ewar pisze:Kiciuś już nie wymiotował, skorzystał z kuwety, ale kupa była jeszcze brzydka. Na pewno jest zarobaczony. Bardzo lgnie do człowieka, miaukoli i chce być przytulany. P.Iza dała mu termofor, wtulił się w niego i spał. Był wychłodzony, dlatego szukał ciepła pod maską samochodu. Nie przeżyłby prawdopodobnie, bo w nocy jest już przeraźliwie zimno. Dzisiaj zrobię zamówienie w Zooplusie, jakieś witaminki mu zamówię również, trzeba go odkarmić. Jest bardzo, bardzo chudziutki, p.Iza nie wierzy, że waży 630g, wydaje jej się, że mniej. Naprawdę to kruszynka. Nazwałam go Bratek, tak kwiatowo.
Domowe koty po śniadaniu i śpią, ale wariowały dzisiaj rano okropnie. Któreś przebiegało po mnie, w ogóle był tupot nóg, szaleństwo na maksa. Dobrze, że mieszkanie poniżej jest puste, hałas więc nikomu nie przeszkadza.
Szczęśliwe koty

a Bratek niech zdrowo rosnie





