Z piekła rodem... Foster ['] Fotki od s. 94 :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 12, 2012 14:51 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Wiem, Asiu... ale zawsze jakoś tak... przykro po prostu
On nam wczoraj śmignął między rękami i zwiał, tak mało brakowało :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 15:08 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Cholera, strasznie mi przykro. Czy ten świat nie mógł poczekać jeszcze jeden dzień :cry:

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Pon lis 12, 2012 15:19 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Ech...
Zuza, dzięki Wam przynajmniej tamte dwa są już bezpieczne. Mam nadzieję, że uda się je z tej biegunki wyciągnąć.
Dobrze, że ich sama nie próbowałam łapać (choć korciło), bo wszystkie by mi pozwiewały :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 15:58 Re: Z piekła rodem... Foster [']

OKI pisze:Wiem, Asiu... ale zawsze jakoś tak... przykro po prostu
On nam wczoraj śmignął między rękami i zwiał, tak mało brakowało :(

Wiem jak cieżko i przykro.Gadziny nie wiedzą,że to dla ich dobra.

W tamtym roku łapaliśmy z TZ na owtockim cmantarzu koty do kastracji. Jak pojechaliśmy na rekonesans po pracy to wyszlo coś bure i małe.TZ podszedł i zgarnął malca w ręce. Ten zaskoczony na początku nie zareagował a potem wyrwał się drapiąc dotkliwie.Kilka razy jeszcze w powietrzu TZ go chwytał ale....Był tak chudy,że strach było mocno przycisnąć. Nie udało nam się go do worka włożyć bo tylko to mieliśmy. Więcej go nie widziałam mimo całego lata łapania. Ciągle o nim myślę.Tak jak o innych,którym nie pomogłam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 12, 2012 16:26 Re: Z piekła rodem... Foster [']

ASK@ pisze:
OKI pisze:Wiem, Asiu... ale zawsze jakoś tak... przykro po prostu
On nam wczoraj śmignął między rękami i zwiał, tak mało brakowało :(

Wiem jak cieżko i przykro.Gadziny nie wiedzą,że to dla ich dobra.

W tamtym roku łapaliśmy z TZ na owtockim cmantarzu koty do kastracji. Jak pojechaliśmy na rekonesans po pracy to wyszlo coś bure i małe.TZ podszedł i zgarnął malca w ręce. Ten zaskoczony na początku nie zareagował a potem wyrwał się drapiąc dotkliwie.Kilka razy jeszcze w powietrzu TZ go chwytał ale....Był tak chudy,że strach było mocno przycisnąć. Nie udało nam się go do worka włożyć bo tylko to mieliśmy. Więcej go nie widziałam mimo całego lata łapania. Ciągle o nim myślę.Tak jak o innych,którym nie pomogłam.

Gupie som i tyle, nic nie poradzimy :( Możemy tylko zapłakać nad ich losem...
Dlatego nie lubię kociąt - niby takie małe i kruche, że strach mocniej złapać, a z drugiej strony takie waleczne :?


Tak z zupełnie innej beczki, to od wczoraj prowadzę wielce zajmującą korespondencję mailową w temacie adopcji Hultaja.
Uczucia mam mieszane, a z każdym kolejnym mailem miesza mi się w odwrotną stronę :mrgreen:
No, ale klikam z chłopem :roll:

Dziś był też jakiś telefon o Nengę, ale tu jakoś całkiem wątpię - pani najpierw zadzwoniła w sprawie trikolorki (pomyłka, bo nie mam), a za pół godziny w sprawie Nengi. Ma dzwonić jutro lub w środę, ale jakoś czarno to widzę :roll:

Ale może to znak, że coś dryga...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 19:11 Re: Z piekła rodem... Foster [']

OKI, weszłam znów do ciebie i zonk, kolejne potffory 8O
Już nie wiadomo co robić :(

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon lis 12, 2012 20:42 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Dzięki Zuz-Cat i jej TŻtowi trzeci kociak siedzi już w klatce z siostrami :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Na miejscu całkiem wylądował wśród kotecków 'z piekła rodem', jako że po nocy łapany czarny na terenie plebanii :mrgreen:
Tym razem to chłopak, równie obesrany pod ogonem jak siostry :?
Też z poważnym katarem i nadżerkami, oczy ma tylko w niezłym stanie, za to nochal kompletnie zatkany.
I podejście do życia ma prawidłowe - bo już tak zmachany i zrozpaczony samotnością, że natychmiast się rozmruczał ;)
Duże ufff i ogromne podziękowania dla Zuzy i TŻta :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja to już nie te latka, żeby tak po płotach latać :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 21:23 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Z innej beczki ;)

Dzisiejszy sms od Huncwota:
"Pani Olgo kicia czuje się super. Bawi się z nami, je z apetytem i nawet już kupke zrobił"
Spytałam, czy dał pospać ;)
"Haha :) na początku miauczał a potem nam wskoczyl do lozka i juz było dobrze"
:lol:

A kociaste mają wpierdziel, tylko nie wiem które :evil:
Nie wystarczy narzygać na łóżko. Nie. Najpierw trzeba zdjąć narzutę, żeby narzygać bezpośrednio na pościel :evil: :evil: :evil:
I po grzyba ja rano ścielę łóżko? :roll: Tracę cenne minuty? :roll:
Po-mor-du-ję :!:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 21:37 Re: Z piekła rodem... Foster [']

U mnie ostatnio narzuta była ściągnięta i zrolowana - spodziewałam się kupy w środku.
Ale kupa elegancko leżała na poduszce :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 21:42 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Toś mnie pocieszyła :roll: :roll: :roll:








:ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 21:53 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Ja tam się ucieszyłam, że na moją, nie Tomka, bo inaczej to już bym miała skórki, nie koty :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 22:03 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Kochane kotecki :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 12, 2012 23:19 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Kara
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zdrapała sobie sama strupek z pyszczka, który i ja, i wet baliśmy się ruszyć.
I słusznie, bo to rzeczywiście zdarta, zaschnięta skóra była, a nie tylko przyschnięty glut :?

Kora
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jak widać, ona tylko troszkę potrzebuje się przekonać do człowieka i szybciutko jej to idzie :)
Śliczna jest :D I kogoś mi przypomina ;)

Kirys
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kiepski bardzo, źle oddycha, pod gęstym futerkiem jest chudziusieńki :(
Ale już najmniej przestraszony, może chociaż to mu pomoże w odzyskaniu sił.

Pomału zaczynają podjadać, choć na razie ciężko stwierdzić czy wszystkie i które, bo tylko jak nie widzę jedzą.
Na razie znika mięsny conv. No i dobrze.
Siusiu już dużo w kuwecie, jakieś kawalątki kupy - o dziwo twarde, tylko maciupkie - też w kuwecie. To co się leje, to ciągle poza kuwetą, choć chyba trochę mniej niż wczoraj.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lis 12, 2012 23:41 Re: Z piekła rodem... Foster [']

Bo ich nie czujesz :twisted:
Cudna to jest Kora, bo czarna parka ma jeszcze duuużo do cudności...
Ale zrobimy, zrobimy :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości