~~~Dziadunio.............................................[*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 26, 2009 20:01

Przyjechała moja studentka do domu i chciała zobaczyc dziadunia weszła do pokoju syna (dziadunio jest tam sam narazie bez innych futer ),a onczmych i pokazał tylko dupala i ogon i znowu się gdzies zadekował tyle go widziała.Niewiem dlaczego on tak się boi. Obchodzimy się z nim jak z przysłowiowym jajkiem.Ksania ktorą wzięłam to goniła moje rezydentki tylko trzymała sztamę z psem.On jest straszny cykor jak mówi moja pannica.

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Nie kwi 26, 2009 20:08

a syna też się boi ?

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie kwi 26, 2009 20:41

Dziadziunio nie bój się :(

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 27, 2009 7:58

Dziadku, proszę tutaj fochów nie stroić! Proszę się cieszyć nowo nabytym życiem :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 27, 2009 8:13

Też mam takiego cykora,tylko młodego.W końcu po 3 tygodniach(to znajda,przyniesiony z powórka,bardzo chudy,z migotkami,słaby ale juz jest lepiej) boi sie coraz mniej,choć jak szybko idę przez mieszkanie to ucieka w popłochu.Cierpliwości

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon kwi 27, 2009 8:31

Dziaduni zmienił imię po dzisiejszej nocy na Dziadek -Tornado.Jak już pisałam zostawiliśmy go w pokoju syna bez innych futer czy to kocich czy psich żeby go nie stresować a ta zołza w nocy urządził zabawę .Niby taki staruszek a wdrapał swoje dupsko na sama górę segmentów ,po drodze rozwalając synowi MP4(trza było schować na swoje miejsce) z mebli skoczył na stary ciężki żyrandol tłukąc przy okazji klosz nasadowy co zbudziło syna na równe nogi .Wpadł do naszego pokoju z wrzaskiem Tornado na żyrandolu.Myślałyśmy z córką że mu odbiło wpadamy do pokoju ,a tam Dziadunio na żyrandolu .Na dywanie pełno szkła więc ostrożnie trzeba było łobuza dać na podłogę co wcale nie było proste przy okazji zostałam podrapana.Pozostałe klosze w ilości 5 sztuk zostały schowane,a ja w odwecie za poniesione rany na placu boju do pokoju dałam Mańkę .Niech go trochę pogoni.Wredna jestem co?.Tylko źe on nie jest lepszy .w nocy zeżarł karmę wypił wodę kuwetkę zapełnił( dostał już dobre żarełko to mu się brykać chciało).No co on taki Dziadunio jak ja nastolatka.Strach pomyśleć co zrobi w tym tygodniu u wetków.Za tę jego złośliwość pokłują go trochę upuszczą złej krwi na badania .Dobrze że nie ma co wytłuc więcej bo są tam same książki i gadżety drewniane(chyba że użyje je zamiast drapaka).I tak nasz krzepki staruszek został Dziadek-Tornado.

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Pon kwi 27, 2009 8:51

Dziadunio :lol: :lol: :lol: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 27, 2009 12:33

ojejeje :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 27, 2009 16:45

o matko boska.. Dziadunio...co Ty wyrabiasz... :?: 8O 8O 8O
Na żyrandolu??? 8O 8O 8O

A to przecież był taki spokojny delikatny stary kot, który cały czas spał pod grzejnikiem... 8O 8O 8O

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pon kwi 27, 2009 20:39

Jakoś mi temat do ostatnich wieści o Dziaduniu-Tornado nie pasuje.
"Dziadunio grzeje kosteczki w Przemyślu"
Niezły dziadunio - rozrabiaka :lol: :lol: :lol: A kosteczki to on chyba na żyrandolu chciał ogrzać :lol: :lol: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 8:23

Zaczynamy z wetkami udomowianie dziadunia -Tornado.Mówią że on woli być niewidoczny do głaskania tylko przy wołowince nie całkiem przepada za ludżmi dlatego w schronie trzymał się na uboczu.Nie jest agresywny do innych kotów ,ludzie musieli go skrzywdzić my mamy cierpliwość dziadunio pomału wyjdzie na prostą.Dlatego na razie porobimy badania mimo wszystko jest to silny i wbrew pozorom zwinny kiciuś .Nie możemy go teraz nikomu oddać do domu stałego , musi uwierzyć w dobro ludzi i przestać się ich bać .Oddanie go teraz komuś było by wielkim stresem ,za dużo zmian jak na jeden raz.Ksania tez z początku sprawiała co prawda inne kłopoty tylko ,że teraz to kicia syna i już została a miała być chwilę .Okręciła sobie wszystkich wokół kocich pazurków i jest nasza.Dziadunio tez wyjdzie na prostą .Najważniejsze ,że ma apetyt pije tez sporo reszta się dotrze.Jak uporamy się z charakterem Dziadunia -Tornado to weżmiemy następnego starszego na tymczas.Nie pomogę wszystkim i całego świata jak to mówią moje dzieci też nie zbawię ale pomogę tylu ilu zdołam .

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Wto kwi 28, 2009 13:15

Wczoraj Dziadunio-Tornado dwa razy wywalał z krzesła na podłogę sukienkę którą przygotowałam sobie do pracy.Pogroziłam mu i uważałam sprawe za zakończoną.Rano sukienka była w dolnej skrzyni jak to mawia mój pierworodny czyli na podłodze z małym wyjątkiem nie nadawała sie do ubrania .Sprytny złośliwy Dziadunio nasikał na nią .Nie mam demencji starczej to były siki.w pokoju był sam z synem.Tego ostatniego wykluczam.Wiedziałam że może tak zrobić pies.Mój wcześniejszy bokser zdobyczny walczył ze mną o dominacje w stadzie i tak pare razy zrobił.Przegrał bo w tym domu ja dominuję i zrozumiał to ,ale kot.Litości następny do rządzenia ,a figę.Normalnie trafia do kuwety.Niech nie myśli że wygra.

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Wto kwi 28, 2009 13:56

msb259 pisze:Niech nie myśli że wygra.


Zapowiada się emocjonująca konfrontacja. :lol: :lol: :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 28, 2009 18:43

O żesz! Dziadek, ja Ciebie chłopie nie poznaję 8O

On naprawdę delikatnie mruczał przy delikatnym mizianiu po pycholu... Naprawdę... To niewiarygodne, on od samego siedzenia pod grzejnikiem powinien się uziemić, nie mieć siły na skakanie, nie po żyrandolu 8O

Na szczęście trafił na twardzielkę z doświadczeniem w poskramianiu złośników :D Trzymam kciuki za ekspresowe ujarzmienie...yyyy... staruszka...
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Wto kwi 28, 2009 19:50

8O 8O 8O
Te..Tornado niewdzięczniku !!!
To domek taki fantastyczny Cię znalazł i przywiózł do siebie przez pół polski a Ty takie cuda-wianki wyczyniasz? :evil:
Rany.. on na prawdę był delikatnym spokojnym dziaduniem.. serio...


Ja chyba powoli zacznę wierzyć w to, że te koty w schronie udają takie biedne, grzeczne, żeby mogły sobie poszaleć w domu.. :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości