Robaczki już przestały się "wygłupiać" i stają się prawdziwymidomowymi koteczkami
już nie syczą na człowieka (żadne

nawet Lotka

)
no chyba że niedobry człowiek podchodzi do nich z kroplami do oczu
(oczy już ładne)
tatałajstwo zaczyna mieć wymagania
oświadczam, że Robaczki to nadwyraz czyste stworzonka i do brudnej kuwety sie nie załatwią
(a jak jest czysta to zawsze trafią tam gdzie trzeba)
i Lotka się zaczęła bawić piłeczką
więc teraz tylko czekamy na mruczenie
A moze Ktoś

chciałby przekonać się jak to jest usłyszeć (tak jak Raija i Osika

) kiedy kociak
pierwszy raz zamruczy
kto adoptuje Robaczka
mam obiecane fotki Robaczków na wieczór
