;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Cypisku-a zapisałaś się już na te badania dra Garncarza?
jeśli chcesz to ja mogę zapytać na dniach czy to leczenie jest prawidłowe i czy to może być uleczalne.
Ja mam kicię która miała dziurę na wylot w rogówce-jak taka to ledwo zacząłam ją leczyć ale zanim zdążyłam jej pomóc oczko jej pękło-po prostu pękło ,jak to bywa nagle ciśnienie śródgałkowe rozsadziło rogówkę i pękła w miejscu gdzie był wrzód i płyn się wylewał-nie muszę chyba mówić że kicia wyła z bólu..leczę ją od dwóch i pół miesiąca i już prawie oczko wyleczone-nawet udało się bez operacji-samymi kroplami.widzi,będzie widzieć i może nawet śladu nie będzie.
wiem na pewno że nie ma reguły i jeśli ktoś może pomóc to tylko dr.Garncarz-już 4 moim kotom uratował wzrok z syt beznadziejnych.

smarti będę wdzieczna jak sie zapytasz o leczenie. Póki co zdaje się na naszych wetów.

ok,ja planuję tam być na kontroli ze swoimi w przyszłym tyg.więc przed 4-tym na pewno spytam.
ale na Twoim miejscu zaklepałabym sobie miejsce na tych badaniach bo potem się nie dostaniesz-o ile już nie jest za póżno,bo do takiego lekarza niełatwo się dostać.

Kacper, zaczyna coś tam widzieć, przekrzywia główę o 30 stopni i patrzy po swojemu. Co dziennie jeżdzę z nim do weta na zastrzyki,koszt to 20 zł. Ma też zakrapiane oczko 3, 4 razy dziennie. Został też odrobaczony , bo był strasznie zarob...

Trafił do mnie , bo mimo wielkiej akcji łapania kotów z daszku , nie było na nie pomysłu co dalej. Na dodatek okazało się ,że jest chory. Zostałam sama z tym kotem bez pomocy i więcej nie jestem w stanie udżwignąć. Z własnej kieszenie wydałam już ponad 100 zł.

Zwyczajnie nie stać mnie na wizytę u doktora w Szczecinie. Na dodatek sama jestem chora./drugi miesiac nie mogę wyjśc z zapalenia oskrzeli./

Szukam mu domu na cito, jest jedna oferta ma mieć dom w Niemczech/ adopcją zajmuje sie moja znajoma, która tam mieszka./.Nie wiedomo tylko kiedy będzie transport , za tydzień, dwa....

Jutro schronisko ma pomóc w odławianiu reszty kociaków z dachu.. Będą potrzebne domki dla nich. Jak nic się nie trafi to trafią do schroniska na wolierę. Będą ze schronu wydawane do adopcji. Smutny fakt , ale pomóc już nie ma jak brak domów.

Nie było kotków, akcja łapania zerowa. Obeszliśmy za to cały teren tam gdzie bytują koty p. Jadzi. Kociaki pochowane w krzakach, tam przynajmniej nie dopadną je psy. Dużo kociaków też przeniosło się w na drugą stronę. Fakt, nakarmić je wszystkie to duży wyczyn./ wielki teren/.
Zostawione miały ciepłe mleczko.

Kociaki dalej proszą o pomoc jest zima idzie wiecej jedzenia. dużo też suchego jedzonka pogniło jak były te deszcze.

niestety nie było mnie stać...viewtopic.php?f=10&t=138432

Kacperek od dzisiaj ma zastrzyki co drugi dzień, kropimy dalej 3 razy dziennie oczko.

Kacperek dzisiaj pojechał do Niemiec. Czeka tam na niego domek, ma już zamówioną wizytę u lekarza. Będę miała z domku wieści więc napiszę.
W rodzinie jest już jeden wiekowy ślepaczek , wiec domek doświadczony. Kacper, zresztą radził sobie w domu znakomicie, bez problemu trafiał do miseczki, do kuwetki. Na wysoki drapak wchodził i schodził bez problemu.Kot anioł, bardzo się cieszę ,że mu się udało.
Reszta kotów z daszku nadal nie uchwytna. Dalej rzucane mają jedzonko na daszek. Jest bardzo zimno , żeby tylko nie zamarzły.

Jeśli ktoś może pomóc w zakupie mokrej i suchej karmy ,
wielkie dziękuje w imieniu kotów.

Kacperku

jeśli tylko koteczki będą miały wystarczająco dużo suchej karmy aby były na maxa najedzone to na pewno nie zamarzną!
wielokrotnie sprawdzone u moich "przychodzących"-kot najedzony po paszki przetrzyma największe mrozy.

Mrozy dalej trzymają, kociaki dostają ciepłe mleczko i tak jak na zajezdni i tu ma ono powodzenie. Jedzenie jest wystawiane w parunastu miejscach.
Worek od smarti nie jest wieczny.

Prosimy o wsparcie dla kotów, nie chce aby zabrakło im jedzonka. Bez was kociaki nie dadzą rady.!!

Fajnie, że Kacperek będzie miał dobry domek. Cypisku przykro mi ale nie pomogę teraz

Zostałyście zgłoszone w lutowym konkursie KV, tak bardzo chciałabym abyście wygrały :ok:

Trzeba poprosić kogo tylko można o głosy na Was, byłby spokój na dłuższy czas.

U nas mrozisko z dnia na dzień większe.

Śniegu też nawaliło. Wejście na teren jest nie możliwe do przebrniecia. Śniegu pełno, człowiek grzężnie, nie mówiać już o biednych kotach. Jedzenie kładziemy w kilkunsatu miejscach , pod blokiem,i w te miejsca gdzie da się dojść.

Kociaki z dachu dalej na dachu...właściwie nie wiem już gdzie są...bo
na dachu ich nie widać. Jedzonko kładzone jest pod komórkami jak się ściemni, aby ludzie nie psioczyli.
Dalej prosimy o karmę.. jak się skończy nie będzie im co dać. Nie chcę dopuścić do takiej sytuacji. Kociaki już się przyzwyczaiły, że zawsze coś mają. Mają dzięki wam,wam którzy niegdy nie zawiedli.

Jest już ankieta Miau - zapraszam do głosowania
:arrow:

viewtopic.php?f=1&t=138598

Ja już na Was zagłosowałam, będę prosiła kogo się da o głosy na Was :ok:

ewan pisze:Ja już na Was zagłosowałam, będę prosiła kogo się da o głosy na Was

Dzisiaj próby wyłapania kotów z dachu zerowe. Auto odmówiło posłuszeństwa. - 23 dało się we znaki. Miała jechać nie zła ekipa , schronisko obiecało pomoc w łapaniu/ mają dobry sprzęt i chłopów. :wink:

,ale też nie ruszyli. Akcja przeniesiona na jutro, akumulatory naładowane.
Z matką jest 5 kociaków, które marzną

Jeśli ktoś może wspomóc będą kociaki miały pełne brzuszki. Karma po woli się kończy.

Od dwóch dni wraz ze schroniskiem ,,działamy,, na dachu. Nie ma zbytnio czym się pochwalić.

.1 kotuś złapany...Jutro będą następne próby. Maluchy cwane , na klatkę łapkę nie dały sie złapać.

Bardzo proszę w imieniu kotów o pomoc , o karmę dla nich.

;Koty p.Jadzi..potrzeba karmy..idzie zima!!dużo nowych kotów

Kto przegląda forum