Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 27, 2014 10:48 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Przetrzyma ją, ale to jest dla niej uciążliwe o tej porze roku.P.Iza mieszka na parterze, nie ma zabezpieczonych okien, no i Tino jest wychodzący.Jeżeli proszę p.Izę o tymczasowanie to w zimnych miesiącach.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 28, 2014 18:13 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Za dużo prowadzę wątków i się powtarzam :oops:
Siostra mi mówiła, że dzisiaj pod hutą nie było ani jednego kota.Jutro podjadę później, mam nadzieję, że będzie Gajka.Ze zrozumiałych względów zależy mi na tym.
P.Iza była na działce i był pingwin.Uff! Ponoć jakieś nowe się pojawiły, bure coś i czarno-białe, wcześniej nie widziane.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 28, 2014 22:21 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dla mnie możesz się powtarzać :wink: Lubię czytać Twoje wątki :D
Trzymam :ok: :ok: by Gajka jutro była.


[*] dla Kiciusi :(
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob mar 29, 2014 6:32 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzięki :1luvu:
Pojadę po południu, bo ona chyba pojawia się tak po 15-ej.Ani moja siostra, ani gogi_j jej nie widziały.Ja też tylko dwa razy w tym roku, ale bywałam tam zwykle przed południem.
Trudniej chyba będzie teraz łapać na działce, bo sezon się zaczął i pełno jest ludzi, ale będziemy próbować.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob mar 29, 2014 16:52 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Byłam dość późno, ale po kolei.W domku burasi stołuje się coś, co nie lubi podrobów.Wszystko znika tylko zawsze trochę nerek zostaje.Już nie będę tego dawać.Sowa przybiegła, kiedy mnie usłyszała i przybiegł też Rysio.Był na jej terytorium, brudny i głodny, obsikał dwa drzewka, podjadł sobie i gdzieś poszedł.Pod hutą była tylko Strzałka, pomiziałam, nakarmiłam, ale ona z kolei nie była głodna.Zaraz sobie poszła.Żaden inny kot się nie zjawił.Ja naprawdę boję się już tam jeździć :cry: Lubię te koty, chcę, aby były zdrowe i najedzone, chciałabym, aby przychodziły "w kupie", że się tak wyrażę, a one chodzą w kratkę.Zamartwiam się, bo jak inaczej? Gajka nie przyszła :evil:
Sunia była, ona jest straszliwie zapchlona, drapie się bez przerwy.Wołałam ją, ale tym razem mnie zlekceważyła.Trudno, jedzenie dla kotów i psów zostawione, nic więcej zrobić nie mogę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 30, 2014 6:44 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Sowa i Rysio
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 30, 2014 16:44 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Byłyśmy dzisiaj z gogi_j pod hutą.Oczywiście kotów było mało.W domku burasi zjedzona karma, ale kot nie zidentyfikowany.Sowa się nie pojawiła, ale za to po jakimś czasie pokazał się duży czarny kocur z kłapniętymi uszami.On Sowę prześladuje, kotka ucieka przed nim.A pod hutą tylko Strzałka i po dłuższej chwili przybiegła Jadzia.To wszystko.Gajka się nie zjawiła.Tak to wygląda.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 01, 2014 14:40 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Nie wiem, co się dzieje :evil: Siostra już drugi dzień nie spotyka żadnego kota.Jutro tam podjadę, może Gajka przyjdzie? Zaczyna mnie to wszystko martwić :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 02, 2014 5:30 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Wczoraj na karmienie przy budzie załapał się czarnuszek z kłapniętym uchem, pod hutą kotów brak.

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

Post » Śro kwi 02, 2014 6:08 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

:cry: Dzisiaj tam jadę, po południu, kiedy już ludzie wyjdą z pracy.Sowa nie przyjdzie,kiedy ten z kłapouch jest w pobliżu.Jadzia się przeniosła, przybiega od strony strażaków, podobnie Kleks i Rysio.Wiem, że wypowiedziano na hucie wojnę kotom, czyżby nie ograniczali się tylko do zakazu karmienia?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 02, 2014 6:17 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

A co, nowe "mundre" władze nastały? Ograniczona tępota, która nie potrafi przyswoić sobie, że tam, gdzie jest kot, tam nie ma gryzonia-szkodnika? I która ma prawo, które przecież chroni wolnożyjące koty, w głębokim poważaniu??
Przepraszam, że tak niewybrednie, ale mam już dosyć tego, że zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej i w starciu człowiek - zwierzę to drugie, jakiegokolwiek jest gatunku, prawie zawsze przegrywa :(
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12762
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 02, 2014 6:46 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Kasiu, nie mam pojęcia.Nawet Dorocie trudno coś powiedzieć, chociaż tam pracuje.Ona akurat nie ma takich problemów, nikt jej nie przeszkadza, ale koty się od niej wyniosły i też nie wie dlaczego.Są ludzie, głównie mężczyźni, którzy mentalnie są w średniowieczu.Kotów nienawidzą, bo są fałszywe i brudne.Mają zniknąć i już.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 02, 2014 12:25 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dobra wiadomość.Dorota zadzwoniła, że pojawiła się u niej kotka ( chyba?) dawno nie widziana.Siostra ma zawsze karmę, tak na wszelki wypadek, nawet w zamrażalniku w pracy.
Te koty gdzieś chyba jednak są, tylko przychodzą kiedy im pasuje i kiedy nie ma psów.Tych też nie widuję ostatnio, tylko sunię.Jest masakrycznie zapchlona, wciąż się drapie.Nie zauważyłam, aby była w ciąży, ale adoratorów jej chyba nie brakuje :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 02, 2014 18:07 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Byłam, wiozłam transporterek z nadzieją, że Gajka się pojawi.Nic z tego :evil: W domku burasi zjedzona mokra karma, suchej tylko trochę.Jakoś kotom "nie idzie" ta karma z UM :wink:
Sowa na mnie czekała, w budzie nie miała jedzenia.Dostała nerki i trochę mokrej i suchej karmy.I na tym koniec, jeżeli chodzi o kocią frekwencję.Pod hutą nie było ani jednego kota.Dorota nakarmiła dwa czarne, oczywiście ich nie rozpoznaje.Mówiła, że ktoś na terenie huty im dał coś do jedzenia, jakieś resztki tam widziała.Wolałabym, z oczywistych powodów, aby nikt obcy nie dawał im jedzenia, ale co mam zrobić? W sobotę jadę około południa, nie tak późno jak dzisiaj, bo to i tak nic nie daje.Mam do tych kotów napisać list, czy co? :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 03, 2014 20:29 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzisiaj po raz pierwszy zastałam koło budki Sowę, dostała suchą karmę, ale nie zjadła za dużo. Śliczna jest :) Pod hutą kotów brak, nie zostawiałam nic, miały jeszcze cały pojemnik suchego, były też kości nie zjedzone.

gogi_j

 
Posty: 287
Od: Pt lis 14, 2008 23:25

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości