę,że kazdy walczyłby o niego.Bo on walczył.Ale jemu będzie coraz trudniej w zakoconym domu. Nie powinien jeść rzeczy innych niż przetarte.Już teraz to wielka walka z nim by sobie nie wepchnął w gardziołko tego co nie trzeba.Wieczny kontroler garów, zlewozmywaka, misek, kubków... Smakosz wielki .Musi polizać, pociamkać,dopaść i zutylizować.
Jemu dom wałsny potrzebny.Tylko kto dałby mu dom gdzie jedzenie,kuwetkowanie i podawanie leków to zabawa na 24 godziny?


U nas pada,pada i pada.Wróciłam obmoczona i cieknąca.Koty były.Tylko rudo-czarnych nie było.I nie przychodzi od kilku dni sekutnik. Jedzenie znika więc może to on? Podawane antybiotyki powoli działają .Jak idę do kocińca to nie wita mnie już rzężenie ,kasłanie i smarkanie nosem w różnych tonacjach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 24, 2012 7:17 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Jeszcze się nie chwaliłam. :mrgreen: Wstawiłam zupkę i pranko...tralalala la!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 24, 2012 9:19 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

ASK@ pisze:Jeszcze się nie chwaliłam. :mrgreen: Wstawiłam zupkę i pranko...tralalala la!


pochwały przyjete :mrgreen:
Głaski dla stada i buziaki dla Żuka :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt lut 24, 2012 10:34 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Żuczek własśie zapaskudził mały pokoik.Zwrócił chyba całe śniadanie. Wczorajszy, rozbabrany daniowo i lekowo dzień ma na pewno wpływ na to.Tak jak jego zainteresowanie chrupkami. Tearaz leży przyjmuje zasłużone hołdy od Julki.Mała chce sie bawić on nie koniecznie. Julka ma wciąć świerzba. Walczymy z nim po raz 3. Karmel nie bardzo wie co mu w duszy gra.A raczej co mu pod ogonem uległo zmianie i jaki ma to wpływ na humorek.Raz płacze i kręci się, raz szaleje aż mu wydmuszki łyskają a raz prosi o przytulenie.
Pikuś znikł. Słyszałam tylko siąpienie z noska.

Miałam szczepić nasze koty+ Biska.Ale nic z tego.Nie zaryzykuję.

Idę kończyć zupkę. Oczywiście nieśmiertelną pomodorówkę. Łepina mi pęka więc se wolne wzięłam. Miałam wielkie plany sprzątaniowe najsampierw ale legły w gruzach.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 24, 2012 11:41 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Może uda Ci się trochę odpocząć w doborowym towarzystwie?

Kciuki za chorutkich :ok: I za Karmela też, nie wie, co się z nim dzieje... ale da radę :)
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Pt lut 24, 2012 19:08 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Teoria nie pokryła sie z praktyką.Choć udało mi się uciąć drzemkę z kotami .Łóżko było ich przede wszystkim.
Witunia dom napisał i strasznie się cieszę.
...Wituś już całkowicie zakorzeniony :) Bawi się coraz więcej i psocą z Edkiem. Problemy wszystkie powoli znikają, po skończonych lekach zabierzemy go na przegląd. ...

Dzwoniła p.Ania z wynikami Żuka.Fosfór spada choć prędkość tego spadania pozostawia wiele do życzenia. Kwasochłonne dalej wysokie więc mamy zamówić fenbendazol. I podać :mrgreen: Dobrowolnie nie łyknie, na pewno!Reszta wyników w miarę ok. Dzisiaj Żuk am rozjechany dzień.Tak jest zawsze po wizytach u weta.Inaczej leki ustawione, jedzenie, drzemki...
Dziś Nastunia przyszła sie poprzytulać :lol: Powoli wraca moja przylepa.Dom, który ją "dostanie" będzie miał wielkiego miłośnika i gadułkę.Ocierała się stojąc na klacie (co te koty w mojej klacie widzą 8O ), mruczała, świergoliła, dreptała i ciągle rozdawała buziaczki,Żuk leżący obok wstał i zdecydowanie wepchnął sie między nas kładąc na szyi. Odciął dostęp do mych koralowych usteczek. :mrgreen: Więc kocia wyniosła się by smutek ukoić...chrupkami.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lut 25, 2012 18:52 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

Dzień rozjechany u Żuka cały czas. Wymiotuje i ma problemy z kupalem.Brzunio boli więc nadstawia go chętnie do ugniatania. Musi go mocno boleć bo kuweta jest bełe. Poszła nos-pa. Nie ma także apetytu. Zawsze mamy problemy po powrocie od weta.Choć dzień, dwa ale są.
Pikuś złapany i zawieziony na wizytę. Wiadomo weekend bez weta...Ma zapalenie gardła.Brak gorączki. Zastrzyki w dupinkę poszły. Jakoś go utrzymaliśmy choć nie było łatwo. On nie atakuje ,nie gryzie i nie drapie. Jest tylko za silny i za mocno syczący. Martwię się, bo nie je i nie pije. Kot totalnie przerażony wył nam w samochodzie ze strachu. Teraz pyszczy i unika nas profilaktycznie.
Biedne kocisko.Chyba nie wierzył,że go przywieziemy do domu z powrotem.

Kot co żył 6-7 lat na wolności jak wyszłam z nim na dwór i poczuł powietrze skulił sie w kontenerku ze strachu.Nie zaciągał sie nim z ciekawością czując coś znajomego.On po prostu zamarł, zesztywniał. A oczy to tylko jeden wielki strach.Wlepiał je we mnie i nie słuchał co mówię. A w czasie jazdy przerażenie było totalne.On chyba myślał,że go wywalamy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lut 25, 2012 20:25 Re: OTW5- f:54,55,71...I Wituś pojechał do DS-kciuki;)

No coś Ty, On tak nie myślał. Już nie w łepku jakieś wychodzenie nie wiadomo, po co.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości