Kielce-Kropka i Klara już w nowym domu !!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 01, 2009 9:46

trzymam kciuki, zeby domek pozytywnie przeszedl wizyte przedadopcyjną :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro lip 01, 2009 14:09

tillibulek pisze:trzymam kciuki, zeby domek pozytywnie przeszedl wizyte przedadopcyjną :ok: :ok:

Ja też :D
Mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro lip 01, 2009 19:26

Właśnie wróciliśmy, kociaki zostały a ja już za nimi tęsknie :placz:

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Śro lip 01, 2009 19:47

Kropeczki zostały w domku :)
Czekamy na nową rodzinkę kropeczek, która być może niebawem się tu pojawi :)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 02, 2009 9:57

Dostalam informacje ze kociaki badzo plakaly w nocy, szczegolnie Kropeczka.... :(
tzrymajcie kciuki zeby szybko sie zaklimatyzowaly :(

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Czw lip 02, 2009 10:03

Ale kuwetee znalazły, miseczki z jedzeniem tez. Mam nadzieje, ze straczy cierpliwosci i koteczki dostana tyle czasu na aklimatyzację ile bedzie im trzeba.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 02, 2009 15:01

Za szybką aklimatyzację :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt lip 03, 2009 17:07

Dzwoniłam do Kropeczek i wychodzą wieczorem spod łóżka, ale jeszcze nie pozwolą się nikomu dotknąć...nie wiedzą co sie dzieje, gdzie są biedactwa... :(
Potrzebują czasu i wierzę że bedzie dobrze :)
Ostatnio edytowano Śro lip 08, 2009 14:11 przez eneda, łącznie edytowano 1 raz

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Śro lip 08, 2009 14:10

Mija tydzień od kiedy Kropka i Klara są w nowym domku...i nie widać żadnych postępów...Wieczorem Klara wychodzi jeść, a Kropka wyje i biega od okien do balkonu :( Całymi dniami są wciśnięte pod łóżko, nie dają sie dotknąć tylko fukają...boję się że po tygodniu nic nie zmieniło się ich zachowanie...

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Śro lip 08, 2009 14:23

eneda pisze:Mija tydzień od kiedy Kropka i Klara są w nowym domku...i nie widać żadnych postępów...Wieczorem Klara wychodzi jeść, a Kropka wyje i biega od okien do balkonu :( Całymi dniami są wciśnięte pod łóżko, nie dają sie dotknąć tylko fukają...boję się że po tygodniu nic nie zmieniło się ich zachowanie...

A ich Duzi robią coś, by ułatwić aklimatyzację? Kot potrzebuje czasu, by wszystko sobie ułożyć w małym łebku, ale bez współpracy ze strony człowieka może być ciężko... :roll: Może zasugeruj im założenie wątku na forum - tu jest mnóstwo ludzi z ogromną wiedzą o kotach i doświadczeniem. Na pewno otrzymają wiele cennych rad.
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 09, 2009 11:25

w pewnym sensie to, ze sa dwie moze im utrudnic aklimatyzacje... nie potrzebuja kontaktu z czlowiekiem, bo maja siebie nawzajem - jedna nakreca drugą - tez w chowaniu sie i uciekaniu...

nie wiem co sie robi w takich sytuacjach... (nasza kotka jak przyjechala, to od razu wpakowala sie pod lozko, ale juz pierwszego dnia tez pare razy spod niego wyszla, a chowala sie tam, dlatego, ze nasza druga niunia ja scigala - po dwoch dniach tak sie ze soba zalubily, ze nastal spokoj i wlazenie pod lozko nie bylo juz potrzebne)

niech sie wypowie ktos, kto ma wieksze doswiadczenie... moze Fiona...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 09, 2009 12:20

Koteczki sa tego typu, ze po prostu potrzebuja czasu. Najwazniejsze to się nie zniechęcac i dac im w swoim tempie się otworzyć na swiat. Myśle, ze tydzień to stanowczo za mało ja bym poczekała jeszcze troszke. wydajemy rózne koty. Niektóre natychmiast czuja się jak u siebie a inne niestety przezywają zmiane miejsca.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 09, 2009 12:56

:ok: za szybka i bezproblemową aklimatyzację :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 09, 2009 17:28

Najbardziej martwi mnie to, że nie robią żadnych postępów w aklimatyzacji...u mnie tak się nie zachowywały, a przyszły do mnie od razu z piwnicy...Nowi właściciele dają im czas, nie nalegają, nie wyciągają na siłe, kotki mają spokój...ale nic się nie zmienia... :(

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Pt lip 10, 2009 11:17

eneda pisze:Najbardziej martwi mnie to, że nie robią żadnych postępów w aklimatyzacji...u mnie tak się nie zachowywały, a przyszły do mnie od razu z piwnicy...Nowi właściciele dają im czas, nie nalegają, nie wyciągają na siłe, kotki mają spokój...ale nic się nie zmienia... :(


no przyznaje, ze tydzien siedzenia pod lozkiem, to dlugo :? i co tu robic??? Fiona mowi, zeby zaczekac... a ja mysle, ze trzeba szukac kontaktu z koteczkami... wabic je na jedzonko, dac rece do powąchania, próbowac delikatnie pogłaskać... moze Feliway...?? one sa dwie, bardzo zżyte ze sobą, wiec jedna nakreca reakcje drugiej.... pewnie dlatego ta aklimatyzacja jest taka trudna....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 256 gości