Trusia najwyraźniej szczęśliwa, ze Pirat despota wyjechal z jej łazienki. Nawet obwąchała z zainteresowaniem Pchełkę i chyba czuje, że to jeszcze młode, to można sobie ustawić. Wreszcie Trusia mogła dziś spokojnie mi wejść na kolana i naprzytulać się bez ryzyka, że tyran wskoczy którejś z nas na głowę.