Dzięki za słowa otuchy i pomocy. Jestem po rozmowach z lekarzmi. Badaniach. I innych mocno denerwujących szczegółach. Obecna operacja to nie rozwiązanie problemu na stałe. To oporządzenie jednego. Mam drugi jeszcze, który muszę zrobić. A dziś podczas badań wywiadu i gadek przed operacyjnych uświadomienie mi boleśnie, że to nie koniec. Lekarz lekko zdębiał widząc księgę badań. Myślał, że będzie łatwo i krótko.
tabo10 pisze:Miłego poranka i ,mimo że szpitalne ,dobrego śniadanka
Będzie kolejny dzionek bez śniadania Jestem w rezerwie na stół. Jak się wyrobią z poprzednikami szybciej i tak dalej... Ruch okrutny. Szum jeszcze większy.
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...