O żesz! Dziadek, ja Ciebie chłopie nie poznaję
On naprawdę delikatnie mruczał przy delikatnym mizianiu po pycholu... Naprawdę... To niewiarygodne, on od samego siedzenia pod grzejnikiem powinien się uziemić, nie mieć siły na skakanie, nie po żyrandolu
Na szczęście trafił na twardzielkę z doświadczeniem w poskramianiu złośników

Trzymam kciuki za ekspresowe ujarzmienie...yyyy... staruszka...