Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
sylwia1982 pisze:kotka z małymi koczuje pod samochodami na osiedlu przy Jagiellońskiej, raczej nie ma gdzie się schować , okienka w piwnicy pozamykane, poza tym były tam jeszcze 3-4 koty, ale ktoś zgłosił w spółdzielni mieszkaniowej,że koty przebywają w piwnicy i zostały z tej piwnicy wywalone, te 3-4 koty są już raczej nie do oswojenia (miot z lata tego roku), ale ta czarna kotka z małymi według mnie ma szanse, tylko brak DT
sylwia1982 pisze:sylwia1982 pisze:kotka z małymi koczuje pod samochodami na osiedlu przy Jagiellońskiej, raczej nie ma gdzie się schować , okienka w piwnicy pozamykane, poza tym były tam jeszcze 3-4 koty, ale ktoś zgłosił w spółdzielni mieszkaniowej,że koty przebywają w piwnicy i zostały z tej piwnicy wywalone, te 3-4 koty są już raczej nie do oswojenia (miot z lata tego roku), ale ta czarna kotka z małymi według mnie ma szanse, tylko brak DT
no więc sprawa z kotami wygląda następująco: z 3 maluchów zostały tylko 2 , jednego kociaka znalazłam dziś martwego, był już sztywny, miał zaklejone oczy i zaropiały pyszczek , chodziłam po tym osiedlu i szukałam tej kotki z maleństwami ale jej nie znalazłam, za to nawiązałam rozmowę z kobietą, która mieszka na tym osiedlu i dokarmia w miarę możliwości koty, ta kobieta mówiła, że ta kotka pojawia się w porze karmienia, ale nie można namierzyć, gdzie ona znika jak zostaje nakarmiona, matka tych kociaków raczej bez klatki-łapki nie da się złapać, teraz priorytetem jest złapanie tych 2 maluchów, które jeszcze żyją, bo za chwilę nie będzie już co ratować, widziałam dziś również 3 buraski tak na moje oko ok. 5- miesięczne (one koczują pod samochodami), ta pani, z którą rozmawiałam przyniosła im dziś kawałek styropianu by nie siedziały bezpośrednio na betonie, ale jutro zapewne ludzie ten styropian wyrzucą i koty znów będą siedziały skulone pod samochodami, zostawiłam swój nr. tel. tej pani , jak jej się uda złapać maluchy to ma do mnie zadzwonić, te 3 buraski koczujące pod samochodami też by trzeba było zgarnąć z tego osiedla, ale na razie przede wszystkim trzeba ratować te maleńkie koty.
3 takie buraski ok. 5-miesięczne koczują pod samochodami (przez krótki czas miały schronienie w piwnicy ale zostały z niej wywalone), jeden z nich ma już koci katar![]()
![]()
tu buraski na kawałku styropianu:
jeden z trzech małych kociaków już nie żywy (według mnie miał nie więcej jak 2 miesiące, najprawdopodobniej wykończył go koci katar lub umarł z głodu, miał zaklejone ropą oczy i pyszczek co być może uniemożliwiało mu jedzenie), przepraszam maleńki, że nie zdążyłam Ci pomóc![]()
![]()
[*] [*]
pinokio_ pisze:Sylwia, piszesz, ze drugiemu kocikowi potrzebny tymczas. . . .a przecież jest, bo u xMonikax z Białegostoku?
pinokio_ pisze:To super, bardzo sie ciesze.
Sylwia klatke juz ma i zobaczymy jak pojdzie łapanka.
"Moj" kocik wcina za dwoch i nawet juz szaleje biedny w tym kontenerze. Do mnie nie chce sie przekonac, ale juz mniej fuczy i jak podchodze z czerwoną miseczka to bardzo sie ozywia. Moge juz otworzyc smialo drzwiczki i on nie cofa sie do tylu tak jak na poczatku. Moze pomalutku sie uda? Bardzo mnie ciekawi, czy to dziewczynka, czy chlopczyk.
Ja to bym bardzo prosiła o dt dla niego, bo nie mam warunkow zeby go wypuszczac. Biedny jest w zamknieciu. No i jaka to socjalizacja, jak tylko przy podawaniu posiłkow i lekow on moze miec ze mną kontakt.
Moze moglby ktos tutaj zająć sie kocikiem? bardzo proszę.
sylwia1982 pisze:pinokio_ pisze:To super, bardzo sie ciesze.
Sylwia klatke juz ma i zobaczymy jak pojdzie łapanka.
"Moj" kocik wcina za dwoch i nawet juz szaleje biedny w tym kontenerze. Do mnie nie chce sie przekonac, ale juz mniej fuczy i jak podchodze z czerwoną miseczka to bardzo sie ozywia. Moge juz otworzyc smialo drzwiczki i on nie cofa sie do tylu tak jak na poczatku. Moze pomalutku sie uda? Bardzo mnie ciekawi, czy to dziewczynka, czy chlopczyk.
Ja to bym bardzo prosiła o dt dla niego, bo nie mam warunkow zeby go wypuszczac. Biedny jest w zamknieciu. No i jaka to socjalizacja, jak tylko przy podawaniu posiłkow i lekow on moze miec ze mną kontakt.
Moze moglby ktos tutaj zająć sie kocikiem? bardzo proszę.
_pinokio zapomniałam dziś się Ciebie zapytać kiedy muszę zwrócić klatkę-łapkę, trzymajcie kciuki za jutrzejszą łapankę, mam nadzieję, że mały burasek się pojawi
sylwia1982 pisze:no to jutro mam dzień pod znakiem kota, o 8.00 łapanka, a później biegiem do weta ze swoim kotem, znów ma problem z pęcherzem
_ogonek_ pisze:sylwia1982 pisze:no to jutro mam dzień pod znakiem kota, o 8.00 łapanka, a później biegiem do weta ze swoim kotem, znów ma problem z pęcherzem
Nie martw się, wszystko będzie dobrze!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 521 gości