(KRK) 3 KOTY W SCHRONIE W TRAGICZNYM STANIE, DT NA CITO!S.76

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 12, 2009 21:42

Bungo pisze:Zwyczajny krówek, niestety...
Nie ma szans :cry:


ehhh co za pesymizm :( zwyczajne krówki też mają szansę....:(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 21:44

Killatha pisze:z komentarzy wynika, że to raczej istota płci żeńskiej i to raczej młoda
pewnie jest w ciąży i ciążą padła jej na umysł


zgadza sie, to jakaś cholerna plaga...chyba muszę zacząć propagować fajną stronkę, którą znalazłam
http://kocia_stronka.republika.pl/kot_i_dziecko.html

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 22:10

Kolejny kwiatek...znów szantaż..tricolorka :( taka jak moja... :(
http://www.allegro.pl/item528837963_odd ... _rece.html

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 22:12

kraków...na szczęście bez gróźb zabicia bądź oddania do schronu, ale hmm
http://www.allegro.pl/item522673390_odd ... pilne.html

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 22:29

jeju czy ktoś z forum nie może zabrać tych kotów na tymczas?? Ludzie są okrutni, bezduszni i nie wiem co jeszcze!!
A jeśli chodzi o koty i dzieci to stronka jest zajefajna właśnie tak u mnie w domu będzie wyglądało za 3 miesiące :)
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon sty 12, 2009 22:55

to jakaś plaga egipska z tym oddawaniem do schronu czy usypianiem. w schronie przynajmniej mają jakąś szansę a usypianie?? :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:03

Tweety pisze:to jakaś plaga egipska z tym oddawaniem do schronu czy usypianiem. w schronie przynajmniej mają jakąś szansę a usypianie?? :evil:

prosty sposób na "uśpienie" swojego "sumienia"

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:32

PROSZĘ O CIEPŁE MYŚLI DLA NASZEGO DAWNEGO SCHRONISKOWEGO MACIUSIA I JEGO NAJWSPANIALSZEJ POD SŁOŃCEM OPIEKUNKI ARDILLA78


JEST BARDZO ZLE :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:40

catalina pisze:PROSZĘ O CIEPŁE MYŚLI DLA NASZEGO DAWNEGO SCHRONISKOWEGO MACIUSIA I JEGO NAJWSPANIALSZEJ POD SŁOŃCEM OPIEKUNKI ARDILLA78


JEST BARDZO ZLE :cry:

a co z Maciusiem?? 8O :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:41

nowotwór mózgu....... :cry:
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:43

catalina pisze:nowotwór mózgu....... :cry:


matkozcórką :cry: :cry: :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 23:45

catalina pisze:nowotwór mózgu....... :cry:


:roll:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 13, 2009 0:36

Biedny Maciuś... :cry:
Tyle przeszedł i teraz, kiedy jest bezpieczny....
catalina pisze:To byla intensywna niedziela. Zaczne od tego, ze nie zgadałysmy sie z Dorota i ona z wszystkim manelami, czyli plecakiem i walizka czekała na przystanku, do tego miała koszyk z zamiarem na kota, a w takim koszyku to ja swinki morskie przenosze :lol: wiec musialam leciec kupowac transporter, na szczescie zoolog niedaleko otwarty byl. Nastepnie z tym wszystkim potoczylysmy sie do schronu. No i tradycyjnie na wejsciu stanełam przed znanym dylematem, który biedniejszy??? :( Gozdzik byl akurat na wybiegu, zwlekał z przyjsciem, kucnełam i podszedl Maciek, wladowal mi sie na kolana, wcisnal łepek pod pache jakby chcial powiedziec, beze mnie nie wyjdziecie. I wtedy poczulam to wychudzone ciałko, nigdy tak chudego kota nie dotykałam, moze poza Czesiem, kregoslup na wierzchu, wszystkie zebra mozna policzyc, ja nie wiem jak ten staruszek tam egzystowal, chyba tylko jadl na tyle aby nie umrzec. Ma kamien na zebach, zapalenie dziasel, kk, oko z bielmem i ropa. Obraz nedzy i rozpaczy. Przywieziony przez osobe prywatna w sierpniu................ Jutro Dorota pojdzie z nim do weta, bardzo bym prosila atrophy o skontaktowanie sie z nia , numer podam na pw i zabranie do naprawde dobrego weta, Mackowi trzeba zrobic pełne badania, to bedzie długa i zmudna praca ale warto jest kochany.
Odrazu bardzo prosze o wsparcie finansowe dla Macka, na pewno bedzie potrzebne. Oto on:

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 13, 2009 8:18

biedne słoneczko, czy życie mu niczego nie oszczędzi?
z tym oddawaniem kotów to jest dramat, a jeszcze jak głupi lekarz to ....
przeciez do zabezpieczenie przed toksoplazmozą wystarczy myć ręce i kocią kuwetę sprzątać w roboczych rękawiczkach
a jesli chodzi o alergię to kot po pewnym czasie uodparnia - sprawdziłam na sobie, jestem alergiczką i miałam początki astmy
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 13, 2009 10:04

To jakiś koszmar z tym oddawaniem i usypianiem :( po jaką ... ludzie decydują się na koty???!!!??? To powinien być przywilej mieszkania z kotem!!!
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości