Wczoraj poszłam karmić dzikunki. Dzień jak co dzień. Koty muszą dostać michę bez względu co się dzieje.
Tak Sasię poznałam. Szłam na spaleniznę po rehabilitacji a po drodze płakał kot.
Humor nie ciekawy miałam mocno. Źle trafiłam przy kotłowni. Jakoś sporo ludzi było kręcących się. Nie lubię zagadywań. Głupich komentarzy i spojrzeń nie boje się. Kotów mi tylko żal jak jakiś głupielok musi się
rozerwać.Wczoraj miałam nie szczeście dwoje takich odhaczyć. Pierwsze to małżeństwo z dwójką drobiazgu. Znudzonego drobiazgu. I ten swój rozbrykano-drący się drobiazg zająć chcieli kotami. By sobie pochodziły, może pogłaskały, zajrzały w miski. Proszę by odeszli i dali głodnym kotom zjeść spokojnie. Ale dzieci muszą się czymś zająć! To niech się zajmą patrzeniem z dala i słuchają tłumaczeń skąd biorą się "takie" koty. Poszli. Bo koty spierniczyły jeno futro w powietrzu się unosiło.
Powróciły jojczące i zdenerowane jak cisza zapadła. Nakładam. Staje za mną starsza laleczka. Udaję ,że nie widzę. Odejdzie może. Udaję ,że nie słyszę chrząkania. Przestanie może. Koty też udają ,że powietrze czyste za ich ogonami jest. Micha zajęła ich oczy i pyski. Pani nie rezygnuje i wkracza energicznie drąc umalowane usteczka na całe osiedle
a to pani koty
nie
a czyje
każdego
to czego pani ich karmi
bo głodne
ale dlaczego pani
bo nie pani
a skąd się wzięły
a nie wiem
ale jakoś tu wlazły
ano wlazły, dzięki ludziom co je wyciepali
a ja koty lubię
to dobrze
a czego one uciekaja
bo pani krzyczy
ale ja koty lubię
to proszę dać im zjeść
ale ja im nie bronię
ale i nie daje im pani
nie mam pieniędzy
ja też nie
ale widać pani dają
a co
a na jedzenie
a kto
nie wiem, ale wiem że dają
daje pani
nie
znam pani kogoś kto daje
nie
więc skąd mam mieć
Nałożyłam w miski za płotem. Koty brykły z pośpiechem. Gadającą ciągle panią zostawiłam i poszłam Szylkę pod sklepem karmić.
Nie, to nie był dzień na uświadamiające rozmowy. Gardło mi zawaliła gula. Oczy piekły.
W domu stadko kotów czekających na domy. Każdy ze smutną historią. Skąd sie wzięły? Ano, sama se przyniosłam
