OTW15-dużo nas ;( Nowe fotki "starych/nowych" s.85

[Alienor]

Lecą latka oj lecą ,
Żuczek pewnie przywitał i moją zębatkę .

I mojego Fuksa i Toperka...

Jakie to głupie płakać po kocie, którego się nigdy osobiście nie poznało, nie przytuliło...

[ametyst55]

Lecą latka oj lecą ,
Żuczek pewnie przywitał i moją zębatkę .

I mojego Maciusia

[FunduszImmuno]

Asiu podszykuj scany szczepień i ewentualnie faktury jak masz.

[ASK@]

Asiu podszykuj scany szczepień i ewentualnie faktury jak masz.

Dzięki za przypomnienie. Sorki za opieszałość.
Troszkę nam się w życiu pokiciało stąd milczenie na wątku. Ale ogarnę się mam nadzieję w miarę szybko.
Janusz już w domu. Chłop chory to...
A na wącie cisza ciszę goni

[meg11]

Ogarnij się to kasę dostaniesz

[ASK@]

Ogarnij się to kasę dostaniesz

Gawrosza zaraz doszczepiać będę to 7-kę hurtowo się obcyka. Tylko musze o transporcie pomyśleć. Janusz z powodu przepychania żył nie jeździ aucikiem. Na razie. Na razie też ogarnia się z niemocą i traumą po szpitalną. Strasznie się denerwuje samym słowem szpital. . Trzeba na nowo się poukładać, zastanowić co wolno co nie. Opanować nerwy.
Wczoraj Bejbi-Princeska i Basterek-Parysek dzwonili w osobie Pana Marka. On przekazał wieści od nich. Dzieciaki mają się super dobrze. Jedzą i szaleją na potęgę.
Nasze domowe dzieciska także są coraz większe. Przerażenie mnie ogarnia na widok ich kijanowatych ciałek. Malunia Gunia przełamuje się i jest coraz bardziej proludzka. Taka jest drobniusia i chudziutka. Taka ,wydawało by się, nie poradna. Potrafi już przyjść i poprosić o głaski delikatnie ocierając się o nogi. Na rączkach też nie panikuje. Po blatach biega jak perszing i w każdą dziurę lisi pysiek wsadzi. Ale mamy deczko drogi przed nami. Ni jak ogłąszać ją jak taka nie do końca ludziowa. Jej siostra, większa deczko Gajka, już całkiem ok. Ale całe rodzeństwo nie jest na kolankowe. Takie malunie były jak trafiły do nas. Ale czasem wiek to za mało. Jedno uczyło się od drugiego. Stadnie siedziały. Teraz stadnie starają sie zmienić swe nawyki.
Martwi mnie Sasia. Wyczułam jej guzek na piersi. Między przednimi łapkami.
A trójk dzieci ma grzyba. Sezon Smarowanie nie pomaga w relacjach.

[Marzenia11]

Za Wasze zdrowie mocne

[iwona66]

Janusz taki szczupak i zapchane żyły
Pozdrów go od nas

[ametyst55]

Zdrowia dla wszystkich

[Alienor]

Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy Bo się przydają na leczenie.

[iwona66]

Asiu pani Iwona P. od Fidelka gorąco pozdrawia Ciebie i Janusza

[ASK@]

Asiu pani Iwona P. od Fidelka gorąco pozdrawia Ciebie i Janusza

Dzięki za przekazanie pozdrowień.
Fajnie ,że pamięta.
Fidelka już długo nie ma na naszym świecie .[*]
Odszedł za TM 12.08.2011 roku.


Dziś lazłam do pracy inszą drogą. Przez światła, jak Kodeks nakazał. Z dala widziałam wronidło co uskakiwało spod kół ruszających aut. Mądrala na zielonym cupała sobie na pasach i do ostatniej chwili coś zawzięcie dłubała dziobidłem na asfalcie. Stałam i gapiłam się na nią czekając na możliwość przedygania. Ona po drugiej stronie to samo robiła tylko wgapiałą sie w jakiś cenny dóbr co leżał na jezdni. Błysł stosowny kolor i obie ruszyłyśmy. W ogóle nie bała się ptaszyna przechodzących ludzi tylko zawzięcie coś odrywała z ziemi. Pyszcząc przy okazji na fruwającą konkurencję. Podeszłam i ja. Coś mocno przyklejone było. Udało mi się oderwać toto przy wtórze krakania. Szlag. Guma do żucia to była. Nie dam wszak pticy takiego dobra. A ona czekała i mocno mnie upominała. Miałam zwrócić jej to co jej było. A co zawłaszczyłam.
Już na ten czas, natychmiast, łapy precz , oddaj, wywłócz się sama i poszukaj sobie sama żarcia bez skrzydła wywłoko ... darła się cholera. Jeszcze mnie deczko odprowadzała .Jej wrzaski było słychać dalej jeszcze. Bałam się rzucić gumy w trawę. Doniosłam do pracy. Bo w śmietnikach miejskich też robią remanent. Znajdą jakieś inne ptasiory. Inne żyjątka. O zmroku pełno jeży wychodzi. Ludzie to nie wiedzą czym mają pluć. I gdzie mają pluć. Taka guma to śmierć dla ptaka. I innych zwierząt też.
A dalej sroka pogoniła chudego, czarnego kota. Strasznie go atakowała. Ja i saszetka nie dogoniłyśmy go. Szkoda.

[meg11]

Asia kiedy szczepisz srajdki ?? co za czasy- muszę się prosić żeby kasę dać

[ASK@]

Asia kiedy szczepisz srajdki ?? co za czasy- muszę się prosić żeby kasę dać

Jutro/sobota winien być doszczepiony Gawrosz. Resztę doszczepiłam już.
Masz rację, czasy ciężkawe bo ja ciężkawa jestem w robocie takiej jak klikanie w aparat.

[meg11]

Jak zaszczepisz-weż fakturę jakoś ogarniemy temat. Chcę wypłacić pieniądze bo nie lubię obcych trzymać