Minitaur pisze:Muza wepchała się na kolana, wylizała gębę, ręce. Ten film nawet w ułamku procenta nie pokazuje do czego jest zdolna, mając własnego człowieka.
Pisałam, pisałam, że łatwo nie będzie


Minitaur pisze:Druga kicia jest przestraszona. Widać, że głaskanie sprawia jej przyjemność, ale jeszcze jest zbyt wystraszona, żeby zamruczeć i się przytulić. Taka malutka bida.
Oswoi się z nowym miejscem i będzie dobrze. Byle tylko nie nabrała nawyków prezentowania miłości od Muzy, bo Cię zaliżą na śmierć

Jejku, Minitaur, ogromnie się cieszę, że Muza już u Ciebie. Nadal deklaruję, że gdyby trzeba było coś pomóc, to ja chętnie.
Czekamy na zdjęcia i relację z pierwszego dnia poza schroniskiem
