OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pon gru 02, 2013 9:24 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Nie napisałam, że ZNÓW nerek dziś nie było dla dzikunów. Oj, tłumaczyłam się gęsto wielce. Choć dziś zeżarły więcej puszek. Żołądeczek ma swoje prawa.
Czarnemu małemu podsypałam w kontenerek wh by się raczył w pudle zameldować. Trzęsiawki dostał. Wzgardził przysmakiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon gru 02, 2013 11:44 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Przed pracą zaliczyłam z Suri weta bo mi się dziecko nie podobało. Bierze 6-ty dzionek antybiotyk a kicha już na potęgę. W kupinie robale takie wyszły,że aż dziw jak drobne ciałko to wytrzymuje. Mało je i mało przybywa na wadze. Poczytałam sobie to i owo o różnych robalach i enzocośtam .Na przepytki wzięłam weta. Choć czasu mało było by temat rozwinąć. Biedna mała taka wystraszona była wyjazdem i pakowaniem, bo akcja "pędzikiem" się rozegrała. Zminiono antybiotyk. Mało ekonomiczne dziecko jest adopcyjnie. Więc pewnie jeszcze posiedzi. Byleby wypełzło z tych osłabień i chorób. Na dom przyjdzie czas. Taki fajny przytulak zaczyna być z niej. Rozdaje buziaki i pcha się na kolana. Drepcze na tych swoich nożynkach i bawi się.Ale wszystko tak delikatnie robi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon gru 02, 2013 13:11 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Sureńka :love: :love: :love: :love: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 02, 2013 15:14 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Asiu mam nadzieję, że się nie obrazisz, że tu piszę.
W piątek w Otwocku zaginęła sunia mojej przyjaciółki.
Bardzo proszę o udostępnianie informacji na fejsbuku.
https://www.facebook.com/events/1675334 ... =1&theater
Mafia została w piątek zgarnięta przez Straż Miejską w Mlądzu.
Niestety uciekła strażnikom z urzędu miejskiego w Otwocku, gdzie ją przywieźli.
Koleżanka rozwiesiła dzisiaj ogłoszenia w Otwocku, także w lecznicach.
Będę wdzięczna za każdą sugestię, kogo jeszcze i gdzie w Otwocku powiadomić.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14888
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 02, 2013 15:23 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

mimbla64 pisze:Asiu mam nadzieję, że się nie obrazisz, że tu piszę.
W piątek w Otwocku zaginęła sunia mojej przyjaciółki.
Bardzo proszę o udostępnianie informacji na fejsbuku.
https://www.facebook.com/events/1675334 ... =1&theater
Mafia została w piątek zgarnięta przez Straż Miejską w Mlądzu.
Niestety uciekła strażnikom z urzędu miejskiego w Otwocku, gdzie ją przywieźli.
Koleżanka rozwiesiła dzisiaj ogłoszenia w Otwocku, także w lecznicach.
Będę wdzięczna za każdą sugestię, kogo jeszcze i gdzie w Otwocku powiadomić.


TOZ w Otwocu.
Telefonu pewna nie jestem ale zadzwonić można. To z miaukowego wątku przekopiowałam.

tel. 730 153 734
e-mail: otwock@toz.pl

Link do ich wydarzenia na Facebooku:
https://www.facebook.com/events/570329133035528/


Cholera, to gdzie dziewunię trzymali.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pon gru 02, 2013 16:50 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Asiu wygląda na to, że ją przywieźli do urzędu i tam miała poczekać na wywózkę do schroniska.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14888
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto gru 03, 2013 8:19 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

mimbla64 pisze:Asiu wygląda na to, że ją przywieźli do urzędu i tam miała poczekać na wywózkę do schroniska.

Widać nie pozamykali drzwi. Niestety jak słyszałam to nie pierwszy przypadek takiego zachowania.

Wczoraj dzwoni pan pytając o Tami i Myszkę. Nie bardzo wie, która chce choć w ogłoszeniu zaznaczone jest,że raczej dom wspólny mile widziany. Jakoś dogadaliśmy się ,że to Tami jest obiektem zainteresowania. Tłumaczę co z Tami jest i w jakim wypadku wchodzi możliwość osobnej adopcji. Tylko dom z już zabezpieczonymi otworami, dom z przyjaznym kotem i dom co oczek się nie przestraszy i nie pożałuje na okulistę jeśli taka potrzeba zajdzie. Rozmawialiśmy z dwóch swiatów. Ja swoje a on swoje. Weta pominął, nawet się oczami dziecka nie zainteresował. Ale on mieszka na ekskluzywnym osiedlu i ma rosyjską niebieska wiec wie co mówi. Czy ma zabezpieczone otwory? Nie! Bo mieszka na eks ... i ma rosy... On tylko okna uchyla, nigdy balkonu nie otwiera i widzi ,że ze mną się nie dogada choć mieszka na... i ma... A chce kota uratować a ja mu nie daję choć mieszka na ... i ma...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto gru 03, 2013 8:55 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

U Agneski odszedł Uzi
[*]

Przegrał z FIP-em.

Brykaj za Tęczowym Mostem z naszymi ukochanymi.
Robinka już nie mogła się Ciebie dozcekać.


Ostatnio Żunia wspominałam z TŻ. Lilkę. Biska mojego modrookiego... I ...

Patrzyłam rankiem na Karolinkę siedzącą na stołeczku Lilki i serce nie mogło się uspokoić.
Tak trudno pogodzić się ,że odchodzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto gru 03, 2013 10:03 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Uzi [*]
i wszystkie, które musiały nas opuścić [*]
Obrazek

violet

 
Posty: 4634
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto gru 03, 2013 13:33 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Tak szybko odchodzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto gru 03, 2013 13:46 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

[*]...
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 03, 2013 14:44 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Dropsik aklimatyzuje się. Dużo rozmawia z nami. Głównie z Januszem. Ćwierka śmiesznie zagadując nas i drepcząc wdziecznie stopkami. Brzuszysko rozlewa się mu na boki jakby miał poduszke powietrzną wpompowaną. Jest nie pewny jak ma postępować z nami. Ale w miarę dobrze się odnajduje na pościeli. :wink: Na podłodze wygląda jak foka lub słonik morski co tyłem rozlanym zajmuje kawał miejsca. Złapałam go jak niuchał powietrze w uchylnym oknie .Ale nie płacze za wolnością. Jakby deczko zagubiony jest jeszcze. Czasem wywala brzuszysko do mizianek ,a jest co miziać. Z kuwety korzysta bezbłędnie. Pamięta kto naszego Czesia Grubego ,któremu każda kuweta za mała była? Drosik także jak Czesinek wdzięcznie się o rant zapiera nożynkami przednimi i wychyla w mistrzowskim skoku na przód. A pupa mistrzowsko trafia tam gdzie powinna.
Nie wiem czy da radę go odchudzić.
Mruczy też pięknie i doprasza się o uwagę.Leki łyka grzecznie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto gru 03, 2013 16:47 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Uzi [*]

Za Dropsika :ok: :ok: i za Suri :ok: :ok: i za naprawdę najlepsze domki dla wszystkich :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 04, 2013 9:00 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

:mrgreen: Zimno. Szronem wszystko pokryte. Ogaciłąm sie mocno idąc do dzików. Czekały poukrywane. Były nerki w dowolnych ilościach . Jak one czekały ocierając się o ręce i pomrukując.
Małe czarne z dala się trzymało ode mnie . Nie podlizywało się. Sama nie wiem co mam z nim zrobić. Gadaliśmy o MC i wszyscy mamy obawy. Jeśli nie osowi się to go nie wypuścimy w zimnicę na dwór bo rozhartowany nie przeżyje. Po zimie też nie wypuścimy i kolejny dzikus zostanie u nas ... Kot jakoś niepewnie deklaruje się w tym uwielbieniu mnie. Fakt, od malusieńkiego mój zapach kojarzy się z michą i jedzeniem. Nie wiem. Chodze z kontenerkiem i jak wejdzie ...to bedę myśleć.
Na kotłowni i w baraku wszystko wyczyszczone do czystego. Woda w czysty lód zamieniona. Kocica czekała w wybitym oknie ćmiąc peta :wink: i gromiąc mnie wzrokiem za opieszałość. Nawet nie czekała na moje wyjście tylko wpadła głodna na rury ciepłownicze.
Z podwórka zebrałam zamrożone na kamień puszkowe jedzenie i w głębi "komnaty" położyłam .Tam odtaje i jeszcze zostanie zjedzone. Mamunia ma małe. :cry: Na pewno ,bo wynosi większe okrawki. Dobrze,że nawykła do mnie, a raczej do michy podawanej pod złośliwy nos. Może malce wyjdą i jakoś je złapię. Mają coś z 6-8 tygodni. Boże, taka zimnica się szykowała a ta z tyłkiem latała bo jej się dzieci zachciało.

W domu ok. Suri gęga ale mniej. Teraz ma smaka na surową kurzęcą. Stoi w blokach startowych przed łazienką czekając na sygnał. Bo tylko dzieci dostają "to" lepsze.I to w łązience ,niestety, bo tylko tam drzwi zamknać można. W ogóle to jej jedzenie przyparwia mnie o mdłości.
Chip dalej śpi ze mną, na mnie, obok mnie...
Saszka ślicznie się pakuje na kolana i mrucząc zasypia. Mikusiek wyrósł mocno ale rozumek się w rozwju zatrzymał. Karolinka dalej nie jest pewna co lubi. Znaczy się czy nas lubi.Zaczniemy sie ogłaszać jakos tak niedługo.
Myszka śpi na mnie. To mała pchła wielka duche. Pierze pysk Dropsowi. Taka gospodarna :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw gru 05, 2013 8:34 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Cisza u nas wielka. Ale co pisać ciekawego, jak szara rzeczywistość się wkradła wszędzie. Co mozna napisać odkrywczego o wyprawie do dzikunków. Kolejnej, kolejnej...Z tą różnica tylko dziś było tylko ,że ślizgiem metry pokonałam bo szron na chodnikach był. Niewidoczny w mroku ,pięknie błyszczący w świetle latarń. Zima, zima się skrada. Opakowana polarami przeznaczonymi do dołożenia trudno mi było rónowagę złapać. Kląć, dla rozładowania nerwów ,też nie wypadało bo cisza nocna. Polary przerzucone przez płot, porwał wiatr i stępem ganiałam za nimi kicając w zwyż bo się uwiesiły na rantach i gałęziach. Polary grube były ,to jaki silny musiał być wiatr. Jak musiał trzepać kocie grzbiety skoro mnie zimno było. Tutaj klęłam i to z ulgą. Na wiatr, na mróż ,na moje odczucia paskudne...
Wyżarte było wszystkie suche. Dobrze,że wzięłam ze sobą .Wedle wyliczeń jeszcze powinno zostać.
Idąc do posesjowej zagapiłam się na skrzące się ścianę sklepu. Położona brzydko-niebieska glazura , wyglądała przepięknie ozdobiona szronem. Lukrem paskudę uślicznili.
Posesjowej nie ma od wielu dni. Znaczy się ja jej nie widzę ale jedzenie znika. Nie byłam pewna czy ludzie tam jeszcze, w tej ruinie, mieszkają. Ale dziś cały dach był folią obciągnięty więc chyba ktoś tam wegetuje jeszcze. Jak im musi być trudno w takie chłody i wietrzycha.
I samochodów jest więce. Ludzie poprzesiadali się z rowerów w trosce o swe nogi i zdrowie. I dymu, spalin i rzężenia siników też jest więcej. Udusić się można . Niestety, nastała maniera "jam pan bom kierowca". Rano ruch jest mały ,pieszych jest mało. Przechodzę przez światła wracając do domu. Zielone przestało być święte od jakiegoś czasu, szczególnie wczesną porą. Jak jest ciemny ranek i nie ma nożnych za dużo (w okolicy wzroku samochodziarza) to nawet nie zwalniając ,na zielonych przemykają. Jeden prawie mnie zahaczył. Teraz stoję jak rasowa, niezdecydowana blondynka czekając aż szanowny kierowca zatrzyma się. Inaczej nogi na pasach nie postawię.

Arcana puściła ogłoszenia Tami i Myszki.Za co jej serdecznie dziękuję :1luvu: Są telefony, a co tam, są. Pan dzwoni wieczorkiem straszniście zaaferowany. Tami chce. Myszkę może zechce. Ale jedyne na czym mu zależy to to, czy koty darmo są. Mam sie określić w tym temacie. Nie słucha co mam do powiedzenia. Nie interesuje go umowa adopcyjna. Wszystko kończy się pytaniem czy kota za darmo dostanie. Pojechałam deczko przesadnie o okulistycznych wizytach Tamuni, żwirkach, szczepieniach i takich tam atrakcjach kocich. Tak gwoli ,kota darmo dostanie Pan, ale reszta jest w pana gestii. Pan chwilke zamilkł i pyta innego kota ale zdrowego to pani ma.Ale za darmo!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56075
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości