*Lubelskie Tymczasy*

maue, poczekaj chwilę poobserwuj. Klarci przydałoby się towarzystwo - kocie. Ja życzę jej żeby została z Wami...

Pojechała...

Smutno, bardzo smutno.

Ejno, człowiek jest dziwny. :mrgreen:

Kciuki trzymam a TY się ciesz chyba?

Wczoraj mój 19 letni kotek zaplątał się w swoje nogi i spadł z parapetu ( spi tam sobie ) obijając się , po drodze zaplątując w kabel od słuchawek.
Wczoraj ładowałam w niego zestaw ratunkowy homeopatyczny, przeleżał cały dzień, wołając tylko, żeby go zanieśc na siku.
Ma stłuczoną łapę ( nie złamaną) i obity jest. Dzisiaj przyszedł kulejąc mnie obudzić.
Mam nadzieję, że wyliże się szybko.
Upasł się przez zimę

za Inkę.
(Czekam na wieści).

Anda

Wczoraj mój 19 letni kotek zaplątał się w swoje nogi i spadł z parapetu ( spi tam sobie ) obijając się , po drodze zaplątując w kabel od słuchawek.
Wczoraj ładowałam w niego zestaw ratunkowy homeopatyczny, przeleżał cały dzień, wołając tylko, żeby go zanieśc na siku.
Ma stłuczoną łapę ( nie złamaną) i obity jest. Dzisiaj przyszedł kulejąc mnie obudzić.
Mam nadzieję, że wyliże się szybko.
Upasł się przez zimę

Biedak. Musiał mocno przywalić..
Twój się upasł, mój też niestety..Niby nie je tak dużo, ale prawie wcale się nie rusza. Odwykłam od wyprowadzania go na dwór na smyczy, jednak trzeba będzie do tego powrócić.

Dziewczyny, gdybyście słyszały o mega dobrym domku dla młodej kotki (biało-szaro bura, ok. 6 msc.) to proszę, dajcie znać.
Tylko najlepiej, żeby ludzie mieli już jakieś koty i zabezpieczone okna. Kotka uwielbia towarzystwo innych kotów i jest niezmiernie rozbrykana i ciekawska. Z kuwetą zero problemów, bardzo czyściutka.

Hasła odzyskałam dzięki Irafałowi.
Wiosna. Mam w domu piękną rudą, właściwie ruda jest na grzbiecie, reszta futerka brzoskwiniowa taka, zarobaczoną, zaświerzbioną, brudną kotkę.
Broniłam się przed tymczasami dosyć długo ze względu na sytuację.
Zapowiada się dosyć długi pobyt u mnie.
[IMG=http://img842.imageshack.us/img842/8805/54182259591285041877717.jpg][/IMG]

» Czw kwi 25, 2013 18:17 Re: *L. T. * Inka ma dom.

Uwaga, nie oddawajcie kotów osobnikowi o nazwisku Perzyński, z Lublina z Kresowej.
Mamy niemal pewność, ze zbiera na skórki. Nabrał juz mnóstwo ze schroniska.
Zgarnia też domowe , oswojone, wypuszczane na spacery z okolicy Tatar.
Sprawa na policji.
Powiadomcie kogo możecie.

» Sob kwi 27, 2013 8:01 Re: *L. T. * Inka ma dom.

Morelowa Lena wczoraj w nocy urodziła. Dwa rude i jeden olbrzymi tygrys. Przynajmniej liczba kociąt się zgodziła. Bo data porodu nie. Może ten wielgus na USG wyszedł na noworodka niemal.
Kotka była bardzo dzielna. I ja też.

Ciesze się że jest ich tylko 3. Dla jednego mam wstępnie fajny dom.

Rano zjadła z apetytem więc chyba wszystko na razie OK.
Będę je obserwować i może coś jeszcze napiszę.

No cóż, gdyby któraś ciocia miała na zbyciu żwirek lub karmę, to chętnie przyjmę, bo kotka je jak smok i jak smok wydala. A teraz pewnie będzie jadła jeszcze więcej.
Kupiłam olej z pestek dyni do uszu, będę na razie tym czyścić.
Edit: olbrzymi tygrys jakby zmniejszył się i na twarzy ma rude maźnięcie.

Jeżeli ktoś korzysta z karmy Felix to dzisiaj w Stokrotce była promocja - puszka z kaczką po 2,5 zł.

Se tak napiszę w pamiętniku

Kociaki rosną, Morelowa jest zmęczona ale się nie daje. Maluchy biją się zawsze o jednego cycka

ślepe głuche a walą się po łepetynach aż huczy.
Morelowa je przytrzymuje żeby wymasować brzuszki jedna łapą za głowe, jedna za plecy

Jak mama je to zaglądam do nich - fajnie syczą

W piątek odrobaczanie mamy, a za dwa tygodnie ( maluchy skończą 3 tygodnie) odrobaczanie całej trójki i mamy plus moje towarzystwo.

i tak mam wrażenie, że sezon w tym roku zaczął się późno.
Maleńtasy słodkie są.

Kasia D. dzięki za informację!

Nie mogę znaleźć informacji gdzie przeniesiono gabinety kliniki z Głębokiej.
Mój wet umówił mnie do nich na USG trzustki Misia, a ja nie wiedziałam o budowie i nie dopytałam dokładniej.
Czy któraś z Cioteczek mi podpowie?

One są chyba dalej na Głębokiej, tylko porozrzucane po innych klinikach. Zadzwoń Amiko najlepiej i zapytaj.

Jakie piękne słodziaki :1luvu:

. A na grzbiecie tygrys nie ma też rudych maźnięć? (Na jednym zdjęciu tak jakby coś mu rudzieje na plecach).

Czy mama też będzie do adopcji, czy zostaje u ciebie?

Mamusia jest prze-cudna. Kocica piękna, mądra, kochana ufna. Szukam jej domu. Uszy leczymy, infekcja już opanowana, będzie odrobaczona i wysterylizowana, o ile najpierw nie ogłoszę upadłości finansowej.
Buraska jest szylkretką i nie jest bura tylko stalowa z jasnym podszerstkiem, ma rude na buzi i na łapkach i na grzebiecie - masz oko

. Nazywa się yoko i otwiera już oczka

. Jasny rudy to Gizmo - duży i bardzo ładny, a najmniejszy jest Tobiasz i najbardziej rudy.
Jutro skończą tydzień.

Mam na oddanie mrożone mięso po mojej kotce [*]. Jest 11 paczek po 50 gram. Mięso to jest zamrożone i pakowane w małe paczki. Zawiera wołowinę, kurczaka, serca drobiowe i wątróbkę drobiową w proporcji 5:5:2:0,5
Żal mi wyrzucać więc jak ktoś chce odstąpię. Do tego mam całe opakowanie Ipakitine do oddania.
Jak coś to proszę o PW.

Amika6 pisze:Nie mogę znaleźć informacji gdzie przeniesiono gabinety kliniki z Głębokiej.
Mój wet umówił mnie do nich na USG trzustki Misia, a ja nie wiedziałam o budowie i nie dopytałam dokładniej.
Czy któraś z Cioteczek mi podpowie?

USG nadal można zrobić na klinikach

W tym budynku na lewo z czerwonym dachem. A Klinik nie przeniesiono nadal przyjmują weci w nowym budynku takim żółtym.

*Lubelskie Tymczasy*

Kto przegląda forum

Lubelskie Tymczasy